Trzy rzeki w regionie Emilia-Romania we Włoszech zostały wylane po tym, jak Boris siał spustoszenie w Europie Środkowej i Wschodniej.
Około 1000 osób ewakuowano z regionu Emilia-Romania na północy Włoch po niszczycielskich powodziach wywołanych przez sztorm Boris, który zrujnował Europę Środkową i Wschodnią.
Do zdarzenia doszło w czwartek przed spotkaniem przywódców czterech dotkniętych powodzią państw Unii Europejskiej – Polski, Czech, Słowacji i Austrii – z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen w południowo-zachodnim mieście Polski, Wrocławiu.
W ciągu ostatniego tygodnia Boris spowodował najgorszą powódź od ponad 20 lat, od Rumunii po Polskę, w wyniku której zginęło co najmniej 24 osoby, a następnie przeniósł się na zachód.
We Włoszech w czwartek zamknięto szkoły i zawieszono połączenia kolejowe w kilku prowincjach.
W mieście Lugo, niedaleko Rawenny, władze zarządziły ewakuację wszystkich parterowych mieszkań po tym, jak miejscowa rzeka Senio wystąpiła z brzegów.
„Mamy do czynienia z sytuacją kryzysową” – powiedział burmistrz Rawenny, Michele De Pascale, w wywiadzie dla Radia 24.
Irene Priolo, pełniąca obowiązki prezydenta regionu Emilia-Romania, powiedziała w publicznym radiu RAI, że w niektórych rejonach spadło 250 mm (9,8 cala) wody, a trzy rzeki wystąpiły z brzegów.
Państwowa straż pożarna poinformowała, że przeprowadziła ponad 500 akcji ratowniczych w regionie Emilia-Romania, w tym z użyciem śmigłowców.
Powodzie i osuwiska błotne dotknęły również sąsiednie regiony Toskanii i Marche.
Mechanizm UE
Kanclerz Austrii Karl Nehammer powiedział, że UE „musi wykorzystać i rozszerzyć instrumenty, które zostały stworzone na wypadek katastrof takich jak ta. Wezwę Polskę do uruchomienia Mechanizmu Ochrony Ludności UE”.
Czechy już zwróciły się z prośbą o uruchomienie mechanizmu w celu otrzymania pomocy.
Nehammer powiedział, że na szczycie we Wrocławiu omówiona zostanie również „jeszcze lepsza koordynacja środków ochrony przeciwpowodziowej”.
W Polsce wiele miast i wsi zostało spustoszonych przez powodzie, które zniszczyły domy, zerwały mosty oraz poważnie uszkodziły infrastrukturę drogową i kolejową.
W niektórych rejonach mieszkańcom nadal brakuje wody pitnej i prądu.
W miarę jak władze lokalne zaczynają oceniać szkody, w całym kraju organizowane są oddolne inicjatywy mające na celu uzyskanie finansowania.
Rząd polski poinformował, że odblokował bezpośrednią pomoc w wysokości 2 miliardów złotych (470 milionów euro lub 523 milionów dolarów) dla ludzi i miejscowości dotkniętych powodzią.
Austria poinformowała, że jej fundusz pomocy ofiarom klęsk żywiołowych zostanie zwiększony do 1 miliarda euro (1,1 miliarda dolarów) w celu pomocy ofiarom powodzi.
Eksperci twierdzą, że zmiany klimatyczne wywołane przez człowieka zwiększają częstotliwość i intensywność ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak ulewne deszcze i powodzie.