Trener Partizana Belgrad, Aleksandar Stanojevic, doznał kontuzji po tym, jak kibice jego klubu wtargnęli do szatni po porażce czterobramkowej z Crveną Zvezdą Belgrad.
Trzy gole senegalskiego napastnika Cherifa Ndiaye’a dały Crvenej Zveździe zwycięstwo 4-0 w poniedziałkowy wieczór. Było to trzecie z rzędu zwycięstwo nad rywalami w spotkaniu znanym jako Wieczne derby.
50-latek miał plaster na głowie i jeden na nosie podczas konferencja prasowa po meczu gdzie potwierdził incydent, podczas którego kibice Partizana zdewastowali szatnię jego drużyny.
„Niezadowoleni kibice rozbili szybę, to było nieprzyjemne” – powiedział Stanojevic po meczu, jak podaje Reuters.
„Przyszedłem na konferencję prasową z opatrunkami, ale nie ma powodu, żeby robić teatr. Nie było nic więcej, żadnej walki, żadnego fizycznego konfliktu. To nie jest dramat”.
Domowa porażka Partizana miała miejsce w atmosferze wrogości i głosów wzywających Stanojevicia do odejścia z klubu, który obecnie nie odniósł zwycięstwa w żadnym z ośmiu ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach i zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli ligowej, mając na koncie 11 punktów w pierwszych siedmiu meczach.
Kariera trenerska Stanojevicia trwa już dwie dekady, a to jego trzeci okres pracy w Partizanie, po zdobyciu tytułu mistrza Serbii w 2010 i 2011 roku ze stołecznym klubem.
„Przepraszam każdego fana Partizana, przepraszam za sposób, w jaki przegraliśmy mecz” – powiedział były obrońca. „Biorę odpowiedzialność i to jest moja, najgorsza porażka w mojej karierze. To moja wina, jak przegraliśmy mecz. To wstyd dla nas wszystkich. A dla mnie największy”.
Rywalami miejskimi są dwa największe kluby Serbii, ale Crvena Zvezda wygrała każdy z ostatnich siedmiu tytułów mistrza Serbii i obecnie przewodzi serbskiej Superlidze.
Crvena Zvezda bierze udział w tegorocznej Lidze Mistrzów, natomiast Partizan stracił szansę na grę w Conference League po porażce w barażach z belgijskim klubem Gent.
WEJDŹ GŁĘBIEJ
Derby Days, Belgrad: Wieczne Derby
(Górny obraz: Srdjan Stevanovic/Getty Images)