Liderzy niemieckiej Partii Zielonych rezygnują po przegranych wyborach

Odejścia współliderów nastąpiły po tym, jak partia nie przekroczyła pięcioprocentowego progu w wyborach krajowych w Turyngii i Brandenburgii.

Współliderzy niemieckiej Partii Zielonych, wchodzącej w skład rządzącej koalicji kanclerza Olafa Scholza, zapowiedzieli odejście po serii porażek wyborczych, w wyniku których ich partia została wyrzucona z dwóch parlamentów regionalnych.

Decyzja podjęta w środę przez Omida Nouripoura i Ricardę Lang zapadła w okresie burzliwych wydarzeń w koalicji, wywołanych obawami wyborców o wyzwania gospodarcze stojące przed Niemcami, a także zaciętymi debatami na temat migracji w obliczu zbliżających się w przyszłym roku wyborów krajowych.

„Wynik w Brandenburgii [in the regional election] w niedzielę jest znakiem, że nasza partia jest w najgłębszym kryzysie od dekady”, powiedział Nouripour na konferencji prasowej. „Nadszedł czas, aby oddać los naszej ukochanej partii w ręce innych”.

W krajach związkowych Turyngii i Brandenburgii Zieloni nie przekroczyli pięcioprocentowego progu wymaganego do wejścia do parlamentu, w Saksonii zaś ledwo się dostali.

Współlider Lang powiedział, że partia „potrzebuje nowych twarzy, które poprowadzą ją z tego kryzysu” i będą nadzorować „strategiczną reorientację” przed wyborami krajowymi.

Lang i Nouripour pozostaną na stanowiskach do czasu wybrania ich następców na konferencji partyjnej w połowie listopada.

Zieloni to grupa wywodząca się z niemieckich ruchów protestacyjnych z lat 70. XX wieku, związanych z ochroną środowiska, pokojem i energią jądrową. W latach 1998–2005 brali udział w rządach krajowych kierowanych przez Socjaldemokratyczną Partię Niemiec (SPD).

Choć decyzja kierownictwa Partii Zielonych nie ma bezpośredniego wpływu na rząd niemiecki ani na zasiadających w nim ministrów Partii Zielonych – w tym zastępcę Scholza Roberta Habecka i minister spraw zagranicznych Annalenę Baerbock – analitycy twierdzą, że może ona spowodować jeszcze większą niestabilność polityczną.

Habeck stwierdził, że ponosi współodpowiedzialność za słabe wyniki wyborów i zaapelował o zorganizowanie otwartej debaty na temat przyszłości Zielonych na kongresie tej partii w połowie listopada.

„Zieloni przegrupują swoje szeregi, aby rozpocząć prace nad nadrabianiem zaległości przed wyborami z nową siłą” – dodał.

Tymczasem liderka parlamentarna centrolewicowej SPD Scholza, Katja Mast, powiedziała, że ​​jej zdaniem Zieloni będą chcieli pozostać w koalicji rządzącej.

Zieloni muszą dostosować się do drastycznie zmienionego klimatu politycznego, powiedział ustępujący współprzewodniczący Lang na środowej konferencji prasowej.

„Wybory w przyszłym roku nie będą zwykłymi wyborami” – powiedziała.[It will be a choice between] kraj nastawiony na osiągnięcie dobrobytu poprzez trzymanie się neutralności klimatycznej lub kraj rządzony przez ludzi, którzy chcą się od tego wszystkiego odciąć”.

Zrodlo