Libańscy cywile uciekający przed izraelskimi atakami spotykają się z trudnościami i wyzyskiem

Bejrut, Liban – Umm Hassan* mówi, że była gotowa umrzeć we własnym domu, gdy na początku tygodnia Izrael rozpoczął bombardowania dywanowe w południowym Libanie.

Okryta czarną abają wyjaśnia, że ​​„opór” – nawiązanie do libańskiej grupy zbrojnej Hezbollah – nakazał jej jednak opuścić gubernatorstwo Nabatiya wraz z mężem i dziećmi.

Zrobiła, co powiedzieli, wierząc, że Hezbollah chce chronić cywilów przed niebezpieczeństwem, aby móc walczyć z Izraelem, krajem, który nazywa „państwem syjonistycznym”.

„ [Zionists] nie straszcie nas” – mówi Al Jazeerze w szkole podstawowej, która została przekształcona w schronisko dla przesiedleńców w stolicy Libanu, Bejrucie. „[Before we left home]Widziałem [an Israeli] samolot bojowy nade mną. Samoloty bojowe są wszędzie [skies] na południu.”

Podczas gdy Stany Zjednoczone i Francja rzekomo wywierają presję na Izrael, aby zapobiegł wszelkiej wojnie z Hezbollahem, cywile z południowego Libanu twierdzą, że już doświadczają katastrofalnych bombardowań.

W ich oczach Izrael wypowiedział już poważną wojnę Hezbollahowi – a także tutejszej ludności cywilnej.

Od poniedziałku ponad 700 osób – mężczyzn, kobiet i dzieci – zginęło w bezlitosnych izraelskich bombardowaniach południowego Libanu. Liczba ta stanowi prawie połowę liczby osób zabitych w Libanie od czasu, gdy Izrael i Hezbollah rozpoczęły wymianę ognia przez granicę 8 października, dzień po rozpoczęciu izraelskiej wojny w Gazie.

Hezbollah zainicjował potyczkę transgraniczną w jawnej próbie złagodzenia presji na Hamas w Gazie, gdzie siły izraelskie zabiły około 41 000 ludzi i przesiedliły większość z 2,3 miliona ludności oblężonej enklawy.

Wyniszczająca wojna Izraela ze Strefą Gazy nastąpiła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października, w którym zginęło 1139 osób.

Obecnie cywile w Libanie – zwłaszcza z południa i innych regionów kontrolowanych przez Hezbollah – przygotowują się na podobny los jak Palestyńczyków w Gazie, pomimo rzekomych wysiłków Zachodu mających na celu zapobieżenie wojnie na pełną skalę.

Liban podał, że 23 osoby zginęły, a dziesiątki zostało rannych w izraelskich atakach na cały Liban 25 września, trzeciego dnia głównych izraelskich nalotów na ten kraj w związku z nasileniem się walk z Hezbollahem [Rabih Daher/AFP]

Prowokowanie Hezbollahu

Stany Zjednoczone i Francja przewodzą międzynarodowym wezwaniom do tymczasowego 21-dniowego zawieszenia broni w obawie, że Izrael może dalej eskalować swój atak na Liban.

Jednak premier Izraela Benjamin Netanjahu, którego rząd oskarża się o popełnienie zbrodni wojennych i ludobójstwa w Gazie, powiedział niedawno, że odmawia zawieszenia broni.

„Nasza polityka jest jasna: nadal ze wszystkimi atakujemy Hezbollah [our] siłę i nie spoczniemy, dopóki nie osiągniemy wszystkich naszych celów – przede wszystkim powrotu mieszkańców północy do ich domów” – powiedział po wylądowaniu w Nowym Jorku przed wystąpieniem w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w piątek.

Na Zgromadzeniu Netanjahu oskarżył ONZ o „antysemityzm”. Izraelski przywódca powiedział, że wyróżnianie jego kraju jest „moralną plamą na ONZ”, czyniąc tę ​​instytucję „bagnem antysemityzmu”.

„Mówię wam, dopóki Izrael – dopóki państwo żydowskie – nie będzie traktowany jak inne narody, dopóki to antysemickie bagno nie zostanie osuszone, ONZ będzie postrzegana przez uczciwych ludzi na całym świecie jako nic innego jak pogardliwa farsa” – powiedział. powiedział.

Mówił także o nakazach aresztowania wydanych przez Międzynarodowy Trybunał Karny – organ ONZ – przeciwko niemu oraz izraelskiemu ministrowi obrony Yoavowi Gallantowi, łączących to działanie z antysemityzmem.

Oświadczenie Netanjahu nadeszło po tym, jak członkowie jego skrajnie prawicowej koalicji zagrozili upadkiem rządu – i być może karierą polityczną Netanjahu – jeśli osiągnięte zostanie zawieszenie broni z Hezbollahem.

Michael Young, ekspert ds. Libanu w Carnegie Middle East Center, powiedział Al Jazeerze, że Izrael prawdopodobnie będzie kontynuował bombardowania regionów zamieszkanych głównie przez szyitów, gdzie rządzi Hezbollah.

Dodał, że eskalując konflikt, zabijając setki cywilów i wysiedlając dziesiątki tysięcy ludzi, Izrael próbuje sprowokować Hezbollah do odwetu.

Young powiedział, że Hezbollah skalibrował swoje ataki tak, aby uderzać w izraelskie cele i placówki wojskowe, aby uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej, co dałoby Izraelowi pretekst do siania dalszych zniszczeń w Libanie.

Dodał, że każdy scenariusz, w którym celem będzie cały Liban, może pogłębić sprzeciw niektórych społeczności wobec Hezbollahu.

„Izrael przekroczył wszystkie czerwone linie, aby sprowokować Hezbollah do wyciągnięcia swoich potężnych dział, aby Izrael mógł wówczas zareagować znacznie brutalniej” – powiedział Al Jazeerze. „Ale Hezbollah wystrzelił tylko jedną rakietę w Tel Awiw i wydaje się, że było to tylko ostrzeżenie”.

„Hezbollah zna pułapkę, którą Izrael na nich zastawia… Hezbollah nie chce być obwiniany za zniszczenie Libanu”.

Nasrallah
Przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah wygłasza przemówienie telewizyjne, Liban, 19 września 2024 r. [Screengrab: Al-Manar TV via Reuters]

Spekulacje i napięcia społeczne?

Ciężkie bombardowania Izraela zmusiły ponad 90 000 ludzi do opuszczenia swoich domów i schronienia się w miastach położonych dalej na północ, gdzie rząd zamienił 533 szkoły w schroniska dla przesiedleńców.

Wiele osób próbuje także wynająć mieszkania w Bejrucie, ale według doniesień właściciele podnoszą ceny, aby czerpać zyski z niszczycielskiego ataku Izraela, twierdzi Hassan*, mieszkaniec Bejrutu, który przyjmuje kilku krewnych, którzy uciekli na południe.

Powiedział, że jego kuzyn stracił dom i środki do życia podczas bombardowań i obecnie stara się zapewnić sobie życie w stolicy.

„Właściciele wykorzystują wysiedleńców” – Hassan powiedział Al Jazeerze. „Ceny mieszkań wynosiły ostatnio 500 lub 600 dolarów, ale teraz wynoszą około 1000 lub 1300 dolarów, a często chcą zapłacić czynsz za sześć miesięcy z góry”.

Young z Carnegie Middle East Centre dodał, że niektóre społeczności nieszyickie wydają się wahać przed przyjęciem dużej liczby wysiedleńców ze strachu, że wśród osób szukających schronienia są członkowie Hezbollahu.

W jednym ze zgłoszonych incydentów mężczyźni w Trypolisie, w większości zaludnionym przez sunnitów, zatrzymali rodzinę, która przybyła z południa, ponieważ na ich pojeździe naklejono zdjęcia przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha i innych agentów.

Mężczyźni z Trypolisu zaczęli niszczyć zdjęcia. Mieszkańcy Trypolisu na ogół żywią głęboką niechęć do Hezbollahu z powodu jego roli w pomaganiu prezydentowi Syrii Basharowi al-Assadowi w stłumieniu prodemokratycznego powstania, które wybuchło w marcu 2011 r.

Pomimo gorzkiej historii Young wyjaśnił, że wiele społeczności w Libanie po prostu obawia się, że jeśli pozwolą nowo przybyłym na otwarte sympatyzowanie z Hezbollahem, mogą zostać wciągnięci w konflikt.

„[The displacement crisis] stworzył wyraźne napięcia między społecznością szyicką a pozostałą społecznością w Libanie. Gdziekolwiek uciekają… [host communities] mogą obawiać się, że zostaną zbombardowani [by Israel].”

Wojna totalna?

Chociaż Izrael oszczędził na razie wiele regionów nieszyickich, cywile z południowego Libanu i Doliny Bekaa mają poczucie, że już przeżywają wojnę totalną.

25-letni Ali powiedział, że siły izraelskie zabiły już jednego ze swoich znajomych we wtorek po ataku na magazyn Hezbollahu w Baalbek, kontrolowanym przez Hezbollah regionie w dolinie Bekaa.

„To, co robi Izrael, jest złe. Zabijają cywilów, aby spróbować zabić bojowników, ale to nie jest w porządku. To nie jest konieczne” – powiedział Ali Al Jazeerze ze swojego narożnego sklepu w Hamra, tętniącej życiem dzielnicy stolicy Bejrutu.

Ali powiedział, że boi się, że w następnej kolejności mogą zostać zabici jego matka i ojciec, którzy również mieszkają w Baalbek. Rozumiał jednak ich pragnienie pozostania na swojej ziemi, zamiast uciekać.

„Jeśli umrą, chcą umrzeć z godnością, a nie uciekając z domu” – powiedział Al Jazeerze.

Podobnie jak wielu innych Ali powiedział, że poprze wynegocjowane zawieszenie broni, jeśli Hezbollah uzna, że ​​jest to w ich interesie oraz w interesie ludności cywilnej.

Oczekiwał jednak, że Izrael będzie dalej eskalować bombardowanie Libanu, jeśli rozmowy o zawieszeniu broni nie powiodą się.

„Wojna może się jeszcze znacznie pogorszyć” – ostrzegł.

*Niektóre imiona zostały zmienione w celu ochrony anonimowości.

Zrodlo