Wiadomości ze świata Trwa dochodzenie w sprawie śmiertelnego pożaru na Maui, będącego następstwem wcześniejszego pożaru, który prawdopodobnie został ugaszony

HONOLULU, 3 października (AP) Pożar, w wyniku którego w zeszłym roku na Maui zginęły co najmniej 102 osoby, został wywołany wcześniejszym pożarem spowodowanym zerwanymi liniami energetycznymi, który według strażaków został ugaszony, urzędnicy potwierdzili w środę przedstawienie swoich wniosków ws przyczyny tego zdarzenia. tragedia

Wiadomo, że pożar, który miał miejsce 8 sierpnia 2023 r. – najbardziej śmiercionośny pożar w USA od ponad stulecia – wybuchł po południu na tym samym obszarze, co wczesnym rankiem.

Przeczytaj także | Konflikt Izrael-Iran: Indie są głęboko zaniepokojone rosnącymi napięciami w Azji Zachodniej i wzywają wszystkie strony do powściągliwości.

Ogień, napędzany silnym i nieregularnym wiatrem, przetoczył się przez historyczne miasto Lahaina, niszcząc tysiące budynków, uwięziając ludzi w samochodach i zmuszając część mieszkańców do ucieczki do oceanu.

Nie jest jeszcze jasne, czy pożar był ponownym zapaleniem się porannego pożaru kilka godzin po ugaszeniu go przez strażaków, czy też odrębnym pożarem. Odpowiedź na pytania o odpowiedzialność za zniszczenia może być znacząca, choć szacuje się ją na 4 miliardy dolarów.

Przeczytaj także | Kryzys na Bliskim Wschodzie: Joe Biden, Prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki, mówi, że nie popiera ataku Izraela na irańskie obiekty nuklearne.

Przedstawiając swoje ustalenia, urzędnicy z Amerykańskiego Biura ds. Alkoholu, Tytoniu, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych oraz Straży Pożarnej Maui nie opowiedzieli o odpowiedzialności, ale uznali, że było to ponowne rozpalenie porannego pożaru.

Według nich do ponownego zapłonu paliwa przyczynił się najprawdopodobniej silny wiatr, który zdmuchnął niezidentyfikowane owce do suchej doliny.

Rankiem 8 sierpnia na Hawajach spadła linia energetyczna, powodując pożar na przedmieściach. Strażacy przybyli na miejsce i pozostali przez kilka godzin, aby upewnić się, że ogień został ugaszony. Po ich wyjściu płomienie ponownie zauważono i chociaż strażacy powrócili, nie byli w stanie pokonać wiatru i płomieni.

Komunikacja między policją a strażą pożarną była przerywana, sieci telefonii komórkowej nie działały, a służby ratunkowe nie włączyły syren alarmowych, które mogłyby zaalarmować mieszkańców o konieczności ewakuacji.

W wielu częściach miasta zerwane zostały linie energetyczne i słupy, a policja zamknęła niektóre drogi, aby chronić mieszkańców przed potencjalnie niebezpiecznymi liniami energetycznymi. Osoby udzielające pierwszej pomocy miały również problem z uzyskaniem zdecydowanej odpowiedzi od przedstawicieli Hawaiian Electric w przypadku przerwy w dostawie prądu w okolicy.

Zablokowane drogi przyczyniły się do zatorów, przez co ludzie uciekali samochodami, gdy płomienie wzmagały się. Inni zginęli w swoich domach lub na zewnątrz podczas próby ucieczki.

Liczba ofiar śmiertelnych jest wyższa niż w pożarze obozu w Północnej Kalifornii w 2018 r., w którym zginęło 85 osób i zniszczyło miasto Paradise.

W następnych miesiącach tysiące mieszkańców Lahaina pozwało różne strony, które ich zdaniem były odpowiedzialne za pożar, w tym Hawaiian Electric, hrabstwo Maui i stan Hawaje. Oskarżeni często próbowali wytykać się nawzajem palcami, przy czym firma Hawaii Electric twierdziła, że ​​hrabstwo nie powinno było pozostawiać pierwszego pożaru bez opieki, a hrabstwo Maui, które walczy z przedsiębiorstwem energetycznym, nie utrzymywało w należyty sposób sieci energetycznej.

Dokładne określenie tego, kto był odpowiedzialny za wycinkę zarośli i utrzymanie terenu, a także brak programu przerw w dostawie prądu przez przedsiębiorstwo energetyczne, również było przedmiotem sporu pomiędzy oskarżonymi.

Kilka dni przed pierwszą rocznicą pożarów gubernator Hawajów Josh Green ogłosił ugodę w wysokości 4 miliardów dolarów. To kwota, którą oskarżeni, w tym Hawaiian Electric, stan, hrabstwo Maui, wielcy właściciele ziemscy i inni, zgodzili się zapłacić w ramach rozstrzygnięcia sporu.

Jednak sprawa utknęła w sądzie do czasu decyzji Sądu Najwyższego Hawajów w sprawie tego, czy firmy ubezpieczeniowe mogą dochodzić roszczeń od oskarżonych, aby odzyskać to, co zapłacili ubezpieczającym.

Prawnicy osób ubiegających się o odszkodowanie obawiają się, że umożliwi to firmom ubezpieczeniowym pozywanie Hawaiian Electric i innych firm w celu podważenia ugody, która ma zapłacić ofiarom pożarów, co doprowadzi do przedłużających się sporów. (AP)

(To jest nieedytowana i automatycznie wygenerowana historia z kanału Syndicated News, personel LatestLY nie modyfikował ani nie edytował treści)



Zrodlo