Pod nieobecność Morgana Gibbs-White’a jego znaczenie dla Forest zostało wyjaśnione

Największy tłum od dekady wypełnił City Ground pełen nadziei i optymizmu.

Liczba 30 139 widzów byłaby jeszcze większa, gdyby nowe stoisko narożne, wykonane z kontenerów transportowych, było gotowe zgodnie z oczekiwaniami. Klub oczekuje, że nowe apartamenty dla kadry kierowniczej zostaną ukończone przed wizytą Crystal Palace 21 października.

Podobnie jak stadion Nottingham Forest, prace są w toku.

Bezkonkurencyjny początek kampanii oraz brak sprzedaży przez Fulham puli biletów oznaczały, że pojemność stadionu City Ground nieznacznie wzrosła, co doprowadziło do największej frekwencji od września 2014 r., kiedy 30 227 kibiców obejrzało remis 1:1 z rywalem Derby County.

Nieoczekiwane, ale zasłużone zwycięstwo 1:0 nad Liverpoolem na Anfield i wiarygodny remis 2:2 z Brighton & Hove Albion – co oznaczało początek Forest bez porażki w pięciu meczach w Premier League – podniosło oczekiwania do poziomu niewidzianego od czasu powrotu Foresta do najwyższej klasy rozgrywkowej w 2022.

Po dwóch sezonach walki ze spadkiem kibice Leśnicy odważyli się spojrzeć w górę, a nie przez ramię. Nawet Nuno Espirito Santo, powściągliwy główny trener Forest, był bardziej pogodny i otwarty w kontaktach z mediami.

Swoją przenikliwość taktyczną pokazał w kolejnych meczach wyjazdowych, grając w początkowej jedenastce i korzystając z zmienników. Anthony Elanga i Callum Hudson-Odoi wsiedli z ławek, aby wspólnie zdobyć ważnego gola przeciwko Liverpoolowi, a Jota Silva i Ramon Sosa zrobili to samo na południowym wybrzeżu.

W meczu przeciwko Fulham wyzwaniem dla Nuno było wypełnienie pustki powstałej po kontrowersyjnym zwolnieniu Morgana Gibbsa-White’a, który otrzymał drugą żółtą kartkę za faul na Joao Pedro z Brighton, na który następnie głosowała komisja ds. kluczowych incydentów w meczach 3:2. było niezasłużone.

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Czy zachowanie menedżera i zawodników na boisku wymknęło się spod kontroli? – Debata

Tempo i energia włożone w kontratak przez Gibbsa-White’a, Elangę i Hudsona-Odoi często znajdowały się w centrum zagrożenia Forest w ataku w tym sezonie. Dlatego zaskakujące było – co prawda uzbrojone w dużą wiedzę z perspektywy czasu – że jego reakcją na grę bez Gibbsa-White’a było pozostawienie Elangi i Hudsona-Odoi również na ławkach rezerwowych.

Nuno zdecydował się na oldschoolową formację 4-4-2, z Elliotem Andersonem i Nico Dominguezem w szerszych rolach oraz Taiwo Awoniyi i Chrisem Woodem na czele.

Ponownie, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Liverpoolu i Brighton, celem było uniemożliwienie przedostania się przez nie zgrabnej drużynie Fulham. Biorąc pod uwagę, że planowanie Nuno było wcześniej więcej niż skuteczne, miał (i nadal powinien mieć) mnóstwo kredytu w banku.

W pierwszej połowie to zadziałało – do pewnego stopnia. Po spokojnych 45 minutach Forest był minimalnie lepszym zespołem, ale okazji do zdobycia bramki było niewiele. Awoniyi był blisko po spektakularnym kopnięciu znad głowy, a Wood był na spalonym po wbiciu piłki do bramki.


Awoniyi próbuje kopnąć znad głowy przeciwko Fulham (Michael Regan/Getty Images)

Forest opowie, jak decydujący moment meczu ponownie nastąpił w wyniku kontrowersji sędziowskiej. Fulham otrzymał rzut karny po tym, jak VAR sprawdził faul Murillo na Andreasie Pereirze i poprosił sędziego na boisku, Josha Smitha, o obejrzenie nagrania. Raul Jimenez zdobył bramkę z rzutu karnego w 51. minucie.

Tym, co zirytowało władze Forest – a po meczu do pokoju medialnego wysłano wiadomość, że właściciele są bardzo wściekli – była zauważona niekonsekwencja w sytuacji, gdy rzut karny nie został przyznany po tym, jak Calvin Bassey pokonał Elangę.

Rozpoczęli mecz bez rozpoznawalnych skrzydłowych, ale w 57. minucie Forest miał trzech na boisku, a wszyscy zostali przedstawieni: Elanga, Hudson-Odoi i Jota. W 75. minucie mieli już cztery, a Sosa dołączył do mieszanki i przyjęli ofensywną formację 4-1-4-1.

Przechodzenie ze skrajności w drugą nie przyniosło pożądanego efektu, a Fulham pozbawił Forest czegoś więcej niż tylko choćby przelotu bramki. Oczekiwana łączna liczba bramek (xG) Foresta wyniosła 0,8 i była to najniższa liczba bramek, jaką Forest zarejestrował w meczu u siebie od porażki 2:1 z Arsenalem (0,5 xG) w styczniu, na początku kadencji Nuno.

Z 11 strzałów Foresta tylko jeden był celny – Jota strzelał z dystansu i był to także jedyny raz, kiedy Bernd Leno został zmuszony do znaczącej obrony.

To był słaby występ i Nuno nie umknęło temu, że chociaż zdobyli siedem punktów w trzech meczach wyjazdowych, zapewnili sobie tylko dwa z trzech meczów na City Ground, po remisach 1:1 z Bournemouth i Wolverhampton Wędrowcy. Przyznał, że jest to „frustrująca” sytuacja.

Jednak to nadal nie powinno wystarczyć, aby bańka optymizmu uległa deflacji. To był pozytywny początek kampanii dla Foresta i ich głównego trenera, gdy zapowiada się, że będzie miał przed sobą kolejną falę nowych nabytków. Utrzymują się w górnej połowie tabeli.

Kolejnym ważnym wnioskiem, jaki można wyciągnąć z tego trudnego popołudnia, było to, jak cenny jest Gibbs-White. Odkąd dwa lata temu przeszedł z Wolves za początkowe 25 milionów funtów (33,4 miliona dolarów według obecnych stawek), nie udało mu się rozpocząć zaledwie sześciu meczów w lidze Forest – zespół nie wygrał żadnego z nich, dwa zremisował i cztery przegrał.

W 74 meczach, które rozpoczął, procent zwycięstw Foresta wyniósł 25,7%. Forest wygrał 19, zremisował 21 i przegrał 34 z Gibbs-Whitem w drużynie. Ich xG z nim w drużynie wyniosło 1,2. Bez niego spada do 0,8.

Sportowieceksperci ds. danych przypomnieliby nam, że wielkość próby jest zbyt mała, aby wyciągnąć jakiekolwiek poważne wnioski, ale był to dzień, w którym Forest musiał znaleźć sposób, aby poradzić sobie bez swojego talizmanu – i ostatecznie mu się to nie udało.

W najbliższy weekend wybiorą się, aby zmierzyć się z Chelsea z własnym niezwykle utalentowanym talizmanem, Cole’em Palmerem, który w sobotę strzelił cztery gole przeciwko Brighton.

Nuno niewątpliwie będzie musiał obmyślić inny bystry plan taktyczny, jeśli Forest ma stłumić zagrożenie i utrzymać serię pięciu meczów bez porażki na wyjeździe.

(Zdjęcie na górze: Michael Regan za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo