Premier Benjamin Netanjahu obiecał, że Izrael będzie walczył aż do „całkowitego zwycięstwa” w ciągłej wojnie ze Strefą Gazy i obiecał kontynuować ataki na libańską grupę zbrojną Hezbollah, gdy osłabły nadzieje na zawieszenie broni, które mogłoby zapoczątkować totalną wojnę regionalną.
Kilka delegacji wyszło, gdy Netanjahu podszedł do mównicy, aby przemawiać, a zwolennicy na galerii wiwatowali.
„Nie miałem zamiaru tu przyjeżdżać w tym roku. Mój kraj jest w stanie wojny, walcząc o życie” – powiedział w piątek Netanjahu.
„Ale kiedy usłyszałem kłamstwa i oszczerstwa kierowane pod adresem mojego kraju przez wielu mówców na tym podium, zdecydowałem się tu przyjechać i wyjaśnić sprawę”.
Według palestyńskiego Ministerstwa Zdrowia od 7 października w izraelskich atakach na Gazę zginęło ponad 41 500 Palestyńczyków, a ponad 96 000 zostało rannych.
Ponad połowę zabitych stanowiły kobiety i dzieci, w tym około 1300 dzieci poniżej drugiego roku życia.
Izrael rozpoczął atak na Gazę w odpowiedzi na kierowany przez Hamas atak na południowy Izrael, w którym zginęło co najmniej 1139 osób, głównie cywilów, według danych Al Jazeery opartych na oficjalnych danych izraelskich, a około 250 innych osób zostało przechwyconych jako jeńców.
Izraelski przywódca powiedział zgromadzeniu liczącemu 193 członków, że palestyńska grupa Hamas, która rządzi Gazą, nie powinna odgrywać żadnej roli w odbudowie tego terytorium.
„Jeśli Hamas pozostanie u władzy, przegrupuje się… i raz za razem będzie atakował Izrael… Zatem Hamas musi odejść” – powiedział w piątek Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ.
Stany Zjednoczone wraz z Egiptem i Katarem bezskutecznie próbują osiągnąć zawieszenie broni, które zakończy wojnę i zapewni uwolnienie jeńców.
„Ta wojna może się teraz zakończyć. Wszystko, co musi się wydarzyć, to, aby Hamas się poddał, złożył broń i uwolnił wszystkich zakładników” – powiedział Netanjahu.
„Ale jeśli tego nie zrobią – jeśli nie – będziemy walczyć, aż osiągniemy całkowite zwycięstwo. Całkowite zwycięstwo. Nie ma dla niego substytutu. „
Powiedział, że siły izraelskie zniszczyły „90 procent” rakiet Hamasu i zabiły lub przejęły połowę jego sił.
Hamas oskarżył Netanjahu o mówienie w swoim przemówieniu „rażących kłamstw”.
Netanjahu „kontynuował serię rażących kłamstw i nasilił swoje groźby wobec narodów regionu, jednocześnie… rozszerzając swój krąg zbrodni, aby objąć naszych obywateli w Libanie” – stwierdzono w oświadczeniu grupy palestyńskiej.
Starszy analityk polityczny Al Jazeery, Marwan Bishara, powiedział, że rząd USA dał Izraelowi zielone światło do wykorzystania samoobrony jako uzasadnienia wojny z Gazą, dokonując porównania między atakiem Hamasu z 7 października a inwazją Rosji na Ukrainę.
„Następnie zaczął ją osłaniać, uzbrajać, finansować i bronić na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych i dlatego musimy pamiętać, że Netanjahu ma arogancję, aby przychodzić do ONZ i pouczać świat, ponieważ USA wspierają go, zbrodniarza wojennego” – stwierdził.
„Wystarczy”
Premier powiedział także światowym przywódcom, że jego naród będzie „w dalszym ciągu degradować” libańską grupę zbrojną Hezbollah, dopóki nie osiągnie ona swoich celów wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej.
Izrael i Hezbollah wymieniają ogień niemal codziennie od 8 października, kiedy grupa sprzymierzona z Iranem wystrzeliła rakiety w stronę Izraela, co według niego było aktem solidarności z Palestyńczykami atakowanymi w Gazie.
Większość tej wymiany dotyczyła regionu wokół granicy izraelsko-libańskiej. Jednak według libańskiego Ministerstwa Zdrowia Publicznego w ostatnich dniach armia izraelska radykalnie nasiliła ataki na Hezbollah, w wyniku których od poniedziałku w fali nalotów zginęło ponad 600 osób w Libanie.
„Izrael ma pełne prawo usunąć to zagrożenie i bezpiecznie wrócić naszych obywateli do domu. I właśnie to robimy… będziemy nadal degradować Hezbollah, dopóki wszystkie nasze cele nie zostaną osiągnięte” – powiedział Netanjahu.
„Wyobraźcie sobie, gdyby terroryści zamienili El Paso i San Diego w miasta widma… Jak długo amerykański rząd będzie to tolerował?” – powiedział, z naciskiem potrząsając pięścią.
„A jednak Izrael tolerował tę nieznośną sytuację przez prawie rok. Cóż, przyszedłem tu dzisiaj, żeby powiedzieć: dość”.
Izrael i grupa libańska wypędziły dziesiątki tysięcy ludzi z domów po obu stronach granicy.
Pod koniec środy Stany Zjednoczone, Francja i inni sojusznicy wspólnie wezwali do „natychmiastowego” 21-dniowego zawieszenia broni, aby umożliwić negocjacje w miarę narastania obaw, że brutalna eskalacja, która miała miejsce w ostatnich dniach – po 11 miesiącach transgranicznej wymiany ognia – może przerodzić się w wojna totalna.
Organizacja Narodów Zjednoczonych podała, że od poniedziałku w Libanie przesiedlono ponad 90 000 osób.
Każdy z dwóch mówców, którzy w piątek poprzedzili wystąpienie Netanjahu, skrytykował wojnę Izraela z Gazą. „Panie Netanjahu, proszę natychmiast przerwać tę wojnę” – powiedział premier Słowenii Robert Golob na zakończenie swoich przemówień, uderzając w podium.
Premier Pakistanu Shehbaz Sharif również potępił izraelski atak na Gazę. „To nie jest tylko konflikt. To systematyczna rzeź niewinnych mieszkańców Palestyny” – stwierdził.