Biden wprowadzi dzienny limit imigracji – media

Zgodnie z nową propozycją granica Meksyku zostanie zamknięta dla migrantów po wykryciu ponad 2500 nielegalnych przekroczeń w ciągu 24 godzin

Administracja prezydenta USA Joe Bidena przygotowuje się do wprowadzenia we wtorek dziennego limitu liczby nielegalnych przekroczeń granicy z Meksykiem, podają „Washington Post” i kilka innych mediów, powołując się na anonimowych urzędników. Po uruchomieniu limitu skutkowałoby zamknięciem granicy dla osób ubiegających się o azyl, które następnie zostałyby zawrócone lub zawrócone do swoich krajów.

Według danych rządowych cytowanych przez WaPo, w ostatnich tygodniach na południowej granicy dochodziło średnio do ponad 3500 nielegalnych przekroczeń dziennie. Oficjalne szacunki wskazują, że od 2021 r. dochodzi do około 2 mln nielegalnych przekroczeń granicy rocznie.

Republikanie bardzo krytycznie ocenili sposób, w jaki Biden poradził sobie z sytuacją, zarzucając mu zaniedbanie obowiązków. Ponieważ temat ten dominuje w trwającej kampanii prezydenckiej przed listopadowymi wyborami, lider GOP i były prezydent Donald Trump zapowiedział radykalne stłumienie nielegalnej migracji, jeśli wróci do Białego Domu.

Według mediów dekret, który Biden planuje podpisać we wtorek, wprowadziłby próg 2500 nielegalnych imigrantów. Jego administracja rozważała to rozwiązanie, odkąd na początku tego roku republikańscy prawodawcy odrzucili dwupartyjne ustawodawstwo graniczne. Trump i inni członkowie GOP odrzucili wówczas ustawę, uznając ją za niewystarczająco rygorystyczną.




Chociaż istnieją już pewne środki mające na celu ograniczenie napływu nielegalnych migrantów, wiele z nich staje się niewykonalnych ze względu na nadmierne obciążenie organów granicznych, zauważyło WaPo. Kraje pochodzenia migrantów również mogą nie zgodzić się na przyjęcie swoich obywateli.

Meksyk również ma górny limit liczby imigrantów spoza Meksyku, których przyjmie z USA – liczba ta wynosi 30 000 miesięcznie.

W obliczu widocznej niezdolności rządu do kontrolowania sytuacji na południowej granicy gubernator Teksasu Greg Abbott powołał się na „konstytucyjne prawo do samoobrony… wynikające z odmowy Joe Bidena egzekwowania przepisów imigracyjnych” w styczniu. Twierdził, że domniemana bezczynność Białego Domu miała miejsce „spowodował bezprecedensową inwazję, przed którą musimy się bronić”.

W komentarzu dla WaPo rzecznik Białego Domu Angelo Fernandez Hernandez zasugerował, że to Republikanie „postanowił stanąć na przeszkodzie dodatkowemu egzekwowaniu przepisów granicznych”.

„Prezydent Biden nie przestanie walczyć o dostarczenie zasobów, których personel graniczny i imigracyjny potrzebuje, aby zabezpieczyć naszą granicę” – dodał. powiedział.

Tymczasem próby prezydenta zaostrzenia polityki imigracyjnej spotkały się z krytyką lewicy w jego własnej Partii Demokratycznej.

Zrodlo