Eksperci zastanawiają się, czy modele finansowania filmów niezależnych sprawdzają się w telewizji: Iberseries i Platino Industria

Tłum telewizyjny włączył się w czwartkową rozmowę, która w dużej mierze dotyczyła modeli finansowania filmów niezależnych w Iberseries & Platino Industria. „Plany finansowania telewizji przypominają bardziej plany finansowania filmów niezależnych” – powiedział przy wypełnionej sali współzałożyciel Creativity Capital, Patrick Fischer. „I niekoniecznie jest to złe, ponieważ istnieje szansa”.

Wyprzedana widownia zgromadzona na konferencji w Madrycie na sesji na temat przyszłości finansowania pokazała, że ​​telewidzowie muszą znaleźć różne sposoby finansowania swoich projektów. Staje się to koniecznością, biorąc pod uwagę ochłodzenie branży seriali telewizyjnych. Zamówienie nadawcy plus zaliczka od dystrybutora lub nawet wsparcie ze strony streamera nie będą już gwarancją pokrycia budżetu na serial telewizyjny.

Fischera poproszono o porównanie sposobów finansowania i wypożyczania filmów niezależnych i seriali telewizyjnych: „W filmie często polegamy na jednym, dwóch lub trzech producentach, aby naprawdę coś osiągnąć. W przypadku spółek telewizyjnych rozmawiamy z dyrektorem finansowym i dyrektorem generalnym. Spójrzmy prawdzie w oczy, telewizja to większa branża, która pozwala na tworzenie większych firm o większej wartości, co jest świetne dla pożyczkodawcy.

Grupa Jacaranda inwestuje w film i telewizję dla VC i klientów prywatnych. W panelu prowadzonym przez Deadline jego założycielka, Elisa Alvares, powiedziała, że ​​przy ocenie projektów telewizyjnych „kluczowym pytaniem jest, co pozostało pod względem terytorialnym”. Tyler Gould z Magnetic Labs zgodził się z tym i stwierdził, że model finansowania kina niezależnego może mieć zastosowanie w telewizji, jeśli pozostaną jeszcze prawa do realizacji.

Magnetic Labs, dawniej 141 Entertainment, pozyskało nowy fundusz i udziela pożyczek na projekty filmowe i telewizyjne, najlepiej takie, które obejmują scenariusz, reżyserię i uznany talent.

„Model finansowania filmu w pewnym stopniu przekłada się na telewizję. Myślę, że główne różnice dotyczą kosztów telewizji i tego, że często istnieje nadawca główny” – powiedział. „W zakresie, w jakim uda się znaleźć głównego nadawcę, a następnie pozostawić jak najwięcej terytoriów otwartych [for sales]istnieje luka na rynku i można ją wypełnić czymś w rodzaju niezależnego modelu”.

Ponieważ nabywcy programów telewizyjnych, zwłaszcza nadawcy tradycyjni, często nie są w stanie w pełni sfinansować dużych seriali, a budżety pozostają wysokie, pozostaje miejsce dla finansistów. „Jeśli potrzebujesz dwóch nadawców, potrzebujesz dystrybutora, a może masz lukę i potrzebujesz kogoś, kto odłoży pieniądze na dodatkową sprzedaż, właśnie temu się przyglądamy” – powiedział Fischer.

Branża seriali telewizyjnych rozkwitła, gdy SVOD zwiększyły popyt na projekty premium w wyścigu o abonentów, ale obecnie rynek się zmienił. „Wracamy do rzeczywistości” – powiedział Fischer. „W porządku, wielka impreza się skończyła, ale wciąż mamy pracę do wykonania i mamy świetne historie do opowiedzenia. Są pieniądze i są ludzie, którzy potrzebują tych historii”.

To była pocieszająca wiadomość dla widzów telewizyjnych, którzy chcieli znaleźć nowe sposoby na promowanie swoich programów.

Zrodlo