Papież o ostatniej tragedii migracyjnej na wybrzeżu El Hierro: „Jest nad czym płakać, jest nad czym płakać”

Na konferencji prasowej po powrocie do Rzymu z Belgii papież Franciszek ubolewał nad tym, co wydarzyło się podczas ostatniej katastrofy kajaka na El Hierro, w wyniku której zginęło co najmniej 9 osób, a 48 uznano za zaginione. „To, co przydarzyło się zaginionym osobom na Wyspach Kanaryjskich, boli mnie. Jest tak wielu, wielu migrantów, którzy szukają wolności i gubią się na morzu lub w jego pobliżu: pomyślmy o tym, co wydarzyło się w Crotone, 100 metrów od lądu. To jest coś płakać. To płacz” – powiedział Francisco.

Kajak, który wypłynął z Mauretanii na Wyspy Kanaryjskie z łącznie 84 osobami na pokładzie, wywrócił się, gdy podczas akcji ratowniczej, prowadzonej w nocy i w niesprzyjających warunkach pogodowych, przy porywach wiatru o sile około 37 stopni, wywróciło się wielu pasażerów. kilometrów na godzinę. W tę samą niedzielę w katedrze w Las Palmas de Gran Canaria została odprawiona msza za migrantów.

Ponadto Francisco skrytykował także to, co dzieje się w dzisiejszym społeczeństwie w związku z aborcją, z czego w sobotę w Hiszpanii pojawiły się nowe dane, które wskazują, że w roku 2023 dokonanych zostanie 103 097 aborcji, co oznacza wzrost o 4,8% w porównaniu z rokiem poprzednim i będąc najlepszym najwyższy wynik w ciągu ostatniej dekady. „To morderstwo, a lekarze, którzy go dokonują, to zabójcy” – stwierdził papież Franciszek.

Zrodlo