Imanol bierze na siebie odpowiedzialność za zły start Realu Sociedad w lidze

Imanol Alguacil, trener Realu Sociedad, był samokrytyczny, analizując słaby start swojego zespołu w sezonie LaLiga. Po sześciu rundach txuri-urdin odnieśli tylko jedno zwycięstwo, jeden remis i cztery porażki, co stanowi niezwykły bilans jak na klub, który w ostatnich sezonach ugruntował swoją obecność na szczycie tabeli. W swoich wypowiedziach po ostatniej porażce Imanol wziął na siebie odpowiedzialność za słabe wyniki: „Przyjmuję na siebie odpowiedzialność jako trener, ponieważ jeśli zespół nie generuje więcej i nie jest w stanie wygrywać, to dlatego, że nie przekazuję tego zawodnikom w najlepszy sposób.

Trener Oriotarry, który w ostatnich latach kierował ewolucją zespołu, wyjaśnił, że ma świadomość, że początek sezonu będzie skomplikowany, po części ze względu na brak odpowiedniego okresu przygotowawczego i przyjęcie do zespołu nowych zawodników, którzy nie są jeszcze w drużynie. dobrze znany w terenie. „Jeśli początek ligi był już kiepski, to po tej porażce tym bardziej. Nie było żadnego okresu przedsezonowego. Są gracze, którzy nie znają się nawzajem, mimo że mecze mijają. Ale nie chcę, żeby to zabrzmiało jak wymówka. Nie jesteśmy jedynymi, którzy podpisali kontrakty lub mają międzynarodowe umowy. Muszę wziąć na siebie odpowiedzialność, a jeśli zespół nie działa, dzieje się tak dlatego, że mój pomysł nie jest dla nich jasny” – dodał.

Analizując mecz z Mallorcą, Imanol zwrócił uwagę na nieprawidłowości w działaniu zespołu na boisku: „Nie weszliśmy w mecz źle. Przez pierwsze dwadzieścia minut w obu zespołach panowała równość, ale potem nastąpiło 25 minut, w których dosłownie opuściliśmy mecz. „Zarówno w sporach, jak i podczas upadków byliśmy bardzo miękcy, a Majorka nas skrzywdziła”. Pomimo reakcji w drugiej połowie Real Sociedad nie był w stanie odwrócić sytuacji, co było stałym elementem pierwszych meczów.

Początek sezonu Realu Sociedad jest najgorszy od powrotu do I ligi w 2010 roku. Aby znaleźć gorszy wynik w pierwszych sześciu ligowych meczach, trzeba cofnąć się do sezonu 2006/07, w którym zespół spadł do Second Division, dodając jeden punkt w tej samej serii meczów. Pomimo tej niepokojącej statystyki obecna sytuacja klubu znacznie różni się od tamtej. Skład ma jakość i potencjał, a wciąż nic nie wskazuje na to, aby zespół mógł wciągnąć się w walkę o utrzymanie. Jednak najbardziej niepokojący jest nie tylko wynik, ale płaski poziom gry i brak siły w starciu z teoretycznie słabszymi rywalami.

Kolejnym aspektem, który niepokoi fanów Realu Sociedad, jest to, że kalendarz nie był szczególnie wymagający. Za wyjątkiem Realu Madryt zespół nie mierzył się dotąd z innymi rywalami zaliczanymi do czołówki tabeli. W poprzednich sezonach drużynie Imanola udało się dodać od 9 do 13 punktów w tym samym odcinku, co jeszcze bardziej uwypukla obecne słabe wyniki.

Imanol i jego zespół stoją teraz przed wyzwaniem powrotu na właściwe tory i odzyskania normalnego poziomu rywalizacji. Kluczowy do odwrócenia sytuacji i rozpoczęcia gromadzenia punktów, które pozwolą im wrócić na europejskie pozycje, będzie najbliższy mecz z Valladolid. Z kalendarzem, który w nadchodzących tygodniach stanie się skomplikowany, Real Sociedad nie może sobie pozwolić na więcej niepowodzeń, jeśli chce zrealizować swoje cele na sezon.

Pamiętaj, że wszystkie mecze i analizy Realu Sociedad możesz śledzić na Deportes COPE Gipuzkoa od poniedziałku do piątku z udziałem Marco Antonio Sande i Mauriego Idiakeza. Włącz 99,8 FM lub słuchaj na żywo w COPE MORE San Sebastián.

Zrodlo