W ubiegły weekend Ter Stegen, bramkarz Barcelony, doznał poważnych kontuzji; i Rodri, pomocnik Manchesteru City i „serce” hiszpańskiej drużyny narodowej, po raz kolejny zwrócili uwagę na przeciążenie meczami w wyniku kalendarza, który rośnie z sezonu na sezon, dodając intensywne okresy przygotowawcze i nieliczne wakacje piłkarze z wielkich europejskich klubów.
Dokładnie i zaniepokojony zauważalnym wzrostem liczby kontuzji w piłce nożnej trener Luis de la Fuente mówił o tym w poniedziałkowy poranek w Herrera na stadionie COPE: „Z minut, które zawodnik ma po roku, minuty spędzone w reprezentacji stanowią 3%. Kontuzje to dramat piłkarza i trenera, zwłaszcza trenera, gdy wymienia się zawodnika, który doznaje kontuzji w reprezentacji.“.
Z tego powodu, zanim sytuacja się pogorszy, De la Fuente zobowiązuje się do podjęcia działań już teraz: „Czas zająć się tą kwestią, bo prawdą jest, że gier jest wiele, ale prawdą jest też, że kiedy powstają kalendarze, nikt nie ma nic przeciwko.„, ostrzegł zawodników, kluby i stowarzyszenia.
PÉREZ DE ROZAS OGŁASZA OSTRZEŻENIE DLA GRACZY
Zdaniem komentatora sieci COPE, Emilio Péreza de Rozasa, jedynymi aktorami w piłce nożnej, którzy mogą radykalnie zmienić sytuację, są sami gracze. “Naprawdę wierzę, że tylko piłkarze mogą to powstrzymać w tym sensie, że są gwiazdami tego wielkiego cyrku i to oni ponoszą konsekwencje… lub widz, który teraz nie widzi Ter Stegena lub nie widzi Rodri“.
Tak naprawdę Pérez de Rozas pamięta jasne przesłania, które zaledwie kilka dni temu przesłali piłkarze takiego kalibru jak Rodri Hernández, Dani Carvajal i Jules Koundé.
W zapowiedzi meczu Monako – Barcelona w Lidze Mistrzów „Koundé wyszedł na konferencję prasową i powiedział, że nie są zorganizowani, że nie mają związku, nie mają stowarzyszenia ani przywódców. To znaczy: bohaterowie, gwiazdy, to one nie muszą pokazywać twarzy, ale stoją, nie komunikują się i nie są zjednoczone.„powiedział dziennikarz.
Na tej konferencji prasowej Koundé bronił przesłania Rodriego, który jako pierwszy podniósł głos, grożąc strajkiem: „Zgadzam się z tym, co powiedział Rodri. Kalendarz się wydłuża, jest coraz więcej meczów, mniej odpoczynku i więcej kontuzji. Gracze narzekają od trzech, czterech lat, ale nas nie słuchają. Przyjdzie taki moment, że będziemy musieli strajkować. Teraz, wraz z Klubowymi Mistrzostwami Świata, będzie więcej meczów i będzie można rozegrać ich około 70 rocznie. zwariowany– powiedział piłkarz Barcelony.
Pérez de Rozas mówi o „pewnym zainteresowaniu”
Mając na uwadze wszystkie te elementy, Emilio Pérez de Rozas jest pod wrażeniem faktu, że tak naprawdę nikt nie zrobił kroku naprzód poza żądaniami opinii publicznej i nie powrócił do przesłania o braku jedności, jakie wydobył z konferencji prasowej Koundé , uważa, że „Oznacza to, że będą w pewnym stopniu zainteresowani kontynuacją tego, ponieważ jeśli ty będziesz zainteresowany zatrzymaniem tego dla swojej korzyści, już byś się zorganizował.„wyjaśnił.
Dodatkowo podzielił się opinią jaką usłyszał od fizjoterapeutów”którzy wiedzą najwięcej. A wiesz co mówią? Że piłkarze nie trenują, że mają tyle meczów, że nie trenują. Zawodnicy nie trenują: podróżują. I to, jak mówią, jest kluczem do tego wszystkiego– podkreślił.