Cole Palmer udowadnia, że ​​jest gotowy na reprezentację Anglii: „Ogromne umiejętności, ogromna mentalność”

Cole Palmer nie wierzy w przesłuchania.

Wierzy, że wygłosi ci swoje przemówienie przed Oscarem tu i teraz. To młody człowiek, któremu się spieszy, a jego kariera nabiera takiego tempa, że ​​samolot do Niemiec będzie miał trudności z dogonieniem jego, a nie odwrotnie. Określenie „przełomowy sezon” nie jest odpowiednie, aby opisać wpływ Palmera w ciągu ostatnich 10 miesięcy, ponieważ rozbił on sezon na kawałki i odbudował go na swój własny obraz.

Palmer, posuwając się naprzód, zostawia pytania: czy był głupcem opuszczając Manchester City, czy jest wystarczająco dobry, czy jest gotowy na grę w Anglii? Wszyscy są wywróceni do góry nogami w jego kontekście: 22 gole w Premier League i 11 asyst dla Chelsea, więcej zaangażowania przy bramkach – brzydkie określenie, ale skuteczne – niż ktokolwiek inny. Młody zawodnik roku, pierwszy start w reprezentacji swojego kraju i, jakbyście tego nie zauważyli, pierwszy gol. Dlatego o wiele trafniejsze staje się pytanie: czy Anglia jest na niego gotowa?

Pewnej nocy, gdy zespół Garetha Southgate’a, składający się z zastępców, możliwych i być może, szukał pilnych sytuacji, przerzucając biegi – pierwsza połowa meczu przeciwko Bośni i Hercegowinie była studium przypadku całkowitej daremności kondycji ludzkiej, AKA The International Friendly – ​​Palmer odcisnął swoje piętno. Nie był doskonały. Nie był niezaprzeczalny. Jednak w jego pełnym debiucie w reprezentacji Anglii powierzono mu rolę nr 10 i powierzono mu posiadanie piłki po przyznaniu rzutu karnego. Naturalnie, przekształcił go.

Nie był to niezwykły występ Anglii, ale te rzeczy na swój sposób są niezwykłe lub byłyby niezwykłe, gdyby nie zostały pochłonięte przez inne kamienie milowe Palmera.

„Poprowadził Chelsea w tym sezonie i to samo w sobie jest niesamowite” – powiedział Alan Shearer, były kapitan reprezentacji Anglii Sportowiec. „Ma ogromne umiejętności i ogromną mentalność”. Siedem miesięcy temu nie grał w drużynie Southgate. Dwa dni temu rozegrał zaledwie 37 minut regulaminowego czasu gry.


Cole Palmer wykorzystuje rzut karny w lodowaty sposób (Paul Ellis/AFP, Getty Images)

I teraz? Kiedy Southgate ograniczy swój wstępny skład, składający się z 33 zawodników, do 26 na sobotnie Mistrzostwa Europy, byłoby niezwykłe tylko wtedy, gdyby nie było w nim Palmera. „Może jeszcze wiele przed nami, ponieważ czuje się bardziej komfortowo w grupie, a my możemy podawać mu piłkę wtedy, gdy jej potrzebuje” – powiedział główny trener. „Oczywiście może grać na kilku różnych pozycjach, ale miał fantastyczny sezon i nie ma powodu, dla którego nie mógłby mieć na nas dużego wpływu”.

Nie zabrakło także krytyki. „Kilka razy Cole był zbyt precyzyjny i gdyby oddał swoje strzały wcześniej, może udałoby mu się trafić kilka” – powiedział Southgate. Ale Palmer był także najbardziej prawdopodobnym zawodnikiem Anglii, jak podają w rocznikach szkół średnich. Domagał się piłki, a kiedy ją dostał, chciał wykorzystać ją do przygód i inwencji. Jeśli był zbyt precyzyjny, to przynajmniej nie osłupiał na widok konserwatyzmu, jak innych. To są standardy, które on ustanowił.

Niepewność jest przekleństwem dla Palmera. Kiedy zdobył bramkę z rzutu karnego – Harry Kane, który miał wejść na boisko z ławki, daremnie błagał, aby sam ją przyjął, bezczelny tchórz – publiczność na St James’ Park naśladowała jego celebrację, pocierając swoje górne wargi. ramiona, jakby walczyły o ciepło. Cole sprawia, że ​​letni dzień wydaje się chłodny, co jest nonszalancją, jeśli chodzi o presję, która może być kluczowa w Niemczech w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jak często Anglii brakowało tego chłodu i pragnęła go?

głębiej

GŁĘBIEJ

Przełamywanie błyskotliwości Cole’a Palmera z Chelsea: „Jednym dotknięciem może cię zranić”

Poza boiskiem był bardziej ostrożny i uczciwy, ponieważ nikt nie lubi grubasów. „Dziś nie był to mój najlepszy mecz. Od pierwszego startu odnalazłem się na nogach, ale mam nadzieję, że zrobiłem wystarczająco dużo” – powiedział.

Inne były bardziej ostateczne. „Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że go mamy i jestem zachwycony, że zdobył swojego gola” – powiedział Kane, co być może nie było do końca zgodne z prawdą. „Będziemy potrzebować naszych graczy, aby wnieśli swój wkład przez cały turniej, więc im więcej ludzi będzie się dobrze czuć, tym lepiej”.

W obszarach ataku zasoby Southgate są bogate. Palmer, Ollie Watkins, Jarrod Bowen i Eberechi Eze byli wyjściową czwórką w meczu przeciwko Bośni i Hercegowinie. Na ławkach rezerwowych siedzieli Kane (który w końcu strzelił gola), Ivan Toney, Jack Grealish i James Maddison. Anthony Gordon, Bukayo Saka i Phil Foden nie mogą się już doczekać powrotu, a Anglia dysponuje szeroką gamą tempa, celów i kreatywności, o czym warto wspomnieć wcześniej Jude Bellingham i Declana Rice’a wyznaczających tempo.


Gareth Southgate ogłosi w sobotę ostateczną kadrę na Euro 2024 (Justin Setterfield/Getty Images)

Nie będzie to jedyny czynnik brany pod uwagę, gdy Southgate powoła swój ostatni skład na cześć towarzyskiego meczu z Islandią na Wembley. „Rozumiemy znaczenie tego wydarzenia dla wszystkich graczy, dlatego okazujemy mu szacunek i uwagę, na jaką zasługuje” – powiedział. „To zawsze będzie kwestia subiektywna i musimy zrównoważyć to, czego potrzebujemy w każdym obszarze boiska, co stanowi dodatkową komplikację. Nie chodzi tylko o pozyskanie najlepszych osób, ale ma to także element pozycyjny.

W szerszej perspektywie nie było żadnych katastrof, żadnych obrażeń, żadnych pilnych powodów do niepokoju. W mniejszym obrazie Eze był kolejnym pozytywnym, pełnym debiutantem, a Southgate stwierdził, że „przykuł uwagę sposobem, w jaki zaczął, sposobem, w jaki przemyka obok ludzi oraz siłą, jaką pokazuje”.

Nie zabrakło pochwał dla Trenta Alexandra-Arnolda, który strzelił wspaniałego gola po raz pierwszy i wykazał się opanowaniem w środku pola, dając nadzieję Adamowi Whartonowi z Crystal Palace. „Nie ma wątpliwości, że zrobił na nas wrażenie” – powiedział Southgate.

Nie wszyscy mogą pojechać, ale Palmer z pewnością to zrobi. Ma 22 lata, jest w ciągłym biegu, napędzany impetem, niepohamowaną formą i niezachwianą wiarą. Do przerwy i przy wyniku 0:0, gdy Anglia miała trudności z przebiciem się przez upartą, pięcioosobową obronę Bośni i Hercegowiny – co być może było pożyteczną praktyką – Southgate zalecał cierpliwość. Powiedział swoim zawodnikom, aby „w szczególności starali się przekazać piłkę Cole’owi trochę wcześniej”.

Palmer był kluczem i otwierał klucze. Już gotowe. Już należy.

(Zdjęcie na górze: Stu Forster/Getty Images)

Zrodlo