Sąd Najwyższy staje po stronie pracownika w sprawie „nielegalnego zwolnienia”.

Sąd Najwyższy staje po stronie pracownika w sprawie „nielegalnego zwolnienia”.

ZDJĘCIE PLIKU ZAPYTAJĄCEGO

MANILA, Filipiny — Według Sądu Najwyższego degradacja, obelgi słowne lub jakiekolwiek działanie pracodawcy stwarzające „nieznośne warunki pracy” i ostatecznie zmuszające pracownika do rezygnacji, stanowi „konstruktywne nielegalne zwolnienie”.

Decyzją z 3 kwietnia, ogłoszoną w piątek w oświadczeniu, Sąd Najwyższy uchylił decyzję Sądu Apelacyjnego z 2020 r. i wydał orzeczenie na korzyść Jonathana Dy Chua Bartolome, byłego pracownika Toyota Quezon Avenue Inc. (TQAI).

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

W 2016 roku Bartolome złożył skargę dotyczącą konstruktywnego nielegalnego zwolnienia przeciwko spółce i czterem jej urzędnikom. Krajowa Komisja ds. Stosunków Pracy wydała orzeczenie na jego korzyść, ale sąd apelacyjny stanął później po stronie firmy.

CZYTAĆ: Czy propozycja rezygnacji przez firmę jest konstruktywnym zwolnieniem?

Bartolome został zatrudniony jako praktykant ds. marketingu w 2009 r., a rok później otrzymał regularny staż.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

W październiku 2015 r. dział zasobów ludzkich spółki otrzymał wypowiedzenie z tytułu notorycznych nieobecności, a w następnym miesiącu drugie zawiadomienie za to samo wykroczenie. Trzecie wykroczenie później przyniosło mu siedmiodniowe zawieszenie.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

„Nieuzasadnione molestowanie”

W styczniu 2016 roku, który okazał się ostatnim rokiem jego pracy w firmie, Bartolome przyprowadził „rodzeństwo prawnika”, który występował w roli jego doradcy na spotkaniu z zarządem.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

To sprowokowało prezesa oddziału do wygłaszania „niesmacznych uwag” pod adresem Bartolome’a, w tym komentarzy na temat jego rodziców i tego, czy był „rozpieszczonym” dzieckiem – stwierdził Sąd Najwyższy.

Od tego czasu aż do chwili, gdy jego rezygnacja weszła w życie 30 kwietnia, Bartolome zastawiał się, jak odbierane są mu rachunki sprzedaży „bez żadnego wyjaśnienia”, aż do momentu przeniesienia go do innego działu.

Kontynuacja artykułu po tym ogłoszeniu

Otrzymał także niższą ocenę, został zmuszony do zaakceptowania „zmian w premii za wyniki” i otrzymał notatkę za niedotrzymanie limitu sprzedaży.

Sąd Najwyższy stwierdził, że po złożeniu rezygnacji „został potraktowany jak nieznajomy przestępca i padł ofiarą niepotrzebnego nękania”, gdy próbował rozpatrzyć swoją rezygnację.

Jego ostatnie wynagrodzenie również „nie obejmowało trzynastego miesięcznego wynagrodzenia ani zarobionych prowizji” – stwierdził sąd.

„Wrogie zachowanie”

W swojej decyzji uchylającej orzeczenie CA, Wysoki Trybunał stwierdził, że „działania wykazujące skrajną niechęć i wrogie zachowanie, takie jak degradacja, wypowiadanie obraźliwych słów i apatyczne zachowanie wobec pracownika, stanowią konstruktywne nielegalne zwolnienie, gdy takie działania powodują, że warunki zatrudnienia są nieodpowiednie”. To nie do zniesienia, że ​​nie ma innego wyjścia, jak tylko podać się do dymisji”.

„Trybunał stwierdził, że działania wyższych urzędników TQAI wobec Bartolome’a świadczyły o skrajnej niechęci i wrogim zachowaniu. Działania te łącznie wskazywały, że wypychają Bartolome’a ​​do dymisji, nie pozostawiając mu innego wyjścia, jak tylko zrezygnować z pracy” – stwierdził Sąd Najwyższy w piątkowym oświadczeniu.

Dodał, że „Bartolome nie miałby zamiaru rezygnować ze spółki, gdyby nie wrogie działania urzędników TQAI”.


Nie można zapisać Twojej subskrypcji. Spróbuj ponownie.


Twoja subskrypcja zakończyła się sukcesem.

„The Inquirer” zwrócił się do firmy o komentarz, lecz do chwili napisania niniejszego tekstu firma nie udzieliła jeszcze odpowiedzi.



Zrodlo