Capoué przechodzi na koszykówkę i stawia czoła… Villarreal!

Historie ze świata sportu nie mają końca. Myślisz, że widziałeś już wszystko, dopóki dobry przyjaciel nie opowie Ci najnowszego zwrotu w świecie pełnym niespodzianek. Boti, jak nazywają José Javiera Martíneza, prezesa klubu koszykówki CB Jovens L`Eliana, został poddany kontroli, gdy pewnego popołudnia w drzwiach pawilonu pojawił się facet, który był ponad metr osiemdziesiąt wzrostu i który chciał zapisać swoje córki do drużyny. Wszystko było w porządku, dopóki nie zapytał go, czy mógłby grać w drużynie seniorów i spróbować trenować i grać w tym sezonie. Zapytany o imię Boti jest fanem piłki nożnej, ale nie aż tak bardzo, odniósł pierwsze wrażenie. "Nazywam się Etienne". -Nazwisko? Capoue".

Kontynuuj czytanie

Zrodlo