Wpływ Chin na e-commerce rozprzestrzenia się i wydaje się, że nie da się znaleźć osoby, która nie kupiła czegoś w jednej z tych aplikacji, które są najczęściej pobierane na urządzenia mobilne. Rodzina z Walencji nabyła projektor i Na filmie pokazują co to robico wywołuje śmiech wszystkich domowników.
W ostatnim czasie zaczęły pojawiać się liczne serwisy zakupowe, których największym przedstawicielem jest Amazon, które mają ułatwiać rozwój i promować komfort swoich klientów podczas dokonywania wszelkiego rodzaju zakupów. Jedną z takich wielu firm jest Temu, która w ciągu dwóch lat podbiła Stany Zjednoczone i Europę.
W rzeczywistości co trzeci zakup online w Hiszpanii odbywa się na chińskich platformach, takich jak Alibaba, Shein czy Temu, jak wynika z raportu „NIQ Consumer Online Panel”, który analizuje elektroniczny handel towarami konsumpcyjnymi w pierwszej połowie 2024 r. w dziewięciu krajach Europy Zachodniej krajach (Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania, Holandia, Belgia, Austria i Irlandia).
Temu to chińska aplikacja e-commerce, która istnieje na rynku dopiero od roku. Obecność ich reklam w sieciach społecznościowych, szczególnie na TikToku i Instagramie, przytłacza komunikatami takimi jak: „Rabaty nawet do 90 procent”, „czekają na Ciebie trzy prezenty” czy „wygraj zestaw kuponów o wartości 100 euro”.
Chińska aplikacja
Co kryje się za tymi bombastycznymi hasłami? Według wyczerpującego raportu Grizzly Research, firmy zajmującej się analityką cyberbezpieczeństwa specjalizującej się na rynku chińskim, Temu to oszukańcza firma, której celem jest uzyskanie danych z urządzeń, które pobierają jego aplikację, aby sprzedać je oferentowi, który zaoferuje najwyższą cenę.
Chociaż oferują produkty z nieodpartymi rabatami, takie jak trampki za 10 euro, kamery monitorujące za pięcioro czy zabawki dla dzieci prawie za darmo, podejrzewa się, że instalują złośliwe oprogramowanie na urządzeniach użytkowników w celu uzyskania znacznie większej ilości danych niż zabezpieczenia określone w ramach polityki.
Zgłoszono, że zbudowany przez nich kod zawiera ukryte funkcje, które umożliwiają aplikacji dostęp do wielu danych użytkowników bez ich wiedzy. Apple ostrzegł już kilka miesięcy temu, że Temu naruszył swoje obowiązkowe zasady prywatności, wprowadzając użytkowników w błąd co do sposobu, w jaki wykorzystuje ich dane, i tymczasowo usunął je ze swojego sklepu.
Z raportu wynika, że Temu na niektórych zamówieniach zakłada straty sięgające 30 euro. Sedno sprawy polega jednak na tym, że firma rzekomo sprzedaje dane, które uzyskała od swoich klientów, na nielegalnych rynkach. Innymi słowy, Twoim zadaniem nie jest sprzedaż produktów, ale nakłonienie ludzi do pobrania Twojej aplikacji.
Kup projektor
W każdym razie ludzie nadal kupują produkty w tych aplikacjach, pozostawiając momenty takie jak ten, który stał się wirusowy. Rodzina z Walencji kupiła projektor ścienny, a konkretnie sufitowy, ale to, co się dzieje, gdy go wypróbowuje, wywołuje natychmiastową reakcję u wszystkich mieszkańców domu.
Shein w dalszym ciągu pozycjonuje się jako chińska platforma handlowa z najwyższymi średnimi wydatkami wynoszącymi 50 euro na hiszpańskiego klienta. Następnie Miravia za 30 euro, Temu za 24 euro i Aliexpress za 19 euro, ale tutaj może nie chodzi o ceny, ale o informacje, które uzyskują.