Kansas City Chiefs dobrze rozpoczęli sezon.
Nie zdmuchnęli jeszcze żadnej drużyny z boiska, a ich ofensywa wciąż wydaje się być w toku, ale liczy się tylko to, że po trzech tygodniach prowadzą 3:0.
Niemniej jednak ludzie nie mogą nie zauważyć, że Travis Kelce jak dotąd praktycznie nie odgrywał żadnej roli, przynajmniej w statystykach.
Jak dotąd miał zaledwie osiem przyjęć na odległość 69 jardów, a jego najdłuższy chwyt przypadał na 23 jardy.
Nic dziwnego, że doprowadziło to do wielu spekulacji i narracji na temat przyszłego Hall of Fame. Niektórzy twierdzą, że jego gra pogarsza się ze względu na wiek, a inni – większość z nich – uważa, że jest rozproszony wszystkim, co dzieje się w jego życiu.
Dlatego HC Andy Reid zrobił wszystko, co w jego mocy, twierdząc, że obrona nadal traktuje go w ten sam sposób, więc najwyraźniej nie ma takich uczuć w stosunku do Kelce:
Prawdę mówiąc, trudno nie czuć się w ten sposób, jeśli jesteś fanem Chiefs.
Kelce to jeden z najwspanialszych zawodników na swojej pozycji i w tym momencie nie ma już nic więcej do udowodnienia.
Z drugiej strony faktem jest również, że jego produkcja znacznie spadła, odkąd zaczął spotykać się z Taylor Swift, występując w reklamach i tak dalej.
Może to być związane z zasięgiem, z jakim się mierzy, jego wiekiem, zbiegiem okoliczności lub po prostu kombinacją wszystkich powyższych.
Tak czy inaczej, Kelce z całą pewnością zasłużył na tę wątpliwość i ludzie powinni wiedzieć lepiej, żeby go już nie liczyć.
NASTĘPNY:
Patrick Mahomes sugeruje nową zmianę wyglądu