Navarro kwestionuje przyszłość Grimau: "To był radykalny zakład, który nie zakończył się dobrze"

On Menedżer Barcelony, Juan Carlos Navarrozakwestionował ciągłość pracy trenera Rogera Grimau, któremu pozostał jeszcze jeden sezon kontraktu, i zapowiedział, że latem tego roku w zespole zostaną wprowadzone zmiany, nie precyzując ich treści: „To nie będzie rewolucja, czasami dwie, trzy sztuki są bardzo ważne. Jestem wyczerpany całą pracą wykonaną przez wszystkich, ale nie wyszło to dobrze. To było ryzykowne, radykalna zmiana, mniejszy budżet, nowy trener, ale nie wyszło dobrze. Trzeba myśleć o przyszłości“, on twierdził.

Navarro przyznał, że był to „okres przejściowy„, zapewnił jednak, że Barça nie osiągnęła postawionych „celów” i wezwał media na konferencję prasową w nadchodzących dniach wraz z szefem sekcji Josepem Cubellsem, aby wyjaśnić „podjęte decyzje”. zajęty. “Musimy dokonać zmian, ponieważ nie osiągnęliśmy celów„zauważył.

Na pewno dokonamy zmian, aby móc bardziej rywalizować. Za nami dobry sezon w Europie, który zakończyliśmy w piątym meczu w ciągu trzech minut. Gdybyśmy wygrali, wiele rzeczy by się zmieniło.– przypomniał w nawiązaniu do eliminacji w piątym meczu ćwierćfinału Euroligi z Olympiakosem.

Zapytany bezpośrednio, czy Grimau będzie jedną z tych zmianNavarro odpowiedział: „Trzeba pomyśleć, przemyśleć i porozmawiać z nim. Bez wątpienia nie wszystko udało się (z powodu) trenera. Niektórzy gracze nie spisali się na odpowiednim poziomie, my też nie. Popełniliśmy błędy i ze wszystkiego musimy się uczyć. Nadal nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie, ale zmiany będą.„.

Menedżer Barcelony zwrócił uwagę na wykluczonego w tę niedzielę Nikolę Kalinicia, stwierdzając, że „od jakiegoś czasu nie czuł się dobrze na boisku”. „Jesteśmy w Barcelonie, poziom jest bardzo dobry, ale jeszcze nie osiągnęliśmy celu. Nie możemy się doczekać rozpoczęcia kolejnego sezonu i rozmów ze wszystkimi, zawodnikami i sztabem trenerskim, abyśmy grali lepiej” – dodał.

Podobnie Navarro poprosił o „przebaczenie” i wyraził „wdzięczność” kibicom, a także poskarżył się na sędziowanie: „Zawsze jesteśmy superkondycjonowani. Dziś Jan (Vesely, wyrzucony z boiska w drugiej kwarcie) był kluczowy, podobnie jak w finale Pucharu. Musimy pogratulować Realowi, pokonali nas 3:0, ale jedno nie przekreśla drugiego. Aby ich pokonać, musisz grać znacznie lepiej od nich. Wiedzą, jak grać w takie mecze, wykorzystali to i odnieśli duży sukces„, podsumował.



Zrodlo