Lions wykorzystują ofensywną siłę ognia w zwycięstwie MNF przeciwko Seahawks

DETROIT — Dan Campbell nieśmiało wpatrywał się w mównicę przed sobą, wyglądając jak małe dziecko, które wie, że jest winne.

Nerwowo ułożył w dłoniach kilka kartek papieru, gdy pytano go o występ swojego rozgrywającego. Następnie wziął głęboki oddech, przygotowując się do przyznania się do swojego błędu, jak to często robi Campbell. Po zwycięstwie Detroit 42-29 nad Seattle Seahawks w poniedziałkowy wieczór przyszedł czas na zmierzenie się z muzyką.

W zwycięstwie Jared Goff trafił perfekcyjnie 18 z 18. Campbell zostawił go wiszącego w szatni.

„Właśnie oddałem piłkę komuś innemu” – powiedział Campbell z uśmiechem, podczas gdy lokalna sala medialna zaczęła się śmiać. „Więc czuję się teraz okropnie. Wiedziałem, że rozegrał świetny mecz. Nie zdawałem sobie sprawy, że jest doskonały.”

W meczu przeciwko Seahawks w „Monday Night Football” Goff ustanowił rekord NFL pod względem większości ukończeń w meczu bez ani jednego nieukończenia. Jednakże sam fakt, że po zwycięstwie było kilku realnych odbiorców piłki meczowej, pokazuje, jaki był to występ drużyny Lions – w szczególności atak Detroit Lions.

To było bardzo potrzebne.

Wkraczając w tydzień 4, Goff i ten ofensywa z Detroit nie zagrali na swoim wysokim poziomie. W ciągu ostatnich dwóch sezonów to przewinienie zajmowało miejsce w pierwszej piątce najczęściej strzelanych przewinień. W tej kategorii przez trzy tygodnie utrzymywali średnią ligową, zajmując 16. miejsce z zaledwie 20,7 punktami na mecz i zdobywając przyłożenia w czerwonej strefie zaledwie w 38,7% przypadków (26. miejsce w NFL). Ich szczyt w sezonie wyniósł 26 przed dzisiejszym wieczorem i potrzebowali dogrywki w pierwszym tygodniu, aby się tam dostać. Przez trzy tygodnie w regulaminowym czasie przestępca nie zdobył jeszcze więcej niż 20 punktów.

Podwórka już tam były. Konsystencja nie. Jednostka ta nie stworzyła jeszcze pełnego występu. Wszyscy chcieli więcej.

„Nasza obrona gra świetnie” – powiedział Amon-Ra St. Brown po zwycięstwie Detroit nad Cardinals w zeszłym tygodniu. „Czuję, że w ramach ataku powinniśmy zdobyć więcej punktów. … Miło jest wygrać, ale czujemy, że w ataku wciąż moglibyśmy być znacznie lepsi.

Niektóre z tych walk toczyły się na Goffie. W pierwszych trzech meczach Detroit miał więcej przechwytów (4) niż przyłożeń (3). Jego ocena podań wynosząca 79,2 w tym okresie plasowała się na 23. miejscu wśród rozgrywających. Jego EPA na spadek na początku sezonu zajmował 18. miejsce w lidze, po tym jak w zeszłym roku zajął siódme miejsce, a dwa lata temu czwarte. Kiedy Goff ma rytm, dobrze widzi boisko i nie stara się rekompensować ogólnie zastoju w ataku, gra swój najlepszy futbol. Ale czasami po prostu odwraca wzrok, gdy wszystko wokół niego jest zsynchronizowane.

Poniedziałkowy wieczór był powrotem do formy dla rozgrywającego i atakującego, który wie, że można osiągnąć wysoki poziom gry tydzień po tygodniu.

Zaczęło się wcześnie. Po trudnych trzech setach na początku meczu zastanawiałeś się, jaki to będzie wieczór przeciwko obronie Seahawks, która załatwiła sprawy na drodze do rozpoczęcia 3:0. Jednak po drugim posiadaniu Lions atak rozwiał wszelkie wątpliwości – 93 jardy w 12 rozegranych akcjach dały prowadzenie 7:0. To była imponująca akcja, zwieńczona trzema kolejnymi biegami od bramki Davida Montgomery’ego, a ostatni trafił z jednego jarda – coś w stylu vintage.

Lions strzelili gola przy trzech z pięciu posiadania piłki w pierwszej połowie, a po pierwszej połowie wyszli na prowadzenie 21-7. Ale to był Seattle Seahawks na linii bocznej przeciwnika. W trzech ostatnich konkursach przeciwko Lions zdobyli 51, 48 i 37 punktów – wszystkie Seattle wygrały. Wiedziałeś, że nie ustąpią spokojnie. I tak się nie stało.

Geno Smith grał na herkulesowym poziomie, kończąc podanie za podaniem, uciekając przed workami, radząc sobie z ciasnymi kieszeniami i przyspieszając, aby w razie potrzeby przedłużyć grę. Dla obrony Lions, która utrzymywała drużynę na powierzchni, gdy atak miał problemy, był to wieczór, którego nie mieli. Zaostrzono kary. Były problemy z wykończeniem, problemy z radzenie sobie. Była to niechlujna akcja obrony, która oddała 516 jardów i 38 pierwszych upadków – dwa razy blisko wyrównania rekordu NFL.

W taką noc ofensywa musiała zdobywać kolejne bramki. Nie jest to pewne, biorąc pod uwagę ich zmagania w drugiej połowie.

Jednak włożyli w to wszystko najwięcej wysiłku, gdy było to najważniejsze.

„Naprawdę musieliśmy pokazać wzrost, szczególnie wychodząc w drugiej połowie” – powiedział o ataku lewy obrońca Taylor Decker. „Ponieważ tu i ówdzie mieliśmy okresy, w których graliśmy naprawdę dobrze, ale wiemy, że musimy być w stanie rozegrać pełne cztery kwarty, aby dotrzeć tam, gdzie chcemy. A potem obrona była dla nas naprawdę solidna przez pierwsze kilka tygodni sezonu, a dzisiaj mogliśmy w pewnym sensie urosnąć i zwiększyć swoją wagę, więc to dobre uczucie.

„Lwy” nadal zdobywały bramki. I punktacja. I strzelił jeszcze trochę. Za każdym razem, gdy Seattle zbliżało się do przeciwnika, Detroit się oddalał, zwiększając przy tym swoją ofensywną siłę ognia.

Prowadzili 28-21 po wyniku w Seattle na początku trzeciej kwarty, Lions odpowiedzieli atakiem z 70 jardów, podkreślonym podaniem od skrzydłowego St. Browna do Goffa po akcji, którą Ben Johnson nazwał „Alcatraz”. Lions czekali na tę okazję, ale potrzebowali odpowiedniego wyglądu.

Dostali to.

„Ta akcja toczyła się już od długiego czasu i nigdy nie udało nam się stworzyć odpowiedniej sytuacji, aby ją sprawdzić” – wyjaśnił Goff. „Myślę, że już to sygnalizowaliśmy w którymś meczu, a jeśli nie będzie to odpowiedni wygląd, wycofuję się z tego. Ale to był właściwy wygląd.

Seattle szybko odpowiedziało własnym wynikiem, po raz kolejny zdobywając 7 punktów. Wtedy wiedziałeś, że obrona tego nie ma, a punkty były warunkiem zwycięstwa. Nie trzeba było długo czekać, aby rozwiać obawy dotyczące powrotu. Tylko jedna sztuka.

Goff uderzył Jamesona Williamsa podaniem środkiem. Williams błysnął swoją charakterystyczną szybkością, zaczął wysokimi krokami na linii 30 jarda, a następnie wbił piłkę w słupki bramki – hołd dla wielkiego Calvina Johnsona, który w niedzielę obchodził swoje 39. urodziny i został wprowadzony na pierścień honorowy franczyzy Poniedziałkowy wieczór.

Wiedziałeś, że po tym obrazie powróciło przestępstwo. Jeśli już, był to przebłysk tego, jak wybuchowa może być ta grupa, gdy strzela do wszystkich cylindrów z w pełni urzeczywistnionym Williamsem w mieszance. Ta akcja i jego blokowanie przez cały wieczór były powodem, dla którego Williams otrzymał w szatni jedną z piłek meczowych od Campbella.

I na koniec warto dokładniej przeanalizować, jak dobry był Goff w prime time. Miał 18 podań na 292 jardy, dwa przyłożenia i zero przechwytów. Wyciągnął swój jedyny cel – prawdopodobnie na sezon, choć nie można niczego wykluczyć w przypadku Johnsona, który sprawdza grę – i zdobył przyłożenie z 7 jardów. Wisiał w kieszeni i grał, dokonując właściwych odczytów, grając zgodnie ze strukturą ataku i pozwalając swoim rozgrywającym robić, co do nich należy. Linia statystyk 18 na 18 nie jest trwała, ale ten styl gry tak. Właśnie tego potrzebuje atak od Goffa.

„Nie chcę wypowiadać się w imieniu Jareda, ale byłbym skłonny się założyć, że gdzieś tam wiedział, że czeka go dobry mecz” – powiedział Campbell. „Czułem, że w zeszłym tygodniu odzyskał równowagę, wrócił do środka. Bierz to, co jest, mądrze graj w piłkę, graj szybko, wydajnie, a wcześniej (tak było) – Może próbuję zrobić więcej, niż muszę. … I tak poczułem, że po zeszłym tygodniu to będzie tydzień, w porządku, teraz on odnalazł tę szczęśliwą równowagę i, kurczę, naprawdę to zrobił. Ożył.”

W sumie Lions zanotowali 389 jardów, średnio 7,8 jarda na mecz i zdobyli najwięcej w sezonie 42 punktów. Biegacze z Detroit, Montgomery i Jahmyr Gibbs, łącznie zdobyli 118 jardów w biegu i trzy przyłożenia. Zajęli się interesami przeciwko obronie Seattle, która straciła kilka kluczowych elementów. A kiedy obrona Detroit potrzebowała zatrzymania pod koniec meczu, zrobił to Kerby Joseph, drugi odbiorca piłki meczowej od Campbella. Było to trzecie przechwycenie Josepha w czterech meczach, a Seahawks wciąż przegrywali różnicą 15, co przypieczętowało zwycięstwo.

Tydzień pożegnalny Detroit Lions z bilansem 3-1. Większość zawodników i trenerów powie, że woli pożegnanie zaplanowane na późniejszą część sezonu, ale wcześniejsze pożegnanie pozwoli zmęczonej drużynie trochę czasu na odpoczynek, dokonanie samorozwoju i przygotowanie się do meczu z Dallas przeciwko Cowboys w 6. tygodniu.

Biorąc wszystko pod uwagę, Lions są dokładnie tam, gdzie powinni, w sezonie pełnym ogromnych oczekiwań.

„Gramy dość fizyczny rodzaj futbolu” – powiedział Campbell. „Przez pierwsze cztery tygodnie graliśmy z kilkoma fizycznymi przeciwnikami, więc myślę, że nadchodzi to w dobrym momencie. I dobrze jest zdobyć trójkę. Dobrze jest dojść do stanu 3-1 po takim pożegnaniu. Odpoczywamy, regenerujemy się, odzyskujemy świeżość, a potem mocno naciskamy.

(Zdjęcie Jareda Goffa po złapaniu podania na przyłożenie: Junfu Han / USA Today za pośrednictwem Imagn Images)



Zrodlo