LSU pokonuje UCLA i awansuje do Elite Eight za 24 punktami Flau’jae Johnsona

ALBANY, NY — Ręce Kim Mulkey powędrowały do ​​głowy z wyrazem niedowierzania na 44 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry. Obrońca tytułu mistrza kraju LSU Tigers od początku wymieniał ciosy i kosze z drużyną UCLA Bruins, a na niecałą minutę przed końcem obrońca Flau’jae Johnson trafił w kosz, pokonując wyciągniętymi ramionami środkowego gwiazdora Bruinsa. Lauren Betty.

Tygrysy prowadzone przez czterech. Mulkey stał prawie jak zamrożony. Ci, którzy stali za nią, podskoczyli z radości.

Był to odpowiedni kontrast reakcji na pojedynek Sweet 16, tak zacięty, jak pewnego sobotniego popołudnia. Trenerzy, zawodnicy i kibice oscylowali od poczucia napięcia chwili do uniesienia. W zwycięstwie nr 3 LSU 78-69 nad nr 2 UCLA doszło do 13 zmian prowadzenia. Z każdym zamachem w czwartej kwarcie zmieniał się nastrój na arenie.

Jednak to Tygrysy zwyciężyły, przedłużając sezon i organizując poniedziałkowy pojedynek Elite Eight albo z Kolorado, albo ze swoim przeciwnikiem w zeszłorocznym meczu o tytuł, Iowa. Johnson prowadził LSU z 24 punktami i dołożył 12 zbiórek. Po tym, jak obrońca LSU, Hailey Van Lith, rzucił się do ataku po kluczowym koszu Johnsona, Johnson podskoczył z podekscytowania.

Kilka sekund później, po faulu na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, uściskała Mulkeya, a zawodnik i trener rozkoszowali się tą chwilą.

Końcowy wynik mógł wynieść dziewięć punktów, ale zwycięstwo było o wiele mniej przekonujące, niż na to pozwalały. LSU rozpoczęło czwartą kwartę z remisem z Bruins. Był to pierwszy mecz w tym sezonie, w którym żadna z drużyn nie prowadziła, dochodząc do finału. Na 1:46 do końca poziom rywalizacji był wyrównany.

Zespół UCLA był w stanie wyrównać wynik w trzeciej kwarcie, ale udało się to dopiero po kiepskiej pierwszej połowie. Straty za trzy punkty zahamowały atak w pierwszych 20 minutach, ponieważ Bruins wykonali tylko dwie z pierwszych 17 prób. Trenerka UCLA, Cori Close, przy wielu okazjach wołała z linii bocznej: „podaj piłkę Lauren”, odnosząc się do Betts.

Betts była skuteczna, gdy dostawała dotknięcia, ale nie próbowała oddać strzału w ostatnich 15 minutach pierwszej połowy, zarówno z powodu walk obrońców UCLA, jak i ciągłych ataków podwójnych drużyn. Nic więc dziwnego, że do przerwy Bruins prowadzili siedmioma punktami.

Gra zaczęła się zmieniać w połowie trzeciej kwarty, gdy UCLA w końcu przeszło z głębokiej zmiany. Od 6:02 do 1:57 w bramce goście wykonali cztery z pięciu prób rzutów za trzy punkty, zamieniając ośmiopunktowy deficyt na dwupunktową przewagę. Jednak drużyna UCLA w całym meczu zdobyła tylko jedną trójkę więcej.

Podczas gdy Johnson wybijała Bruins po kozłowaniu, gwiazda LSU Angel Reese była czasami ograniczona, przynajmniej jak na swoje standardy, obecnością Betts w środku. Reese nie strzeliła gola z gry ponad mierzącym 180 cm środkiem aż do 3:10 czwartej kwarty, choć napastnik LSU i tak zakończył mecz z 16 punktami i 11 zbiórkami, co stanowi jej 26. double-double w tym roku. Na 31 sekund przed końcem meczu faulowała, ale w tym momencie Tygrysy prowadziły sześcioma i świętowanie wydawało się nieuchronne.

Betts, wewnętrzna odpowiedniczka Reese’a, zdobyła 14 punktów i 17 zbiórek, ale ona również miała problemy z faulami. Powiedziała w piątek, że spodziewa się agresywnego pojedynku w środku, a kluczem będzie unikanie gwizdania. Jednak grając w czwórkę w końcowych minutach meczu, Tygrysy skierowały się prosto na UCLA. Opłaciło się.

Kiedy było już po wszystkim, a Mulkey, jej zespół i kibice LSU na stadionie MVP Arena w Albany mogli w pełni się cieszyć, Johnson pobiegła do fanów LSU, którzy ryczeli naprzeciw jej ławki. Stworzyła rękami serce i powiedziała „kocham was wszystkich”, po czym pokazała cztery palce w hołdzie swojemu numerowi. Tygrysy maszerowały dalej.

Wymagana lektura

(Zdjęcie: Andy Lyons / Getty Images)



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here