Po raz kolejny Real Madryt opuścił mecz z zawodnikami ukaranymi kartkami za protesty.
Uderzające było to, że podczas pierwszej połowy meczu Real Madryt – Deportivo Alavés, w siódmej kolejce LaLiga, jedyne dwie żółte kartki, które drużyna Carlo Ancelottiego zobaczyła, dotyczyły protestów.
Pierwszym, który zobaczył karton, był Fede Valverde. W 4. minucie meczu Valverde szarpie się z przeciwnikiem, w wyniku czego obaj chwytają się nawzajem, a sędzia sygnalizuje faul urugwajskiego pomocnika, który reaguje złością i unosi prawą rękę, obracając się. Za ten gest protestu Alejandro Muñiz Ruiz postanawia udzielić mu reprymendy.
Potem był Vinicius, w 30. minucie Brazylijczyk był zwrócony twarzą do linii końcowej i próbował przedostać się w pole karne Alavés, kiedy Mouriño włożył nogę w pole karne, podciął piłkę i Vinicius padł na ziemię, narzekając na kontakt Alavés. noga Urugwajski piłkarz z kostką „Vini”. Alejandro Muñiz Ruiz nie odnotowuje faulu Alavésa i pokazuje Brazylijczykowi kolejną kartkę, również za protest.
PACO GONZÁLEZ O AKCJI SĘDZIA
Obie akcje, zwłaszcza pierwsza, wywołały spore kontrowersje wśród komentatorów meczu w Game Time.
Pierwszym z nich był reżyser Paco González: „Sędzia posunął się bardzo daleko w swoim proteście. Zrób to z jedną ręką w górze…„Cenił. González rozumie, że akcja protestacyjna byłaby karalna”Jeśli zrobisz to w twarz, uderzenie w przód lub gest wściekłości…“
Specjalista od sędziów Pedro Martín zgadza się z dyrektorem Tiempo de Juego: „Sędziowie bardzo obniżyli poprzeczkę. Ponadto, jeśli nie jesteś kapitanem i pójdziesz protestować przeciwko sędziemu, również otrzymasz żółtą kartkę.– przypomniał.Piłka nożna to sport, w którym sędzia spotyka się z częstymi protestami w porównaniu do innych sportów.“.
Manolo Lama próbował wyjaśnić przyczynę tego typu reakcji sędziów porównując je z innymi regulaminami, które jego zdaniem również nie mają zbyt wiele logiki: „Zobaczmy, czy to rozumiemy: co roku pojawia się coś nowego. Był rok, kiedy dotknęło się facetowi pięty od tyłu, była czerwona, a potem odpadła. Za rok, jeśli piłka trafi w Twoją rękę i tak dalej, nie wiem co… W tym roku jest tak: jeśli w jakimkolwiek geście protestu podniesiesz rękę przed sędziego, żółta„, podsumował.
Z tego powodu Manolo Sanchís swobodnym tonem zażądał powrotu Antonio Mateu Lahoza, obecnego komentatora Tiempo de Juego, do profesjonalnego arbitrażu: „Niech Mateu wróci! Lubię sędziów, którzy mówią, bo mają osobowość.– zapytał były kapitan Realu Madryt.
Na koniec González opowiedział o „obowiązkach”, jakie Real Madryt miał przed innymi meczami: „Madryt musiał poprawić dwie rzeczy: po pierwsze, bramki w pierwszej połowie i już to poprawili; i po drugie, karty protestu, co w tej chwili nie zostało poprawione„. I chciał zakończyć pytaniem, które pozostawił w powietrzu: „Myślisz, że w derbach będzie żółta kartka dla pierwszego, który zaprotestuje?“
Atlético de Madrid i Real Madryt zmierzą się ze sobą w najbliższą niedzielę na stadionie Metropolitan o godzinie 21:00 w meczu odpowiadającym ósmemu dniu rozgrywek First Division.