„Łamią ograniczenia prędkości, wyprzedzają w ciągłej linii, a tam jeżdżą nielegalne taksówki”: To trzecia najniebezpieczniejsza droga w Hiszpanii, czyli na Teneryfie

Autostrada TF-66 w Guaza (Arona) to autostrada TF-66 trzecie najniebezpieczniejsze miejsce do wyprzedzania w całej Hiszpanii, konkretnie odcinek pomiędzy punktami kilometrowymi 1 i 9. Tak przynajmniej wynika z opracowania przygotowanego przez firmę Fundacja Línea Directa, we współpracy z Hiszpańska Fundacja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (FESVIAL)co pod tytułem. „Hiszpańscy kierowcy stojący w obliczu wyprzedzania na konwencjonalnych drogach: wypadki i postrzeganie (2013–2022)” analizuje, w jaki sposób, kiedy i gdzie dochodzi do wypadków śmiertelnych w wyniku wyprzedzania, z informacjami sklasyfikowanymi według wspólnot autonomicznych i rodzaju drogi.

Liczby zebrane w tym opracowaniu wskazują, że na tym odcinku TF-66, pomiędzy kilometrami 1 a 9, bilans trzech zgonów, siedmiu poważnych obrażeń i dwóch drobnych obrażeń w sześciu wypadkach z ofiarami w latach 2013–2022.

Scenariusz, który stawia nas na torze, w którym mamy do czynienia z jedną z czarnych plam na drogach Teneryfy. Jaka jest jednak opinia użytkowników, którzy na co dzień korzystają z tej trasy? Czy rzeczywiście odpowiada to niebezpieczeństwu, które odzwierciedlają te liczby?

mylące oznakowanie

María, fikcyjne imię, codziennie podróżuje TF-66 do pracy i przedstawia nam niezbyt pozytywny scenariusz. Naruszanie ograniczeń prędkości, wyprzedzanie na linii ciągłej czy osoby, które nielegalnie wykonują działalność taksówkarską bez posiadania uprawnień, to tylko niektóre z rzeczy, które można zobaczyć na co dzień. Nasz bohater potępia, że ​​„„Następuje znaczny napływ pojazdów, a problem polega na tym, że znaki drogowe są mylące, a w wielu przypadkach użytkownicy ich nie przestrzegają”.

fałszywe nielicencjonowane taksówki, które zwiększają niebezpieczeństwo

Rzeczywistość jest taka, że ​​na tej drodze znajduje się „a fałszywe poczucie bezpieczeństwa, ponieważ istnieje długa linia prosta kierowcy łamią dozwoloną prędkość, zatem jazda tą drogą jest niewłaściwa”.

Sytuację pogarsza jednak także obecność niektórych pojazdów, że w sposób całkowicie nielegalny prowadzą działalność w zakresie transportu publicznego bez jakiegokolwiek zezwolenia lub licencji, i że w dużej mierze prowadzą niebezpieczną jazdę, przekraczając ograniczenia prędkości, aby szybko zabrać swoich „klientów”. Tak to tłumaczy María, mówiąc, że „zapotrzebowanie na transport publiczny jest duże, a jest ono niewystarczające, co powoduje, że zdarzają się ludzie, którzy bez jakiejkolwiek kontroli i licencji podchodzą na przystanek autobusowy i oferują swoje usługi przewozić ludzi w zamian za pieniądze.” I oczywiście „to właśnie ci ludzie w niektórych przypadkach przekraczają ograniczenia prędkości”.

María podkreśla też, że „najniebezpieczniej jest od poniedziałku do piątku w godzinach porannych, kiedy ludzie jadą do pracy lub zostawiają dzieci”.

Zrodlo