Głoś Ewangelię bez słodzików i okaleczeń

Ponieważ zbliża się ostatnia faza Synodu, w najbliższy wtorek Papież będzie przewodniczył czuwaniu pokutnemu w Bazylice św. Piotra. Wiele wskazówek co do jego zamiarów dostarcza podróż do Luksemburga i Belgii. Centralne miejsce w programie zajmują ofiary, niezależnie od tego, czy są to ofiary wojny, osoby wykluczone ze społeczeństwa czy migranci. Przede wszystkim jednak głównym bohaterem były ofiary wykorzystywania seksualnego w Kościele. Pomiędzy imponującymi gestami Francisco używał mocnego tonu, o którym rzadko się pamięta. „Jedyna rzecz, której można się wstydzić, to ukrywanie” – wołał, ubolewając, że Kościół nie zawsze miał odwagę stanąć po stronie tych, których porównywał do „świętych niewinnych zamordowanych przez króla Heroda”. Jest to termin, którego Kościół zwykle używa w odniesieniu do ofiar aborcji, i jest to kolejny z tematów, od których Franciszek nie stronił podczas tej podróży, podając jako przykład króla Baudouina, współczesne odniesienie do wolności sumienia. To, co do tej pory było oklaskami, w prasie stało się jawnymi lub zawoalowanymi wyrzutami. W niektórych sektorach samego Kościoła zaobserwowano pewne postawy dyskomfortu w związku z przesłaniami Franciszka, które nie pasują do dominującego sposobu myślenia na Zachodzie. Była to dla Papieża doskonała okazja, aby przypomnieć sobie, że celem Synodu nie jest to, aby Kościół podążał za modą, ale raczej powrócił do Ewangelii. W wielu miejscach, a na pewno w Europie, powróciliśmy do chrześcijaństwa mniejszości, a jeszcze lepiej „świadectwa”, które będzie wiarygodne jedynie bez słodzenia i okaleczania.

Zrodlo