Wolność słowa sprawia, że ​​USA są „trudne do rządzenia” – John Kerry

Konstytucja USA stanowi barierę w położeniu kresu „dezinformacji” – twierdzi były urzędnik administracji Obamy

Swoboda wyboru źródeł informacji przez jednostki utrudnia osiągnięcie konsensusu, a w konsekwencji skuteczne rządzenie, stwierdził były prezydencki wysłannik ds. klimatu John Kerry.

W zeszłym tygodniu podczas panelu Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) poświęconego zielonej energii były sekretarz stanu za prezydenta Baracka Obamy skrytykował Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, która chroni między innymi wolność słowa i prasy.

Kerry zwrócił uwagę, że media społecznościowe stwarzają wyzwania dla budowania konsensusu w demokracjach. „Dzisiaj naprawdę trudno jest rządzić” – zauważył.

„Sędziowie, których musieliśmy oceniać, co jest faktem, a co nie, zostali w pewnym sensie wypatroszeni” zauważył, dodając, że teraz to ludzie decydują, gdzie chcą otrzymywać wiadomości.




„Jeśli ludzie korzystają tylko z jednego źródła… i sieją dezinformację, nasza Pierwsza Poprawka stanowi główną przeszkodę uniemożliwiającą po prostu wyrzucenie jej z istnienia” – zapewnił.

O ile Demokraci mogą „wygrana” I „zdobyć prawo do rządzenia”, byliby „swoboda wdrażania zmian”, stwierdził były senator Demokratów.

„Myślę, że demokracje stoją obecnie przed wielkimi wyzwaniami i nie udowodniły, że potrafią działać wystarczająco szybko i na tyle mocno, aby stawić czoła wyzwaniom, przed którymi stoimy. Dla mnie jest to część tego, o co chodzi w tym wyścigu, w tych wyborach” dodał.


Harris wpędzi USA w „koszmar” – Musk

Podczas innego wydarzenia WEF na początku tego roku redaktor naczelna „Wall Street Journal” Emma Tucker ubolewała nad utratą monopolu mediów korporacyjnych na informacje.

„Byliśmy właścicielami wiadomości. Byliśmy strażnikami i w dużej mierze kontrolowaliśmy fakty ” ona powiedziałzauważając, że klienci mają obecnie dostęp do szerszego wachlarza źródeł.

Badania sugerują, że w obliczu coraz bardziej dzielącej retoryki wyborczej Amerykanie ufają mediom w jeszcze mniejszym stopniu, niż są skłonni przyznać publicznie. Choć 24 procent Amerykanów twierdzi, że ufa mediom, że mówią prawdę, tylko 7 procent wierzy w to prywatnie, jak wynika z badania przeprowadzonego w czerwcu przez zespół doradców Populace we współpracy z Gradient i YouGov.

Zrodlo