Frenkie de Jong wraca do Barcelony. To jeden z tych dobrych problemów, które warto mieć

Podczas tradycyjnego otwierającego sezon meczu towarzyskiego z Joan Gamper w Barcelonie, który odbył się na początku sierpnia, niektórzy kibice wyśmiewali Frenkie de Jong podczas prezentacji drużyny na sezon 2024–2025.

We wtorkowy wieczór w meczu przeciwko Young Boys w Lidze Mistrzów wystąpił po raz pierwszy w nowym sezonie, stanowiąc ważny krok na drodze do trudnej rekonwalescencji po kontuzji.

Czekając z boku, 27-letni Holender patrzył, jak w 75. minucie Lamine Yamal ocierał pot z twarzy. Skrzydłowy nie zdawał sobie sprawy, że został zmieniony i zawodnik Young Boys musiał go ostrzec o tym, co się dzieje. Tłum też zdał sobie z tego sprawę.

Gdy De Jong w końcu wszedł na boisko, na trybunach Barcelony rozległy się brawa. Nie była to owacja na stojąco, jak ta, którą kilka minut wcześniej otrzymał jego inny zmiennik, Ansu Fati, ale i tak było to ciepłe powitanie.

„Kibice mnie oklaskiwali, dziękuję za to. To był szczęśliwy wieczór” – De Jong powiedział hiszpańskiemu nadawcy Movistar po zwycięstwie 5:0 (wszedł na 4:0). „Niczego się nie spodziewałem, nigdy nie wiadomo. Ale jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego, jak ludzie mnie traktują. To był długi czas, trudny proces i było mi ciężko.

De Jong doznał kontuzji kostki w kwietniu, co wykluczyło go z dalszej części poprzedniego sezonu, a także występu Holandii w Mistrzostwach Europy. Jednak na początku września nadal nie ustalono konkretnej daty powrotu i pojawiły się obawy, że De Jong nadal odczuwa ból w okolicy.

Przez cały ten czas pojawiło się wiele plotek. Niektóre z nich naprawdę zirytowały zawodnika, który był zdenerwowany tym, co od jakiegoś czasu wyciekało na jego temat po klubie – począwszy od napiętego letniego okna transferowego 2022 roku, kiedy Barca chciała go sprzedać do Manchesteru United.

ZEJDŹ GŁĘBEJ

De Jong o rozmowach transferowych: „Wszystko, co otacza klub, jest pełne kłamstw”

Doniesienia medialne, które najbardziej go zraniły, to te, w których pojawiały się twierdzenia na temat jego wynagrodzenia, a także powtarzane błędne pogłoski, jakoby choć klubowi lekarze zalecali mu operację, aby złagodzić dyskomfort w kostce, ten się nie zgodził.

Mówił o tym wszystkim na początku tygodnia w wywiadzie dla platform medialnych Barcelony.

„Mówili o mnie wiele rzeczy, że nie chcę mieć operacji i że płacą mi dużo pieniędzy. Bardzo wysokie liczby, około 37 milionów, ale to bardzo, bardzo daleko od tej kwoty” – powiedział.

„Rozumiem ludzi, którzy są sfrustrowani, ponieważ uważają, że zarabiam dużo pieniędzy, mówią, że musi przejść operację, ale on tego nie chce, jest na wakacjach, nie trenuje. Ale to nieprawda.

„Zgodziliśmy się z lekarzami, że najlepszym rozwiązaniem będzie rezygnacja z operacji. Nie rozumiem skąd się biorą takie rzeczy. Rozumiem, że ludzie są sfrustrowani, ponieważ nie otrzymali wszystkich informacji, a ja milczałem”.

Sytuacja stworzyła pożywkę. De Jong mógł czuć się zdenerwowany przyjęciem, kiedy w końcu wrócił.

We wtorkowy wieczór Barca już dobrze kontrolowała sytuację, a Hansi Flick wykorzystał okazję i na około 15 minut przed końcem sprowadził na boisko De Jonga. Był to mecz i tak niezbyt wymagający, więc Holender miał kilka wygodnych minut na powrót do normalnego funkcjonowania na boisku.

Przemawiając na konferencji prasowej po meczu, Flick powiedział, że „powrót do zespołu” był dla niego „ważnym krokiem”.

Niemiec dodał: „Moim zdaniem biegał za dużo, ale dobrze, że zapoznał się z presją, jaką wywiera na niego opozycja.

„Przed kontuzją był jednym z najważniejszych graczy i chcemy go odzyskać. Musimy mu pomóc i wspierać go. Wiemy, że potrzebuje czasu i zamierzamy mu go dać. Wkłada wiele wysiłku i jest bardzo profesjonalny. To są rzeczy, które bardzo cenię i myślę, że zasługuje na naszą cierpliwość.

W swoim czasie na boisku De Jong miał 22 dotknięcia piłki, wykonał 19 podań, a jego celność podań wyniosła 89%. Naprawdę nie można zbyt wiele ująć występowi zawodnika w tak krótkim okresie w meczu, który został już wygrany, a tym bardziej po powrocie po kontuzji. Ale zrodziło to pewne pytania.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Odprawa: Barcelona 5:0 Young Boys – Raphinha ożywił się, a Lewandowski gra z Ronaldo

Flick umieścił De Jonga w roli zaawansowanego pomocnika wchodzącego z ławki rezerwowych, utrzymując Marca Casado w roli głównego obrońcy w defensywie. Casado, mimo że nie był pierwszym wyborem Flicka na początku sezonu – preferowano 17-letniego Marca Bernala przed kontuzją więzadła krzyżowego kolana – zrobił wrażenie w tej roli.

21-letni Casado faktycznie spisał się w tym sezonie wszędzie tam, gdzie Flick umieścił go w środku pola, wykazując się cenną wszechstronnością po tym, jak dostał szansę gry w pierwszym składzie. Z każdym meczem wydaje się coraz bardziej niezawodny i zasługuje na to, aby znaleźć się w podstawowym składzie. W meczu przeciwko Monako był najlepszym zawodnikiem Barcelony, a wczoraj wieczorem w drugim meczu Ligi Mistrzów w sezonie również prezentował wysoki poziom.


Casado walczy o piłkę podczas zwycięstwa Barcelony 5:0 nad Young Boys (Pedro Salado/Getty Images)

Po powrocie De Jonga najważniejszym pytaniem jest, czy Katalończyk będzie teraz stopniowo odgrywał mniejszą rolę, czy też Flick połączy tę drużynę w podwójnej pozycji w środku pola. W ten sposób Casado grał z Bernalem w Barcelonie Atletic, rezerwowej drużynie klubu, która obecnie gra na trzeciej lidze Hiszpanii.

Jednak kolejnym graczem, który jest bliski powrotu, jest Gavi. Gavi grał tę rolę u De Jonga. I z pewnością jest ważnym zawodnikiem dla zespołu.

Flick postrzega De Jonga przede wszystkim jako defensywnego pomocnika, ale De Jong nigdy tak naprawdę nie przekonał go jako jedynego obrońcy w Barcelonie, a jego najlepsze momenty miał miejsce, gdy Sergio Busquets (który odszedł latem 2023 r.) znajdował się na tej pozycji obok niego. Wszystko wskazuje na to, że będzie mu towarzyszył, choć być może ogólny styl gry Flicka bardziej do niego pasuje niż Xaviego.

Jako bardziej zaawansowany zawodnik De Jongowi będzie trudno zdobywać stałe minuty przed Pedrim, Danim Olmo czy Gavim, a poza tym są Fermin Lopez i Pablo Torre.

Na razie, jako że De Jong zrobił zaledwie wczesny (ale ważny) krok w stronę powrotu do pełnej formy meczowej, najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że Casado nadal będzie defensywnym pomocnikiem Barcelony, a Holender będzie nadal zdobywał minuty. Wnioski przyjdą później. Casado będzie musiał zostać przetestowany w starciu z bardziej wymagającymi przeciwnikami, takimi jak Bayern Monachium i Real Madryt – Barca zmierzy się z obydwoma jeszcze w tym miesiącu. Wtedy stanie się jasne, jakich zawodników ma Flick na najważniejsze mecze.

Jak dotąd niemiecki trener był już w stanie wydobyć najlepszą wersję wielu zawodników, w tym Raphiny i Roberta Lewandowskiego, których świetna strzelecka forma utrzymała się po dublecie, który zapewnił mu w tym sezonie dziewięć bramek z 10 meczów we wszystkich rozgrywkach.

Fani będą mieć nadzieję, że uda mu się zrobić to samo z De Jongiem.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Nowa odsłona Raphinhy w Barcelonie: Hansi Flick uwolnił swój atletyzm

(Zdjęcie na górze: Daniela Porcelli/Eurasia Sport Images/Getty Images)



Zrodlo