Niepodległość: mieszkańcy Abudży domagają się reform gospodarczych zorientowanych na ludzi

Niektórzy mieszkańcy Federalnego Terytorium Stołecznego Abudży zaapelowali do rządu federalnego o wdrożenie polityki zorientowanej na ludzi, która złagodzi trudności gospodarcze w kraju.

Mieszkańcy złożyli apel w oddzielnych wywiadach z Nigeryjską Agencją Informacyjną (NAN) we wtorek w Gwagwalada, FCT.

Wezwali rząd federalny do zaproponowania trwałych rozwiązań obecnych trudności gospodarczych w kraju.

Urzędnik państwowy Abdullahi Suleiman stwierdził, że 64. rocznica niepodległości nie jest warta świętowania ze względu na głód i cierpienia na ziemi spowodowane zniesieniem dotacji do paliwa i inną nieprzyjazną polityką rządu.

Podkreślił potrzebę dywersyfikacji gospodarki przez rząd i odejścia od ropy.

„Gospodarka Nigerii obraca się wokół sektora naftowego, który nie jest zdrowy dla kraju. Aby złagodzić trudności, rząd powinien obniżyć ceny paliwa” – stwierdził.
Sulejman podkreślił także potrzebę obniżenia kosztów zarządzania i skierowania funduszu na projekty rozwojowe.

„Należy przyjąć model, który obniży koszty zarządzania. Weźmy na przykład, że w radzie rejonowej orszak mianowanych jest zbyt duży

„Jeśli chcemy, aby Nigeria była taka, jaka powinna być”, w przywództwie powinna chodzić o służbę, a nie o siebie – powiedział.

Pani Esther Uzokwu, kolejna mieszkanka Gwagwalady, stwierdziła, że ​​brak bezpieczeństwa i korupcja wgryzły się głęboko w strukturę kraju,

Według niej kraj tak duży i naturalnie wyposażony jak Nigeria nie powinien rozmawiać o bezrobociu i trudnościach.

„Nigeria ma wszystko, czego potrzeba, aby być wielka, mamy wystarczającą ilość zasobów mineralnych, dobrą glebę dla rolnictwa i sprzyjającą pogodę, którą należy wykorzystać, aby poprawić życie obywateli.

„Przy takich zasobach, jakie posiadamy, żaden Nigeryjczyk nie powinien żyć w skrajnej biedzie, ale korupcja w kraju zmieniła wielu Nigeryjczyków w żebraków we własnym kraju” – stwierdziła.

Biznesmen Oluwatobi Adedoyin wyraził jednak odmienną opinię, że kraj ma wiele powodów do świętowania z okazji 64. rocznicy uzyskania niepodległości.

Adedoyin wyraził optymizm, że Nigeria znów będzie wspaniała i lepsza, dodając, że kraj potrzebuje odpowiedniego podejścia ze strony osób sprawujących władzę i rządzonych.

Powiedział, że pomimo trudności gospodarczych w kraju Nigeria radzi sobie stosunkowo dobrze w niektórych obszarach, w tym w ciągu 25 lat nieprzerwanych rządów demokracji.

„Chociaż kraj nie osiągnął jeszcze takiego stanu, w jakim powinien być, uważam, że z pewnością go osiągniemy, stosując odpowiednie podejście” – powiedział.

Wezwał rząd do zajęcia się problemami w kraju, zwłaszcza brakiem bezpieczeństwa i słabą infrastrukturą.

Pani Ann Oriba, bizneswoman z rady obszaru Bwari, stwierdziła, że ​​dzień niepodległości traci na znaczeniu w obliczu wyzwań gospodarczych.

Powiedziała: „Co jest do świętowania w tej gospodarce? Ludzie szukają pieniędzy na wyżywienie i opłacenie rachunków, nie mają czasu na wypoczynek.

„Nie jestem pewien, czy ludzie są już tak podekscytowani. Osobiście będę walczyć o chleb powszedni, aby utrzymać rodzinę, bo nie widzę już, co jest takiego wyjątkowego w tym dniu.

„To zjawisko jedynie symboliczne, istniejące jedynie w dokumentach, ponieważ nasz kochany kraj w dalszym ciągu opiera się głównie na obcych siłach, jeśli chodzi o zasoby, aby się rozwijać”.

Wyraziła niezadowolenie ze stanu gospodarki, dodając, że gdyby Nigeria zrobiła wiele przez 64 lata, jej obywatele, zwłaszcza młodzi, nie wychodziliby masowo w poszukiwaniu bardziej zielonych pastwisk w innych krajach.

Inny mieszkaniec, Gabriel Ogbonna, powiedział, że wyszedł sprzedać swoje towary i nie przywiązywał żadnej wagi do obchodów rocznicy.

Ogbonna opisał podróż kraju od 1960 r. jako „kolejkę górską z tak wieloma dziurami, które można było wypełnić na trasie, ale nie można było tego osiągnąć z powodu chciwości i korupcji.

„Oceniam Nigerię na 30 na 100 i ośmielę się stwierdzić, że nie jesteśmy naprawdę niezależni, jak twierdziliśmy, ponieważ w dalszym ciągu jesteśmy zależni od zagranicznego finansowania i pomocy.

„Zniewoliliśmy się we własnym kraju i w dalszym ciągu bardziej polegamy na konsumpcji niż na produkcji, co jest haniebną rzeczywistością.

„Nasza waluta stale się osłabia, co prowadzi do inflacji, skrajnego ubóstwa, cierpienia, głodu i głodu, a mimo to nadal mamy nadzieję i modlimy się o lepsze dni. Modlę się, żebyśmy wkrótce obudzili się ze snu i pracowali ciężej”.

Rolnik Isah Balami powiedział, że proszenie Nigeryjczyków, aby w dalszym ciągu modlili się o postęp kraju, nie było złym pomysłem, ale przywódcy kraju muszą za tym podążać postępowymi działaniami.

„Ciągle pławimy się w naszej przeszłej chwale, modląc się, aby wszystko się poprawiło, bez planowania i pracy nad postępem.

„Inne kraje ciężko pracowały, aby znaleźć się tu, gdzie są, dzięki systemowi, który naprawdę działa. Naśladujmy to i skończmy z tą ekstrawagancją.

Zrodlo