Obóz treningowy Canadiens: Przełomowe lato Josha Andersona, Joel Armia wraca do formy

BROSSARD, Quebec — Josh Anderson zakończył zmagania z ubiegłym sezonem, mając nadzieję, że raz na zawsze zostawi ten koszmar za sobą.

Ale nie pozwolił, aby ten proces rozegrał się w lecie sam z siebie. Był w tym proaktywny. Wspomnieliśmy już, że Anderson spędził większość lata – kiedy nie był zajęty ślubem we Włoszech – w ośrodku treningowym Montreal Canadiens, aby pracować z dyrektorem rozwoju hokeja Adamem Nicholasem i grupą głównie młodszych graczy i prospektów, którzy spędzili sporą część lata w Brossard.

Ale co gorsza, już na początku lata Anderson uznał, że najlepszym sposobem na przezwyciężenie tego koszmaru będzie przeżycie go na nowo.

Po kilku tygodniach przerwy pod koniec sezonu Anderson zaczął oglądać swoje mecze. Wiele z nich.

Częściowo wynikało to z jego chęci przetwarzania informacji i wykorzystywania ich w grze, z czym w zeszłym sezonie miał chwilami problemy.

„Myślę, że to jest główny powód, dla którego tak dużo studiowałem grę w lecie” – powiedział Anderson w sobotę. „Myślę, że w ciągu tygodnia obejrzałem 40 moich gier, albo coś w tym stylu. Tylko moje zmiany. To nie zajmuje dużo czasu, tylko 12 lub 15 minut, i naprawdę zwracaj uwagę na siebie, kiedy nie masz krążka lub masz krążek, czy robisz właściwe rzeczy?

„Jest tyle rzeczy, które zapisałbym na kartce, prawdopodobnie osiem do dziesięciu na mecz. To były tylko drobiazgi. Czy mogę się tu pojawić? Czy muszę próbować pokonać gościa, który schodzi szeroko? Czy znajdujesz wolną przestrzeń? Czasami się łapię… czasami mamy rolki, na których łatwo się ślizgać. Czy możesz się zatrzymać i po prostu trochę pomilczeć? Ja ślizgam się trochę za szybko. To były tylko takie drobiazgi”.

Nadmiar informacji w mózgu był dla Andersona ciężarem w zeszłym sezonie, ale zamiast odwracać się od informacji, było niemal tak, jakby uczył swój mózg, jak lepiej je przyswajać, nie pozwalając, by go przytłoczyły. Prawie jak mentalny obóz szkoleniowy.

Kiedy zaś wrócił i przyjrzał się początkowi ubiegłego sezonu, zdał sobie sprawę z czegoś, o czym całkowicie zapomniał, gdyż jego sezon zamienił się w koszmar.

Grał w wiele dobrych meczów hokeja.

„Byłem naprawdę zaskoczony moimi pierwszymi 20 grami” – powiedział Anderson. „Chciałbym obejrzeć swoje gry, kiedy przechodziłem przez ten kryzys, naprawdę. Bo gdybym je obejrzał, powiedziałbym sobie: ‘Kurczę, gram naprawdę dobrze. Mam cztery lub pięć szans na grę. Po prostu trzymaj się tego.’ Ale jako zawodnik chcesz próbować być produktywny. Chcesz pomóc swojej drużynie wygrać.

„Wciąż byłem zawodnikiem mającym wpływ na grę, ale nie oglądałem swoich meczów, więc kiedy nie jesteś produktywny, czujesz, że nie robisz wystarczająco dużo lub że próbujesz zrobić za dużo”.

W ciągu pierwszych 20 meczów Canadiens w zeszłym sezonie, w grze pięć na pięć, Anderson był trzeci w drużynie pod względem indywidualnych oczekiwanych goli, drugi pod względem indywidualnych szans wysokiego ryzyka i był wśród liderów ligi pod względem wywoływania kar, według Natural Stat Trick. Udawało mu się uciec, trafiał w słupki bramki, trafiał w poprzeczki. Nie mógł kupić odbicia.

„Gdyby miał trochę więcej szczęścia na początku sezonu, pomogłoby mu to psychicznie” – powiedział trener Martin St. Louis. „Miał wiele okazji, żeby strzelić gola, ale krążek nie chciał wpaść”.

Ale potem brak produkcji doprowadził do znacznego pogorszenia jego ogólnej gry, ponieważ za dużo myślał o produkcji. Ma nadzieję, że to nowe podejście pozwoli mu uniknąć czegoś podobnego w tym sezonie, ponieważ planuje nadal oglądać swoje mecze, niezależnie od tego, czy jest w dołku, czy nie.

„Zmieniałem kije, zmieniałem taśmy, zmieniałem wszystko” – powiedział Anderson. „Wiem, że w tym roku chodzi o to, żeby po prostu trzymać się tego, wiedzieć, jak dobrym graczem możesz być, jak duży wpływ możesz mieć na drużynę”.

Powrót rzeczy Armii

Joel Armia znów dał z siebie wszystko w sobotnim meczu treningowym.

Jeśli jest jeden zawodnik, którego Anderson może wykorzystać jako inspirację i dowód, że zmiana nastawienia może się objawić na lodzie, to jest to Armia. Gra swobodnie i jak dotąd w obozie treningowym wyglądał bardzo efektownie. Robi rzeczy Armii, rozgrywa krążek w ciasnych pomieszczeniach, wygrywa bitwy, wykorzystuje swój rozmiar, siłę i umiejętności w sposób, który jest dla niego wyjątkowy.

To tylko jeden przykład.

Tuż przed rozpoczęciem tego klipu, zanim Armia wykona wejście do strefy i upuści krążek do Mike’a Mathesona, bez wysiłku przeciągnął palcem u nogi kogoś w strefie neutralnej, aby stworzyć przestrzeń do tego wejścia. A następnie wykonanie podania do Jake’a Evansa, gdy ten zostaje powalony na lód, to po prostu Armia w swojej najlepszej formie.

Armia zdobył później punkt w tym samym meczu treningowym po jednorazowym strzale ze slota, a jego linia z Evansem i Brendanem Gallagherem była znakomita w obu meczach treningowych, w których brali udział. Będzie postrzegana jako czwarta linia drużyny, ale ma potencjał, aby wygrać ich mecz w większość nocy. Ta wersja Armii jest tego głównym powodem.

„Armia, jeśli chodzi o talent, jest tak samo utalentowany jak każdy inny” – powiedział Gallagher. „Jest tak dobry w obronie krążka. W większości przypadków, gdy jest to walka 50-50, będziesz skłaniał się ku ostrożności. Ale nie przegrywa zbyt wielu bitew, jest naprawdę silny na swoim kiju. Więc w ofensywie możesz, nie oszukiwać, ale przewidywać, ponieważ możesz mu zaufać, że wygra te bitwy. To nie jest walka 50-50 z nim”.


David Reinbacher na razie czuje się bardzo komfortowo, trzymając się tego, co robi dobrze. (Minas Panagiotakis / Getty Images)

David Reinbacher i prawdziwa wartość dobrego pierwszego podejścia

David Reinbacher rozegrał oba mecze treningowe z Mike’iem Mathesonem jako swoim partnerem. Bardzo mu się to podobało i chce się z tego doświadczenia czegoś nauczyć.

Jednocześnie jednak Reinbacher podejmuje świadomy wysiłek, aby grać w swoim obrębie, trzymać się swoich mocnych stron.

„Poziom jest wysoki, jak wszyscy widzą. Wszyscy walczą tutaj o swoje stanowiska. Jest wysoko, jest intensywnie, wszyscy dają z siebie wszystko, wszyscy próbują się pokazać” – powiedział Reinbacher w sobotę. „Po prostu próbuję grać swoją grę, naprawdę dobrą, solidną grę obronną. Próbuję szybko przesuwać krążek, poruszać się z krążkiem, próbować wykonywać zagrania, które zawsze wykonuję krążkiem. Na tym się skupiam.

„Naprawdę nie muszę nikomu pokazywać czegoś specjalnego. Jestem tu z jakiegoś powodu i po prostu staram się skupić na rzeczach, nad którymi pracuję i co oni chcą ze mną zrobić, i po prostu staram się trzymać mojej gry, dobrze się przy tym bawić i uczyć się, zwłaszcza grając z Mike’iem Mathesonem. Mogę się od niego wiele nauczyć”.

Canadiens nie dali mu żadnych specjalnych instrukcji, aby zachować prostotę, powiedział Reinbacher. Po prostu pozwolili mu grać i to jest ścieżka, którą wybrał. Co jest dobrym znakiem, nawet jeśli jego gra nie wyskoczy z lodu jak Matheson lub, zwłaszcza, Lane Hutson podczas obozu.

Ale Reinbacher powinien wiedzieć, że ktoś ważny to zauważył.

„Nie sądzę, żebym musiał widzieć cokolwiek więcej. Widzę, że jest bardzo spokojny jak na młodego dzieciaka” – powiedział St. Louis. „Nawet jeśli popełni błąd, wraca i nie zamienia tego w dwa, trzy czy cztery błędy. Szybko się poprawia. Hokej to gra błędów, popełnisz kilka, ale to w porządku, idź dalej.

„Podoba mi się jego pierwsze podanie. Podoba mi się sposób, w jaki gra krążkiem ze swoim partnerem. Jest bardzo zaangażowany. Rozumie, co dzieje się na lodzie, a to, co dzieje się na lodzie, niekoniecznie jest tam, gdzie jest krążek. Uważam, że bardzo dobrze się ustawia, więc kiedy go dotyka, ma dobre pierwsze podanie, ponieważ już wiedział, co zrobi dalej. Więc żeby mieć dobre pierwsze podanie, musisz cały czas zbierać informacje… Moim zdaniem przetwarza grę naprawdę dobrze, a dla młodego faceta na tej pozycji nie sądzę, żeby to była norma”.

Odpowiedź ta jest jeszcze bardziej wymowna, gdy weźmiemy pod uwagę to, co St. Louis powiedział kilka minut wcześniej o Justinie Barronie, który zaliczył doskonały początek obozu treningowego.

„Dla mnie to jego fizyczne zaangażowanie, gdy broni. Wiemy, że JB jest bardzo dobrym łyżwiarzem, ma dobry hokejowy umysł, dobrze widzi lód, wykonuje ładne podania i wszystko, ale to reszta gry. Masz więcej powtórzeń w pozostałej części gry niż z krążkiem” — powiedział St. Louis. „Powiedzmy, że JB gra 20 minut, jeśli ma krążek na kiju przez jedną minutę, to byłoby maksimum. Masz więc 19 minut bez krążka. Jak bardzo jesteś zaangażowany? Czy wygrywasz swoje fizyczne bitwy? Czy boksujesz? Czy blokujesz strzały? Jest wiele czynników do wzięcia pod uwagę i uważam, że bardzo się poprawił w tych obszarach. Chodzi o znalezienie w tym spójności”.

Wszystkie te czynniki, o których wspomniał St. Louis, dotyczące gry bez krążka, są dość ściśle powiązane z tym, co Reinbacher robi dobrze i na czym się skupia jako zawodnik. Jak powiedział St. Louis, Reinbacher jest bardzo zaangażowany, nawet jeśli czasami trudno to stwierdzić, ponieważ nie rzuca się w oczy.

A skoro już o Hutsonie mowa…

Pocałunek szefa kuchni. Nic więcej nie trzeba mówić.

(Górne zdjęcie Josha Andersona: Sarah Stier / Getty Images)



Zrodlo