Rząd oddelegowuje ponad 3000 pracowników ochrony do pomocy w akcjach ratowniczych przy użyciu helikopterów i łodzi motorowych.
Według urzędników co najmniej 32 osoby zginęły, a 12 innych uznano za zaginione, ponieważ w ciągu ostatnich 24 godzin nieustanne deszcze w Nepalu wywołały powodzie i osunięcia ziemi.
W sobotę do pomocy w akcjach ratowniczych przy użyciu helikopterów i łodzi motorowych wysłano ponad 3000 pracowników ochrony, gdy część kraju, w tym stolica Katmandu, została zalana. Władze ostrzegają również przed możliwością wystąpienia kolejnych gwałtownych powodzi w wielu rzekach.
Deszcze monsunowe od czerwca do września co roku niosą ze sobą śmierć i zniszczenia w Himalajach i w całej Azji Południowej, ale w ostatnich latach wzrosła liczba śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi.
„Policja współpracuje z innymi agencjami i mieszkańcami, aby ratować i odnajdywać zaginione osoby” – powiedział agencji prasowej AFP Basanta Adhikari, rzecznik nepalskiego krajowego organu ds. ograniczania i zarządzania ryzykiem klęsk żywiołowych.
Kierowca ciężarówki, który był świadkiem powodzi, powiedział, że kiedy w środku nocy wyszedł na zewnątrz, woda sięgała mu już do ramion.
„Cała moja ciężarówka jest pod wodą” – powiedział AFP Hari Malla.
Od piątkowego wieczoru wszystkie loty krajowe z Katmandu zostały odwołane, co miało wpływ na ponad 150 wylotów. Rinji Sherpa, rzecznik lotniska w Katmandu, powiedział agencji prasowej Reuters, że loty międzynarodowe nadal działają.
Policja pracuje nad usunięciem gruzu i ponownym otwarciem dróg dla ruchu po tym, jak osuwiska zablokowały autostrady w 28 lokalizacjach, powiedział rzecznik policji Dan Bahadur Karki.
Binu Maharjan, urzędnik zajmujący się prognozą pogody w Katmandu, twierdzi, że najwcześniejsze ustanie opadów może nastąpić dopiero w niedzielę, który za tegoroczne przedłużające się deszcze obwinia system niskiego ciśnienia panujący w częściach sąsiednich Indii.
„Ulewne deszcze prawdopodobnie utrzymają się do niedzielnego poranka, a potem pogoda prawdopodobnie się poprawi” – powiedział Maharjan agencji Reuters.
Jeden z urzędników powiedział, że na południowym wschodzie rzeka Koshi, która niemal co roku powoduje śmiertelne powodzie w sąsiadującym z Indiami stanie Bihar, osiągnęła poziom niebezpieczny.
Według Ram Chandry Tiwari, najwyższego biurokraty w okolicy, poziom rzeki wciąż się podnosi.
Eksperci twierdzą, że zmiana klimatu zwiększyła częstotliwość i intensywność opadów w Nepalu.
W tym roku w wyniku klęsk żywiołowych spowodowanych ulewami zginęło ponad 170 osób.