Rewane: Rafineria Dangote sprzedająca benzynę poniżej kosztów produkcji to „samobójstwo”

Znany ekonomista i dyrektor zarządzający Financial Derivatives Company (FDC) Limited, Bismarck Rewane, wczoraj stwierdził, że dla rafinerii Dangote sprzedaż benzyny poniżej kosztów produkcji byłaby samobójstwem.

W wywiadzie dla Channels Television Rewane argumentował, że rafineria w Dangote, jak i każda inna rafineria, powinna kontynuować działalność po to, aby przynosić zyski.

Rewane podkreślił, że Dangote będzie produkować tylko przy cenach, przy których koszt krańcowy będzie równy przychodowi krańcowemu i nie będzie sprzedawać poniżej kosztów, wyjaśniając, że w przeciwnym razie działalność firmy byłaby niemożliwa.

„Rafineria Dangote zapewnia krajowi jakość i ilość, ale ustalanie cen niekoniecznie leży w rękach rafinerii Dangote, ale w rękach rynku.

„Rynek ustala cenę, w tym globalną cenę ropy naftowej, gwarantowaną marżę i koszt przetworzenia. To takie proste. Nikt nie wchodzi w biznes, aby sprzedawać poniżej ceny kosztowej, to jest samobójstwo.

„Myślę, że powinniśmy to zrobić, zamiast dać się ponieść fałszywym oczekiwaniom. Tak, dobrze wiedzieć, że benzyna jest podnoszona, to kamień milowy z naszych własnych rafinerii, które mieliśmy wcześniej.

„Ale teraz mamy największą na świecie rafinerię jednopociągową. Mamy ją dzięki inicjatywie Alhaji Dangote, ale teraz nadszedł czas na biznes” – stwierdził.

Rewane dodał, że sierpniowe dane o inflacji, które wskazują na spadek, nie są trwałe, wyjaśniając, że w momencie dokonywania obliczeń wzrost cen benzyny nie nastąpił.

„Myślę, że jedną rzeczą, którą musimy ujawnić, aby wszyscy wiedzieli, jest to, że dane dotyczące inflacji pochodzą z okresu poprzedzającego wzrost cen benzyny i zostały zebrane w czasie protestów.

„Widzieliśmy więc spadek cen towarów nietrwałych i nie odczuliśmy wpływu wzrostu cen benzyny. To dobra wiadomość, ale nie powinniśmy się zbytnio ekscytować, ponieważ dane z września zaczynają wskazywać na fakt, że najprawdopodobniej nastąpi wzrost poziomu cen, więc to właśnie zobaczymy we wrześniu.

„Nasza prognoza i nasz pogląd są takie, że umiarkowanie inflacji będzie bardziej widoczne pod koniec roku niż w tym czasie. Spodziewaliśmy się tego we wrześniu, ale teraz jest bardziej prawdopodobne, że nastąpi to w grudniu. Jest to krótkotrwałe, ponieważ nastąpiło między protestami a wzrostem cen benzyny” – utrzymywał Rewane.

Również ekonomista Muda Yusuf określił „dramatyzację” cen benzyny między rafinerią Dangote a nigeryjską Narodową Spółką Naftową Limited (NNPC) jako niepokojącą, argumentując, że dramat ten może odstraszyć inwestorów i wpłynąć na postrzeganie nowej alternatywy przez opinię publiczną.

„Martwię się o „dramatyzację” kosztów, jakie NNPC kupuje od Dangote. Przychodzenie do przestrzeni publicznej, aby wymienić się rzeczami, które słyszymy, nie sądzę, aby było to dobre dla gospodarki, nie jest to dobre dla naszej percepcji i nie jest to dobre dla zaufania inwestorów” – podkreślił Yusuf.

Stwierdził, że Nigeria nie może jeszcze wycofać się z kwestii zniesienia dopłat do benzyny ze względu na niski poziom zabezpieczeń społecznych dla ubogich i najsłabszych mieszkańców kraju.

Yusuf, dyrektor zarządzający Centrum Promocji Przedsiębiorczości Prywatnej (CPPE), powiedział, że nawet po oświadczeniu prezydenta z 29 maja 2023 r., w którym stwierdził, że dotacje nie istnieją, NNPC przyznało się do ponoszenia różnic w kosztach w porównaniu z importowanymi produktami naftowymi.

„Nie możemy tak szybko odejść od tego problemu subsydiów, bo to by bardzo utrudniło życie. Już teraz jest bardzo trudno. Do tej pory NNPC dotowało, chociaż stopniowo poziom subsydiów jest zmniejszany, co jest w porządku.

„Jednak mówienie o całkowitej deregulacji całego systemu w gospodarce bez sieci zabezpieczeń społecznych nie będzie w ogóle stosowne” – wyjaśnił.

Stwierdził, że obywatele są w trudnej sytuacji ekonomicznej i dodał, że wzrost cen benzyny na stacjach benzynowych pogorszył jeszcze sytuację.

„Gospodarka dotyczy ludzi i musimy to uznać, ponieważ doprowadzamy obywateli do granic możliwości” – powiedział ekonomista.

Jego zdaniem całkowita deregulacja nie jest możliwa w kraju takim jak Nigeria, w którym obywatele nie mają siatki bezpieczeństwa, na którą mogliby liczyć.

Zrodlo