Ana de Armas sprawia, że ​​VPL wygląda naprawdę fajnie w przezroczystej koronkowej sukience

Oszałamiająca Ana de Armas wyglądała absolutnie zjawiskowo w środę, udając się na pokaz odzieży damskiej Louis Vuitton Paris Wiosna-Lato 2025.

Aktorka, która zasłynęła rolą Marilyn Monroe Blondynkaubrana od stóp do głów na czarno i wyglądała rewelacyjnie. 35-latka miała na sobie przezroczystą koronkową sukienkę, która nadawała prawdziwie gotycki klimat, i zestawiła ją z body, czarnym trenczem i dopasowanymi czarnymi butami na wysokim obcasie.

©Getty
Ana de Armas na pokazie Louis Vuitton

Aktorka, która jest twarzą Estee Lauder, miała na sobie nieskazitelny makijaż, obejmujący wampirzy czarny lakier do paznokci, złoty cień do powiek i różowe usta. Boski!

Na tym samym koncercie pojawiła się także niesamowita Zendaya.

Zendaya na szpilkach©Getty
Zendaya również była na tym samym koncercie

Aktorka wystąpiła u boku stylisty Law Roacha, ubrana w charakterystyczną, dopasowaną czarną marynarkę z efektownymi białymi klapami, które dramatycznie wystały w ukośnym kroju. Dodała także plisowaną czerwoną rozetę, Carrie Bradshaw styl.

Piękno Ani

Była dziewczyna Bena Afflecka zawsze wygląda idealnie, a jej skóra jest nieskazitelna. Słynie z uznania, że ​​narzędzia kosmetyczne pomogły w uzyskaniu tak świeżego wyglądu twarzy. Mówiła wcześniej Bazar Harpera: „Bardzo lubię przechowywać w lodówce kremy i serum pod oczy – a także wałki do twarzy i tym podobne. Poza tym, że czuję się niesamowicie, myślę, że moja skóra bardzo to docenia. Kiedy używasz zimnego produktu z wałkiem z kwarcu różowego, czy cokolwiek innego, masz wrażenie, że cała twoja twarz się włącza – krew płynie, to sprawia, że ​​się budzę i czuję, że jestem gotowy.

Ana ma oszałamiającą skórę©Getty
Ana ma oszałamiającą skórę

Ana ma kubańskie korzenie i chwali ich naturalne podejście do piękna jako całości. Wyjaśniła również: „Istnieje ogromna różnica w podejściu do piękna na Kubie w porównaniu z Los Angeles. Dorastając na Kubie, nie mieliśmy produktów w pięknych słoiczkach: chodziło raczej o wkładanie rzeczy do blendera i robienie własną maskę ogórkową lub peeling miodowo-cukrowy. To było piękno „zrób to sam” – rzeczy, których możesz się nauczyć od swojej mamy. Myślę, że piękno polegało raczej na podkreślaniu własnego naturalnego piękna i dbaniu o skórę – zawsze trzymaliśmy się z daleka słońca – zamiast makijażu i tym podobnych rzeczy, po prostu nie mieliśmy dostępu do tych produktów”.

Zrodlo