Cincinnati Bengals oficjalnie znaleźli się pod ścianą.
W historii NFL tylko sześciu drużynom udało się awansować do fazy play-off po porażce 0-3.
Oznacza to jednak również, że takie działanie miało już miejsce w przeszłości.
Dlatego Joe Burrow nie wywiesza jeszcze białej flagi.
Po druzgocącej porażce z Washington Commanders, były numer 1 draftu przyznał, że chociaż obecnie nie jest tam, gdzie powinien być, to się nie poddaje (za pośrednictwem Olivii Ray).
„Nie jesteśmy zadowoleni z tego, gdzie jesteśmy, ale w żadnym wypadku nie oznacza to, że sezon się skończył”.
Joe Burrow wyjaśnia prywatną rozmowę, którą odbył z HC Zac Taylorem po meczu. Mówi, że to była wspólna decyzja o spotkaniu. #Bengale | @WLWT pic.twitter.com/IPbGBFSinu
— Olivia Ray (@OliviaRayTV) 24 września 2024 r.
Twierdził również, że po meczu odbył szczerą rozmowę z trenerem trenerem Zacem Taylorem.
Nawet po odejściu Joe Mixona, Tylera Boyda i koordynatora ofensywy Briana Callahana, Bengals mają siłę ataku, która pozwoli im się podnieść, zwłaszcza gdy Burrow jest w swojej najlepszej formie.
Jednakże obrona musi się bardziej postarać.
Pod wodzą Taylora Bengals zwykle zaczynali sezon powoli, ale pod koniec nabierali tempa, ale ten początek sezonu z bilansem 0-3 postawił ich w bardzo skomplikowanej sytuacji.
Powinni odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie w przyszłym tygodniu, kiedy podejmą drużynę Carolina Panthers, ale w kolejnym tygodniu nie będzie im łatwiej, gdy podejmą drużynę Baltimore Ravens.
Potem czekają ich New York Giants, Cleveland Browns, Philadelphia Eagles i Las Vegas Raiders, więc nie byłoby szaleństwem myśleć, że do kolejnego spotkania z Ravens mogą mieć bilans 3-6.
To będzie ostateczny test, który pokaże, na jakim etapie tak naprawdę jest obecnie ten zespół.
NASTĘPNY:
Zac Taylor użył jednego słowa, aby opisać stratę dla dowódców