Film Johnny’ego Deppa pokochał publiczność już na premierze w Kursaal

Absolutnym bohaterem wtorku na Festiwalu Filmowym w San Sebastián jest Johnny Deppktóry prezentuje film jako reżyser „Modi, trzy dni na skrzydle szaleństwa”, film biograficzny o malarzu Amedeo Modiglianimpo chaotycznej serii wydarzeń na ulicach i barach ogarniętego wojną Paryża w 1916 roku. Jego drugi film jako reżysera spodobał się „całkiem” tym, którzy przyszli zobaczyć go na pierwszym pokazie we wtorek w Kursaal.

Przy wyjściu z seansu dwóch widzów Ci z nas, którzy pytali, powiedzieli nam że „jest bardzo dobre” i że bardzo im się podobało. To również przekroczyło oczekiwania kolejny widz ponieważ nie za bardzo podobały mu się inne jego filmy. Dla tego widza „Pozostawia bardzo głębokie poczucie śmierci, porażki i życia malarza”. wówczas, gdy nie osiągnął takiego sukcesu, jakiego się spodziewał” i dodaje, że „tak jest malarz nieznany wielu osobomdla siebie także.”

Inny młody człowiek powiedział nam, że mu się to podobało, bo „widać jego drogę jako reżysera”. Nie wiedział o filmie biograficznym Modiglianiego i uznał go za „interesujący”. Wreszcie grupa widzów nam to powiedział Ta wizja, którą stworzył Johnny Depp, jest „inna” co wiedzieli o malarzu, „z tą przemocą w niszczeniu jego obrazów”.

oficjalna sekcja konkursowa

W dzisiejszym Oficjalnym Konkursie bierze udział brytyjsko-portugalski debiut fabularny „On Falling” w reżyserii Laury Carreiry. y także argentyński film „Człowiek, który kochał latające spodki”. Leonardo Sbaraglia występuje w tej opartej na faktach historii, która skupia się na słynnym kronikarzu telewizyjnym José de Zerktóry w 1986 roku stanął przed najbardziej uderzającym przypadkiem w swojej karierze: rzekome pojawienie się UFO w pobliżu miasta w Kordobie.

Kronika ta stała się jedną z najbardziej zapamiętanych w historii telewizji argentyńskiej i jest bardzo aktualna, „preludium do tzw. fałszywych wiadomości” – twierdzi jego dyrektor Diego Lerman.. Lerman to powiedział José de Zer to bardzo znana postać w Argentynie„prawie mityczny i twórca fikcji”. Zapewnia, że ​​ten film ma związek z „wierzenia” na przestrzeni dziejów, takie jak „magia, UFO czy czary”.

Dla Leonarda Sbaraglii rola José de Zera była „ogromnym wyzwaniem”. Wyjaśnia, że ​​w miarę jak dorasta, bohaterowie „dialogują” z jego życiem. „Moja praca jest moim życiem i moje życie jest moją pracą a postacie, które gram przez 8,9,10 tygodni, na długo są częścią mojego życia” – mówi argentyński aktor.

Zrodlo