Washington Commanders mają bilans 1-2.
Ale co ważniejsze, stało się więcej niż oczywiste, że znaleźli rozgrywającego na teraz i na przyszłość.
Jayden Daniels to wyjątkowy zawodnik i nie trwało długo, zanim dostrzegł to cały świat.
We wtorkowym wydaniu programu Get Up stacji ESPN Mike Greenberg posunął się nawet do stwierdzenia, że w poniedziałkowy wieczór narodziła się supergwiazda.
„Wczoraj wieczorem narodziła się supergwiazda!” —@ESPNGreeny 🤩@SaturdayJeff, @DanGrazianoESPN I @Foxworth24 Oceńcie występ Jaydena Danielsa w starciu z Joe Burrowem i Bengalsami. fot.twitter.com/luDSkD3KMH
— Wstań (@GetUpESPN) 24 września 2024 r.
Co ciekawe, pozostali paneliści Jeff Saturday, Domonique Foxtworth i Dan Graziano byli zgodni.
Rozpływali się nad determinacją Danielsa i jego opanowaniem, gdy przejmował kontrolę nad grą, gdy było to najbardziej potrzebne.
Nie chodziło tylko o to, że grał, ale o to, że był naprawdę gotowy na agresywną grę i podejmowanie dużego ryzyka, aby zapewnić sobie zwycięstwo, jak to miało miejsce w przypadku pięknego podania do Terry’ego McLaurina w czwartej kwarcie.
Oba jego podania na przyłożenie były celne, co dowodzi, że jest kimś więcej niż tylko zawodnikiem rzucającym piłkę wzdłuż boiska i umieszczającym ją dokładnie tam, gdzie powinna być.
Daniels zdobył w sumie trzy przyłożenia (2 podania, 1 bieg), notując pierwsze dwa przyłożenia w swojej karierze.
Zawodnicy Commanders nie stracili piłki ani razu w całym meczu, a dokonanie tego na wyjeździe i w pierwszym meczu w prime-time w karierze w NFL jest czymś wyjątkowym.
Na początku swojej kariery wykonał 80% podań, a chociaż Commanders muszą jeszcze popracować nad defensywą, mogą być pewni, że mają prawdziwą gwiazdę, wokół której będą mogli budować drużynę na kolejne lata.
NASTĘPNY:
Dowódcy, gra Bengals zapisała się w historii NFL