Po tym, jak drużyna NC State Wolfpack zdenerwowała Stanforda w meczu Sweet 16, trener Wes Moore przybył na konferencję prasową po meczu zaczesany do tyłu i powiedział: „Po prostu mów mi Elvis”.
Pod koniec swojej niedzielnej obecności w mediach Moore powtórzył: „Mam nadzieję, że Elvis jutro pojawi się ponownie”.
Dobra wiadomość dla stanu NC? Elvis nie opuścił budynku.
Wolfpack prowadziło 4:0 już w pierwszych minutach i przez większą część pierwszej kwarty traciło prowadzenie z Teksasem. Jednak przejęli kontrolę nad meczem serią 6:0 pod koniec tej tercji, którą zakończyli – jak się domyślacie – trzypunktowym skoczkiem Aziahy James i nigdy nie wspominali o zwycięstwie 76-66.
NC State powiększyło prowadzenie do 17 w drugiej kwarcie, a Longhorns przez resztę meczu mogli zbliżyć się tylko do dwóch posiadania. Jest to druga w historii programu wyprawa Wolfpack do Final Four i ich pierwszy występ od 1998 roku. Moore po raz pierwszy dostaje się do krajowych półfinałów w ramach programu Dywizji I, ponieważ jego wcześniejszy występ w finałowym weekendzie rozegrał także mecz w 1998, ale jako trener II ligi Francis Marion.
W Final Four stan NC State zmierzy się z Karoliną Południową nr 1. Gamecocks poprawili swój bilans do 36-0 po zwycięstwie 70-58 nad Oregon State.
Wymagana lektura
(Fot.: Soobum Im / Getty Images)