Netanjahu wycofuje się z propozycji zawieszenia broni – USA

Pod naciskiem swoich twardogłowych partnerów koalicyjnych izraelski premier przyrzekł, że będzie nadal atakował Liban „z pełną siłą”

Izraelski premier Benjamin Netanjahu początkowo zaakceptował amerykański i francuski plan, który tymczasowo wstrzymałby konflikt w Libanie, a następnie zawrócił, jak twierdzą urzędnicy w Waszyngtonie i Paryżu. Netanjahu zaprzeczył tym zarzutom.

We wspólnym oświadczeniu opublikowanym w środę przez Biały Dom Stany Zjednoczone, Francja i prawie tuzin innych krajów, w tym Wielka Brytania i Arabia Saudyjska, określiły sytuację w Libanie jako “nie do zniesienia,” i wezwał „natychmiastowe 21-dniowe zawieszenie broni na granicy libańsko-izraelskiej” aby umożliwić dyplomatyczne rozwiązanie konfliktu.

Urzędnicy amerykańscy i francuscy powiedzieli, że oświadczenie zostało skoordynowane z Netanjahu i że izraelski przywódca ogłosi swoje poparcie dla zawieszenia broni po przybyciu do Nowego Jorku w czwartek, przed wystąpieniem w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w piątek.

Jednak podczas gdy Netanjahu był w drodze do Stanów Zjednoczonych, jego biuro ogłosiło, że „nawet nie odpowiedział” propozycję i że ją miał „poinstruował [Israel Defense Forces] kontynuować walkę z pełną siłą.”




„Polityka Izraela jest jasna” – powiedział Netanjahu po wylądowaniu w Nowym Jorku. „Kontynuujemy ataki na Hezbollah z całą siłą. I nie spoczniemy, dopóki nie osiągniemy wszystkich naszych celów, a najważniejszym z nich jest bezpieczny powrót mieszkańców północy do ich domów”.

Ponad 100 000 ludzi zostało ewakuowanych z obu stron granicy izraelsko-libańskiej, odkąd prawie rok temu siły izraelskie rozpoczęły wymianę ognia z bojownikami Hezbollahu na początku wojny między Izraelem a Hamasem. Na początku tego miesiąca Izrael drastycznie nasilił swoją kampanię przeciwko Hezbollahowi, raniąc tysiące ludzi w operacji sabotażowej wymierzonej w przenośne urządzenia komunikacyjne tej grupy, a następnie od zeszłego tygodnia bombardując południowy Liban nalotami. Według Ministerstwa Zdrowia Libanu w atakach zginęło co najmniej 1300 osób.

W czwartek w rozmowie z reporterami rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu John Kirby powiedział, że Stany Zjednoczone nie opublikowałyby oświadczenia o zawieszeniu broni, gdyby Waszyngton nie wierzył, że ma poparcie Netanjahu. Sekretarz prasowa Białego Domu Karine Jean-Pierre poszła dalej, upierając się, że oświadczenie takie było „skoordynowany” z premierem Izraela.

Starszy zachodni dyplomata powiedział „Times of Israel”, że zarówno Izrael, jak i Liban prywatnie zgodziły się na oświadczenie, zanim zostało ono ogłoszone, oraz że Netanjahu był ściśle zaangażowany w tworzenie tekstu.


Celem Izraela jest „szerzenie terroru” – libański minister zdrowia w rozmowie z RT

„Odbyły się rozmowy na bardzo wysokim szczeblu między USA, Francją i Izraelem i z tych rozmów zrozumieliśmy, że istnieją podstawy do kontynuowania wspólnego oświadczenia” – dodał. – powiedział izraelskiemu serwisowi francuski dyplomata.

Zarówno Kirby, jak i anonimowy francuski dyplomata sugerowali, że jest to krajowy “polityczny” rozważania mogły zmusić Netanjahu do wycofania się. Po opublikowaniu oświadczenia, ale zanim Netanjahu wylądował w Nowym Jorku, izraelski minister bezpieczeństwa narodowego Itamar Ben Gvir zagroził wycofaniem swojej skrajnie prawicowej partii Otzma Yehudit z rządu Netanjahu, jeśli ten zgodzi się na rozejm. Minister finansów Bezalel Smotrich, którego partia Syjonizm Religijny również wspiera rząd Netanjahu, wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że konflikt w Libanie może jedynie „zakończyć się jednym scenariuszem – zmiażdżeniem Hezbollahu”.

Przez całą wojnę Izrael-Hamas ci twardogłowi wielokrotnie grozili pogrążeniem kariery politycznej Netanjahu, jeśli zgodzi się na zawieszenie broni w Gazie lub zezwoli na dodatkową pomoc humanitarną dla enklawy.

Zrodlo