ATP Next Gen Finals: Kto bierze udział w wyścigu do Dżuddy? I jak będzie się rozwijać wydarzenie?

Ten artykuł jest częścią serii The Next Generation. Podczas gdy wielcy, tacy jak Roger Federer, Serena Williams i Rafael Nadal stają się przeszłością, a Carlos Alcaraz i Iga Świątek radzą sobie z teraźniejszością, Lekkoatletyczny przedstawia historię nowego pokolenia: wschodzących gwiazd, na których spoczywa obowiązek zabezpieczenia przyszłości tenisa.


Przez ostatnie siedem lat ATP Next Gen Finals ugruntowało swoją pozycję w kalendarzu tenisowym. Było wiele emocji, gdy rozpoczął się w 2017 r. w Mediolanie, jako sposób na zaprezentowanie ośmiu najlepszych graczy w wieku 21 lat i poniżej z minionego sezonu, przy jednoczesnym wypróbowaniu różnych zasad i innowacji, które mogą następnie awansować do głównego ATP Tour.

Turniej był pierwszym, w którym zastosowano elektroniczne wywołanie linii i system przeglądu wideo, a system punktacji jest wyjątkowy — pięć setów od pierwszych do czterech gemów, z tie-breakiem przy 3-3 w każdym secie. Pomysł polega na tym, aby mieć mniej gemów z mniejszą stawką i więcej gemów na „końcu biznesowym” setów.

Zasady zostały nieznacznie zmienione na rok 2024, a granica wieku wynosi teraz 20 lat zamiast 21, w uznaniu faktu, że gracze tacy jak Carlos Alcaraz i Holger Rune dokonali przełomu wcześniej niż było to typowe na początku turnieju. Kiedy Finały rozpoczęły się w 2017 r., a Wielka Trójka Roger Federer, Rafael Nadal i Novak Djokovic nadal dominowali, rzadziej zdarzało się, aby gracze odcisnęli swoje piętno w wieku 21 lat lub poniżej.

Tegoroczne wydarzenie ma również inny przedział czasowy, przenosząc się z początku grudnia ubiegłego roku na 18-22 grudnia — co oznacza, że ​​będzie ono niemal wydarzeniem przedsezonowym na rok 2025 (pierwsze wydarzenia przyszłorocznego sezonu rozpoczną się 27 grudnia i 30 grudnia). Podobnie jak w zeszłym roku, turniej odbędzie się w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej.

Na razie ośmiu zawodników kwalifikacyjnych pozostaje nieznanych, ale kilku jest już w silnej pozycji. Szerzej rzecz ujmując, ATP Next Gen Finals zbliża się do punktu zwrotnego. W obliczu powolnej nieobecności Wielkiej Trójki, czy to z powodu przejścia na emeryturę, czy też poluzowania ich kontroli nad największymi nagrodami w tym sporcie, sposób, w jaki wydarzenie będzie się rozwijać — i charakter jego roli w ekosystemie tenisowym — są przedmiotem debaty. A poza męskim tenisem, jakie jest prawdopodobieństwo, że podobne wydarzenie odbędzie się po stronie kobiet i gdzie mogłoby się to zdarzyć?

WEJDŹ GŁĘBIEJ

Tenis zwykle przekazuje pochodnię. Carlos Alcaraz ucieka z nią


Zaczynając od pytania o to, kto się zakwalifikuje, mężczyzną, który pewnie prowadzi w wyścigu do Dżuddy, jest niezwykle utalentowany Francuz, Arthur Fils. 20-latek być może nie eksplodował tak szybko, jak niektórzy się spodziewali, ale to i tak był rok, w którym dotarł do czwartej rundy Wimbledonu i wygrał swój pierwszy turniej ATP na poziomie 500 — pokonując Alexandra Zvereva w ojczyźnie Niemca w napiętym finale w Hamburgu dwa miesiące temu.


Arthur Fils serwujący na Wimbledonie. (Glyn Kirk / AFP via Getty Images)

Następny w wyścigu jest Amerykanin Alex Michelsen, który został pokonany przez Jannika Sinnera w drugiej rundzie US Open w zeszłym miesiącu. 20-letni Kalifornijczyk awansował na najwyższą pozycję w swojej karierze, nr 47, po niezwykle obiecującym lecie, w którym dotarł do finałów w Newport w Kalifornii i Winston-Salem w Karolinie Północnej, a także do ćwierćfinału w Citi Open w Waszyngtonie.

Za nimi plasują się Shang Juncheng (19, z Chin), Jakub Mensik (19, z Czech) i Luca Van Assche (20, z Francji). Wszyscy trzej gracze dotarli w tym roku do trzeciej rundy Wielkiego Szlema. Shang, znany jako Jerry, i Mensik są klasyfikowani w pierwszej 70 na świecie i są dość pewniakami na udział w Jeddah, podczas gdy Van Assche jest tuż poza pierwszą setką na świecie.

Poniżej niego znajdują się trzej gracze obecnie na miejscach kwalifikacyjnych, oddzieleni zaledwie 79 punktami. Są to Joao Fonseca z Brazylii (18), Amerykanin, Learner Tien (18) i Litwin Vilius Gaubas (19). Fonseca i Tien przyciągnęli sporo uwagi w 2024 roku za przyciągające wzrok wyniki odpowiednio w Rio i Winston-Salem. Wcześniej w tym roku Tien zanotował 28 wygranych meczów z rzędu między majem a lipcem, zdobywając w ten sposób dziką kartę na US Open.


Joao Fonseca świętuje zwycięstwo w Pucharze Davisa w tym miesiącu. (Emmanuele Ciancaglini / Getty Images dla ITF)

Gracze najbliżej zajęcia jednego z ostatnich miejsc kwalifikacyjnych to Portugalczyk Henrique Rocha i Coleman Wong z Hong Kongu (obaj 20). Są tylko 21 i 31 punktów za Gaubasem.

Wyścig do Dżuddy | Najlepsi młodzi zawodnicy 2024 r.

Odtwarzacz

Wiek

Zwrotnica

1. Arthur Fils (Francja)

20

1615

2. Alex Michelsen (USA)

20

1016

3.Juncheng Shang (Chiny)

19

820

4. Jakub Mensik (Czechy)

19

770

5. Luca Van Assche (Francja)

20

425

6. João Fonseca (Brazylia)

18

365

7. Uczący się Tien (USA)

18

318

8. Vilius Gaubas (Litwa)

19

286

9. Coleman Wong (Hongkong)

20

280

10. Henrique Rocha (Portugalia)

20

265

Gdyby 21-latkowie nadal byli uprawnieni, to inny ekscytujący Francuz, Giovanni Mpetshi Perricard, i Luca Nardi, który pokonał Novaka Djokovica w Indian Wells na początku tego roku, byliby na miejscach kwalifikacyjnych. Podobnie jak Amerykanin Zachary Svajda.

Nawet gdyby ci 21-latkowie byli uprawnieni, to i tak nie byłby to znakomity skład w porównaniu do pierwszej edycji, powiedzmy, w której w 2017 roku znaleźli się Andriej Rublow, Denis Szapowałow, Daniił Miedwiediew i Borna Korić — wszyscy młodzi, wokół których było sporo szumu. Podobnie jak dwaj rezerwowi Stefanos Tsitsipas i Frances Tiafoe.

Ogólnie rzecz biorąc, było to wydarzenie, które było dobrym wskaźnikiem przyszłego sukcesu. Zwycięzcami Next Gen Finals byli Chung Hyeon, Tsitsipas, Sinner, Alcaraz, Brandon Nakashima i Hamad Medjedovic. Z tych pierwszych czterech, dwóch to wielokrotni zwycięzcy Wielkiego Szlema i przyszli numer 1 na świecie, jeden jest dwukrotnym finalistą turniejów wielkoszlemowych, a nawet Chung ma na swoim koncie półfinał Australian Open pomimo koszmarnej serii kontuzji od czasu zdobycia tytułu Next Gen. Na początku tego miesiąca obiegło wideo z wydarzenia z 2019 roku, na którym Sinner obok Tiafoe i Alexa de Minaura wyprzedził wszystkich trzech rywalizujących w ćwierćfinale US Open. Tiafoe dotarł do półfinału; Sinner wygrał cały turniej.

ATP jest zadowolone z tego, jak wydarzenie to zapewniło młodym graczom rozgłos, o czym świadczy solidna frekwencja w Mediolanie, gdy turniej odbywał się tam w latach 2017–2022. Nic dziwnego, że Dżudda była w zeszłym roku większym wyzwaniem.

Pomysł Next Gen stał się dobrze ugruntowaną koncepcją w męskim tenisie, a coroczne wydarzenie jest sposobem na jego utrwalenie. Inny system punktacji, kort tylko dla singli i innowacje, takie jak zestawy słuchawkowe, za pomocą których gracze mogą rozmawiać ze swoimi trenerami, nadają finałom niepowtarzalny charakter. Imponująca lista byłych zwycięzców (i wicemistrzów, takich jak Rublev, De Minaur i Sebastian Korda) nadaje mu wiarygodności. I dopóki gracze awansują z Next Gen Finals do najwyższych szczebli sportu, a nie skaczą od razu do stratosfery, ATP uważa, że ​​ma on wartościowe miejsce w kalendarzu.

Odbywały się dyskusje na temat zorganizowania takiego wydarzenia w ramach WTA Tour w Arabii Saudyjskiej, Lekkoatletyczny poinformowali o tym dobrze poinformowani informatorzy, którzy chcą pozostać anonimowi, aby chronić relacje, ale nic nie zostało potwierdzone (i na pewno nie będzie żadnego wydarzenia w tym roku). W listopadzie finały WTA odbędą się w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie, jako pierwsza z trzech edycji.

wejść głębiej

WEJDŹ GŁĘBIEJ

Arabia Saudyjska zawarła umowę na organizację WTA Finals: Tło, reakcja i pieniądze

Gdyby doszło do wydarzenia typu Next Gen, WTA musiałaby podjąć decyzję, jaki powinien być próg wiekowy. Zazwyczaj zawodniczki WTA przebijają się szybciej niż zawodniczki ATP, częściowo dlatego, że kobiety zazwyczaj dojrzewają fizycznie przed mężczyznami. Jednak obecnie w pierwszej setce jest tylko 11 zawodniczek w wieku 21 lat i mniej (dziewięć po stronie mężczyzn) i sześć zawodniczek poniżej 20 lat (cztery po stronie mężczyzn).

Więc wydarzenie dla obu grup wiekowych byłoby w porządku, bez konieczności tworzenia zbyt młodej grupy wiekowej, co mogłoby wydawać się zbyt dużą presją zbyt wcześnie. To powiedziawszy, Coco Gauff oczywiście ominęłaby wydarzenie w stylu Next Gen, ponieważ zakwalifikowałaby się do głównego WTA Finals.

20 najlepszych i młodszych zawodniczek WTA w 2024 r.

Odtwarzacz

Wiek

Zwrotnica

1. Coco Gauff (Stany Zjednoczone)

20

3968

2. Diana Schneider (Rosja)

20

2156

3. Mirra Andreeva (Rosja)

17

1973

4. Linda Noskova (Czechy)

19

1913

5. Ashlyn Krueger (Stany Zjednoczone)

20

900

6. Erika Andreeva (Rosja)

20

625

7. Robin Montgomery (Stany Zjednoczone)

20

469

8. Maria Timofeeva (Rosja)

20

456

9. Brenda Fruhvirtova (Czechy)

17

368

10. Marina Stakusic (Kanada)

19

352

WTA ma również pewną historię w organizowaniu tego typu wydarzeń. W latach 2014–2018 odbyło się pięć edycji wydarzenia Future Stars, w których prezentowano niektóre z najlepszych młodych talentów w grze. Odbywały się one jednak według regionów i na zaproszenie. W 2015 r., przed finałami WTA w Singapurze, wybrano cztery zawodniczki w wieku 23 lat lub młodsze do wzięcia udziału. Parametry były takie, że dwie z zawodniczek musiały pochodzić z Azji i Pacyfiku, a pozostałe musiały pochodzić z reszty świata. Dziewięć lat później selekcja zestarzała się niezwykle dobrze, a kwartet składał się z Naomi Osaki, Zhu Lin, Caroline Garcia i Ons Jabeur. Osaka, która właśnie skończyła 18 lat, wygrała wydarzenie.


Naomi Osaka wygrała cztery najważniejsze tytuły do ​​23. roku życia. (Clive Brunskill / Getty Images)

Współczesny odpowiednik prawdopodobnie wywołałby mnóstwo emocji, tak jak to miało miejsce sporadycznie w przypadku wydarzenia mężczyzn. Zwłaszcza gdy biorą w nim udział prawdziwe przyszłe gwiazdy, takie jak Alcaraz.


Ten Następna generacja seria jest częścią partnerstwa z KANAŁ.

Lekkoatletyczny zachowuje pełną niezależność redakcyjną. Partnerzy nie mają kontroli ani wkładu w proces raportowania lub edycji i nie recenzują historii przed publikacją.

(Górne zdjęcie: Fiona Goodall / Getty Images)

Zrodlo