Wyjaśnienie Jasikeviciusa: "To smutna noc dla tureckiego dziennikarstwa"

Sarunasowi Jasikeviciusowi udało się odmienić obecne Fenerbahcektóry płynął bez celu z Itoudisem, w kandydacie do tytułu Euroligi. Zmienił wielu swoich zawodników, w tym Nigel Hayes-Davis, od którego dostał to, co najlepsze w ostatnim zwycięstwie nad ALBA, w którym Amerykanina nie 50 punktów, co jest już indywidualnym szczytem w historii Euroligi.

Dla niego pamięta swoje „ale nie udzielił żadnej pomocy, będziemy musieli o tym porozmawiać”, słowa Litwina do telewizji Euroligi zaraz po zakończeniu meczu. Ale jego doświadczenia z kolejnej konferencji prasowej przed dziennikarzami tureckimi. Tam eksplodował podczas jednej z tych interwencji, dzięki którym Saras stała się jedną z największych generatorów nagłówków gazet.

Nie pytany o wyczyn swojego zawodnika, Jasikevicius na konferencji prasowej powiedział: „Po 50-punktowym meczu w Eurolidze nie mam żadnych pytań. To smutne, ok? Bardzo smutne dla dziennikarstwa koszykarskiego w Turcji. „Jestem naprawdę zły, szczerze mówiąc”, po czym przypomniał sobie, co wydarzyło się tydzień temu: „W zeszłym tygodniu pokonaliśmy Barcelonę. Była to jedna z najbardziej niesamowitych gier pod względem rozwoju. Fenerbahce zagrało niesamowitą koszykówkę, Barcelona wróciła, zaliczyła wielki powrót i Fenerbahce ponownie zwyciężyło. Na ostatniej konferencji prasowej padły trzy pytania. Dwa z nich były pytaniami plotkarskimi, prosząc mnie o komentarz w tweecie. Najbardziej absurdalne i najsmutniejsze są w tej sytuacji sieci społecznościowe. Teraz Nigel Hayes-Davis bije rekord punktowy, a ja nie mam pytań na konferencji prasowej? Bardzo mi przykro, myślę, że to bardzo smutny wieczór dla tureckiego dziennikarstwa„.



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here