Jest rok 2024, co oznacza, że żyjemy w świecie po Baldur’s Gate 3, gdzie poprzeczka dla pikantnych romansów RPG została podniesiona dramatycznie. Twórcy Dragon Age: The Veilguard wiedzą o tym i wygląda na to, że nowa gra nie zawiedzie, jeśli lubisz się namiętnie bawić ze swoimi towarzyszami walki.
„Naprawdę chcieliśmy, aby były bardziej realistyczne i przyziemne” – mówi dyrektor gry Corinne Busche IGN. „Niektóre z nich są dość zmysłowe. Niektóre są bardziej fizyczne, niektóre bardziej romantyczne, niektóre bardziej pikantne. Możesz obudzić się w trumnie lub nie”.
Busche nie zdradza dokładnie, kto chciałby zostać zmasakrowany w trumnie – stawiam na nekromantę Emmricha – ale zdradza, kto według niej ma najbardziej pikantny romans ze wszystkich. „Powiedziałabym, że Taash” – mówi Busche. „Kiedy dotarłam do tej sceny i zobaczyłam skończoną wersję tego filmu, krzyczałam. Krzyczeć.”
Podczas gdy niejasno jaskrawe obietnice mogą cię zaprowadzić do środka, to faktyczna charakterystyka sprawia, że towarzysz RPG jest niezapomniany, a relacje, które budujesz w The Veilguard, wpłyną również na samą grę. „Na przykład Neve ma zdolność spowalniania czasu lub leczenia cię od samego początku” — wyjaśnia Busche. „Ale jeśli naprawdę będę miał okazję ją poznać, czy to platonicznie, czy romantycznie, pomogę ukształtować jej umiejętności i wzmocnię te zdolności, które naprawdę dobrze współgrają z moją osobistą budową”. W końcu „dziwak w łóżku, wysoce skuteczny towarzysz walki na ulicach” to marzenie każdego dobrego towarzysza RPG.
Dragon Age: Veilguard jest domem tajemniczego szkieletu, który jest obiektem westchnień fanów, ale nie takiego, na jaki liczyli.