Zdolność studia RGG do wydawania świetnych gier z serii Yakuza niemal co roku znów budzi zainteresowanie, szczególnie w czasach, gdy na stworzenie sequeli z dużym budżetem trzeba czekać ponad pół dekady.
Sega i RGG ogłosiły w tym tygodniu, że szósta gra Yakuza w ciągu pięciu lat, Like A Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii, ukaże się w lutym przyszłego roku. Oznacza to, że ten awanturniczy spin-off akcji ukaże się zaledwie rok po ostatniej głównej odsłonie, tegorocznym Like A Dragon: Infinite Wealth, co dowodzi, że fani Yakuzy, jak zawsze, są dobrze nakarmieni.
Dyrektor wydawcy Baldur’s Gate 3, Michael „Cromwelp” Douse, zareagował na tę wiadomość, nazywając ją „genialnym g*wnem”. Wskazuje, że każda gra z serii jest iteracją poprzedniej, zamiast wyrzucać całą pracę i budować coś nowego. „Fraktal design” – tweetuje. „Wytrwałość tam, gdzie to ważne, odnowa tam, gdzie ma sens. Ekonomicznie solidne, ale także pod względem zarządzania społecznością jest ogromne. Gry sportowe robią to od lat. Nie jestem pewien, dlaczego więcej tego nie robi”.
Call of Duty, Just Dance i kilka gier sportowych na bok, dni corocznych serii już się skończyły. Było kilka dobrych lat, kiedy co roku dostawaliśmy nowe Halo i Assassin’s Creed, ale rosnące budżety gier i oczekiwania graczy, że każda nowa odsłona powinna być „ewolucją”, położyły temu kres.
Zamiast restartować wszystko od nowa po każdej grze, RGG Studios znane jest z ponownego wykorzystywania zasobów, lokacji, minigier, a nawet animacji, które nie zmieniły się od lat. Dyrektor studia Masayoshi Yokoyama niedawno mówił o tym, jak inne serie – takie jak GTA czy Assassin’s Creed – praktycznie „odnawiają dużą część gry” pomiędzy częściami, ale sekretnym składnikiem Yakuzy jest to, jak iteruje to, co było wcześniej.
Na przykład Like A Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii bazuje na walce akcji, z której seria była kiedyś znana, i ponownie wykorzystuje główne hawajskie miasto, w którym odbywała się większość wydarzeń Infinite Wealth. O, po raz pierwszy w serii dodano przycisk skoku. To mogłoby być naprawdę duże… Cóż, głównie dla maniaków minigier Yakuza wśród nas.
Like A Dragon: Pirate Yakuza in Hawaii wyciekło kilka miesięcy temu, ale było tak niedorzeczne, że nikt nie uwierzył, że jest prawdziwe.