Podczas gdy Sri Lanka głosuje, pojawia się groźba pożyczki MFW w wysokości 2,9 mld dolarów

W obliczu wyborów prezydenckich na Sri Lance żadna kwestia nie jest ważniejsza niż gospodarka.

Ponieważ kraj Azji Południowej wciąż zmaga się z najgorszym kryzysem finansowym od dziesięcioleci, sobotnie głosowanie można porównać do referendum w sprawie środków oszczędnościowych wprowadzonych w ubiegłym roku przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).

W tłumie 38 kandydatów wszystkie oczy zwrócone są na trzech mężczyzn: urzędującego prezydenta Ranila Wickremesinghego i jego dwóch największych rywali, Anurę Kumarę Dissanayake i Sajitha Premadasę, którzy obydwaj chcą nowej umowy z pożyczkodawcą z siedzibą w Waszyngtonie.

Wickremesinghe, który był sześciokrotnym premierem, reprezentuje starą gwardię.

Jego Zjednoczona Partia Narodowa (UNP) jest jedną z dominujących sił politycznych na Sri Lance od uzyskania przez kraj niepodległości w 1948 roku.

Podczas gdy zwolennicy Wickremesinghego chwalą jego pożyczkę z MFW w wysokości 2,9 mld dolarów – i późniejsze umowy dotyczące restrukturyzacji zadłużenia – pod jego rządami mieszkańcy Sri Lanki doświadczyli kryzysu związanego z kosztami utrzymania, a inflacja osiągnie szczyt na poziomie prawie 74 procent w 2022 r.

Po zakończeniu wojny domowej w 2009 r. Sri Lanka zaciągnęła duże pożyczki w celu sfinansowania rozwoju opartego na infrastrukturze.

Następnie w 2019 r. prezydent Gotabaya Rajapaksa wprowadził niefinansowane obniżki podatków. Presja fiskalna nasiliła się, gdy pandemia COVID-19 doprowadziła do wyschnięcia napływów z turystyki i przekazów pieniężnych.

W 2022 r. gwałtowny wzrost cen ropy naftowej i rosnące stopy procentowe w USA wpędziły Sri Lankę w kryzys bilansu płatniczego. Aby utrzymać import, Kolombo było zmuszone podtrzymać swoją spadającą walutę – rupię – poprzez wyczerpanie ograniczonych rezerw międzynarodowych.

Protestujący w masce prezydenta Sri Lanki Gotabayi Rajapaksy występuje podczas protestu przed Sekretariatem Prezydenta w Kolombo na Sri Lance, 9 kwietnia 2022 r. [Dinuka Liyanawatte/Reuters]

Rząd Rajapaksy stanął przed coraz trudniejszym wyborem – kontynuować obsługę swojego międzynarodowego długu czy zapłacić za kluczowe towary importowane, takie jak żywność, paliwo i leki. W kwietniu 2022 r. Sri Lanka ogłosiła niewypłacalność w wysokości 51 mld USD długu zewnętrznego.

W lipcu, gdy kraj zmagał się z niedoborami podstawowych dóbr i przerwami w dostawie prądu, inflacja oscylowała wokół 60 procent. Gniew na sposób, w jaki rząd radził sobie z kryzysem, doprowadził do masowych protestów ulicznych, zmuszając Rajapaksę do ucieczki z kraju i rezygnacji.

Jako następca Rajapaksy, Wickremesinghe otrzymał zadanie odwrócenia kryzysu gospodarczego na Sri Lance.

Mając niewiele opcji na stole, zwrócił się do MFW. W marcu 2023 r. Kolombo zgodziło się na 48-miesięczną pożyczkę awaryjną. Jak w przypadku wszystkich umów z MFW, wiązało się to ze ścisłymi warunkami.

W zamian za fundusze Wickremesinghe został zmuszony do zniesienia dopłat do energii elektrycznej i podwojenia stawki podatku od wartości dodanej (VAT).

„Szeroko zakrojona polityka oszczędnościowa obejmowała również restrukturyzację długu państwowego” – powiedziała Katrina Ell, dyrektor ds. badań ekonomicznych w Moody’s Analytics, w wywiadzie dla Al Jazeery.

Operacje refinansowania zazwyczaj obejmują wymianę starych instrumentów dłużnych na nowe, bardziej przystępne cenowo. Zagraniczni i krajowi pożyczkodawcy Sri Lanki musieli zaakceptować straty równoważne 30 procentom w ramach umowy z MFW.

„Żadne z tych środków nie jest szybkim rozwiązaniem” – powiedział Ell.

Mimo to „gospodarka Sri Lanki od 2022 r. wykazuje wyraźne oznaki poprawy” – dodała.

Rupia się ustabilizowała, a inflacja gwałtownie spadła od szczytu z 2022 r. Bank Światowy prognozuje, że gospodarka wzrośnie o 2,2 procent w 2024 r., po dwóch kolejnych latach ujemnego wzrostu.

Z drugiej strony, według Banku Światowego, realne płace pozostają znacznie niższe niż przed kryzysem, a wskaźnik ubóstwa w kraju wzrósł dwukrotnie.

Liderka partii Samagi Jana Balawegaya i kandydatka na prezydenta
Lider partii Samagi Jana Balawegaya i kandydat na prezydenta Sajith Premadasa przemawia do zwolenników podczas wiecu w Kolombo 18 września 2024 r. [Ishara S Kodikara/AFP]

Kandydat na prezydenta Premadasa, którego partia Samagi Jana Balawegaya (SJB) oddzieliła się od UNP Wickremesinghego w 2020 r., skrytykował umowę z MFW.

Premadasa twierdzi, że drogą naprzód jest pobudzenie rynków eksportowych i wzmocnienie praworządności.

Jednakże, zdaniem Jayati Ghosh, profesor ekonomii na Uniwersytecie Massachusetts w Amherst, nie on jest głównym kandydatem do zmian.

„Ten obowiązek przypadł Anurze” – powiedział Ghosh w wywiadzie dla Al Jazeery.

W ostatnich miesiącach notowania polityczne Dissanayake’a dramatycznie wzrosły.

Chociaż skrajnie lewicowa partia Janatha Vimukthi Peramuna (JVP) zdobyła zaledwie trzy miejsca w poprzednim parlamencie, od tego czasu zmieniła swój wizerunek, aby stać się bardziej popularnym.

Dziś JVP reprezentuje koalicję grup lewicowych. I chociaż cieszy się silnym poparciem młodych wyborców, ci po 50. roku życia wciąż pamiętają próby powstania JVP pod koniec lat 80. – okres terroru w południowej Sri Lance, który doprowadził do śmierci od 60 000 do 100 000 osób.

„Dissanayake zdystansował się od przeszłości swojej partii i swoich starych marksistowskich skłonności” – powiedział Ghosh. „I chociaż powoli zbliża się do centrum, nadal jest postępowy w wyścigu”.

Dissanayake zobowiązał się do podniesienia kwoty wolnej od podatku dochodowego na Sri Lance oraz zwolnienia niektórych artykułów zdrowotnych i spożywczych z 18-procentowego podatku VAT, aby stały się one bardziej przystępne cenowo.

„Anura chce zmienić podejście Funduszu do równego traktowania długu zewnętrznego i krajowego” – powiedział Ghosh.

„Oprócz regresywnych podwyżek VAT, publiczne fundusze emerytalne poniosły duży ciężar restrukturyzacji. Nauczyciele i pielęgniarki mieli obniżone emerytury. To przestępstwo” – dodała.

„Dissanayake próbowałby naciskać na MFW, aby przerzucił ciężar ze zwykłych Sri Lankijczyków na zewnętrznych wierzycieli. Środki do życia biednych ludzi już zostały mocno nadszarpnięte. Był o wiele bardziej krytyczny w kwestii długu niż Premadasa”.

Po restrukturyzacji długu w wysokości 4,2 mld dolarów w chińskim banku Ex-Im w październiku, Sri Lanka w czerwcu zakończyła restrukturyzację długu w wysokości 5,8 mld dolarów z kilkoma krajami, w tym z Indiami i Japonią.

W ostatniej chwili przed wyborami kraj zawarł w czwartek umowę z prywatnymi inwestorami w sprawie restrukturyzacji międzynarodowych obligacji o wartości 12,5 mld dolarów, co otworzyło drogę do wypłaty czwartej transzy środków pomocowych z MFW.

Przywódczyni Narodowej Władzy Ludu (NPP) Anura Kumara Dissanayake (w środku) bierze udział w proteście mającym na celu wezwanie rządu do przeprowadzenia wyborów do rady lokalnej zgodnie z planem w Kolombo 26 lutego 2023 r. (Zdjęcie: ISHARA S. KODIKARA / AFP)
Liderka Narodowej Partii Władzy Ludu Anura Kumara Dissanayake bierze udział w proteście w Kolombo 26 lutego 2023 r. [Ishara S Kodikara/AFP]

Jednak zdaniem Ahilana Kadirgamara, ekonomisty ze Sri Lanki, „jest to zbyt korzystne dla wierzycieli”.

„W teorii operacje restrukturyzacyjne mają na celu obniżenie kosztów zadłużenia i uwolnienie zasobów publicznych na takie rzeczy jak edukacja i opieka zdrowotna. To nie dzieje się na Sri Lance” – powiedział Kadirgamar dla Al Jazeery.

Oczekuje się, że stosunek długu do PKB (produktu krajowego brutto) Sri Lanki spadnie ze 128 procent PKB w 2022 r. do nieco ponad 100 procent do 2028 r., zgodnie z prognozami MFW. Koszty obsługi długu – odsetek dochodów podatkowych potrzebny do spłaty wierzycieli – również pozostaną wysokie.

„Ostatnie umowy finansowe były powiązane z analizą zrównoważenia zadłużenia MFW na 2023 r., która była wadliwa” – powiedział Kadirgamar. „Nie zapewniła ona wystarczającej ulgi w spłacie zadłużenia i wymaga spłaty długu poprzez wysokie nadwyżki budżetowe, co oznacza mniejsze wydatki na usługi publiczne”.

Równowaga budżetowa Sri Lanki wzrosła z deficytu wynoszącego 3,7 proc. PKB w 2022 r. do nadwyżki wynoszącej 0,6 proc. w 2023 r.

„Po części wynikało to z mniejszych wydatków na projekty infrastrukturalne… co może skutkować niższym wzrostem, pogarszając przyszłą dynamikę zadłużenia” – powiedział Kadirgamar.

Sytuację fiskalną Sri Lanki utrudnia dodatkowo niska baza podatkowa.

Według Banku Światowego, wpływy podatkowe jako część PKB wynoszą zazwyczaj od 15 do 20 procent w krajach o niskich i średnich dochodach. Na Sri Lance wynosi około 8 procent – ​​jeden z najniższych na świecie.

Kadirgamar stwierdził, że „lata liberalnej polityki wolnorynkowej” i „katastrofalny budżet na 2019 r.” podważyły ​​stabilność fiskalną.

„Ktokolwiek wygra wybory, powinien skupić się na gruntownym przeglądzie umowy z MFW i wprowadzeniu podatku od majątku” – powiedział.

Kadirgamar stwierdził, że kraj jest nadal zbyt uzależniony od importu.

„Myślę, że powinniśmy rozwijać gałęzie przemysłu związane z zasobami naturalnymi Sri Lanki” – powiedział, wskazując na „ogromne zasoby oceaniczne” kraju, w tym owoce morza i morską energię wiatrową.

Kadirgamar powiedział, że gdzie indziej inwestowanie w przemysł kokosowy i mleczarski na Sri Lance mogłoby „rozszerzyć sieć podatkową obszarów wiejskich i zmniejszyć ograniczenia walutowe”.

„Odbudowa Sri Lanki jest wciąż krucha. Próba zmiany warunków pakietu MFW może spowodować krótkotrwały ból” – dodał.

„Ale przy obecnej trajektorii obawiam się, że Sri Lanka w przyszłości będzie miała powtarzające się niewypłacalności. Czas uporządkować nasz dom”.

Zrodlo