Paco González opowiada o błędzie, który historia potępiła Barcelonę, a którego nie popełnił Real Madryt

Niedzielna gra Tertulión była idealna dla komentatorów wezwanych przez Juanmę Castaño do nadania imienia i nazwiska temu, co według nich było najwspanialszym w znakomitym sezonie, który Real Madryt zakończył w sobotę wczesnym rankiem osiągnięciem 15. Puchar Europy.

Kiedy przyszła kolej na Paco Gonzáleza, pojawiły się aż trzy nazwiska: dwóch to piłkarze; Drugi to jeden z tych, którzy w Realu Madryt nie ubierają się skromnie.

Gdybyście zapytali mnie o piłkarza, powiedziałbym Kroos, czyli zawodnik, którego lubię i który pożegnał się na szczycie„Toni Kroos był jednym z największych braw weekendu ze strony fanów Madrytu, którzy chcieli się z nim pożegnać niezliczonymi oznakami uczuć.

Kroos z dziećmi na pożegnaniu na BernabéuEFE

Tak naprawdę w tę samą niedzielę niemiecki pomocnik cieszył się ostatnim dniem świętowania w roli piłkarza Realu Madryt i podczas uroczystości zarówno przy fontannie Cibeles, jak i później na stadionie Santiago Bernabéu, przyłożył rękę do ucha, aby usłyszeć prośbę żeby został. “Zostaje, zostaje„Lucas Vázquez krzyknął w niemożliwym życzeniu.

Dziękuję bardzo za wszelką pomoc i za całą miłość. Te dziesięć lat było dla mnie niezapomniane. Dla ciebie i mojego zespołu są to nie tylko niesamowici gracze, ale także bardzo czołowi ludzie. Mam dom i jest tutaj„Kroos powiedział fanom Madrytu, zanim koledzy z drużyny go zasłonili na wybiegu prowadzącym do głowy bogini Kybele, w centrum Madrytu.



Zrodlo