Głosowanie zostało ogłoszone w Meksyku ważnym krokiem, a zwyciężczyni została pierwszą kobietą-przywódcą w kraju często krytykowanym za kulturę macho.
Meksykanie głosują w wyborach krajowych z kandydatką partii rządzącej Claudią Sheinbaum, która ma zdecydowaną przewagę w sondażach i ma zostać pierwszą kobietą-prezydentem kraju.
Sondaże konsekwentnie plasują Sheinbaum o około 20 punktów procentowych przed swoim najbliższym rywalem Xochitlem Galvezem z opozycyjnej koalicji składającej się z Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej (PRI), która rządziła Meksykiem przez siedem dekad, aż do demokratycznych wyborów w 2000 r., prawicowego PAN i lewicowa partia PRD.
Długie kolejki przed lokalami wyborczymi ustawiały się już w momencie otwarcia lokali wyborczych o godzinie 8:00 czasu lokalnego (zaczynającego się o 13:00 GMT). Lokale wyborcze zostaną zamknięte o godzinie 18:00 (zaczynają się w poniedziałek o 23:00 GMT), a wkrótce potem można spodziewać się pierwszych oficjalnych, wstępnych wyników.
Sheinbaum, rozmawiając z dziennikarzami siedzącymi od strony pasażera samochodu, powiedziała, że to historyczny dzień i czuła się swobodnie, jadąc do głosowania.
„Wszyscy muszą pójść głosować” – powiedział Sheinbaum, fizyk i były burmistrz Meksyku, podczas transmisji na żywo w lokalnej telewizji.
Zginęło kilkudziesięciu kandydatów
Niedzielne wybory są największymi w historii Meksyku – wyborcy wybrali około 20 000 stanowisk.
Konkurs został jednak naznaczony przemocą – podczas kampanii zginęło 38 kandydatów – najwięcej we współczesnej historii kraju, co wzbudziło obawy dotyczące zagrożenia demokracji w Meksyku ze strony walczących karteli narkotykowych.
Lisa Sanchez, dyrektor wykonawcza Mexico United Against Crime, stwierdziła, że obecny proces wyborczy był najbardziej brutalny.
„Osiemdziesiąt siedem procent wszystkich kandydatów, którzy zostali zaatakowani lub zabici, w rzeczywistości ubiegało się o stanowisko na szczeblu lokalnym władz miejskich. Jest to coś bardzo niepokojącego i świadczy o konieczności zajęcia się poziomem zarządzania przestępczością, jaki mamy w Meksyku, lub zajęciem się nim na poziomie lokalnym” – powiedziała Al Jazeera.
„Główny problem przemocy wyborczej, który obserwujemy, nie pochodzi wyłącznie od podmiotów przestępczych… w dynamikę tej przemocy zaangażowane są podmioty polityczne, a także władze na szczeblu lokalnym” – zauważyła, dodając, że przemoc została jedno z wielu narzędzi, którymi dysponują ci aktorzy, aby zapobiec zmianie dynamiki politycznej.
Zwycięstwo Sheinbauma lub Galveza zostanie ogłoszone w Meksyku ważnym krokiem, ponieważ którakolwiek z kandydatek stanie się pierwszą kobietą-przywódcą w kraju często krytykowanym za kulturę macho.
Zwycięzca stanie przed ogromnymi wyzwaniami – zwłaszcza w zakresie okiełznania przemocy ze strony przestępczości zorganizowanej, która przyczyniła się do śmierci ponad 185 000 osób od czasu objęcia urzędu przez prezydenta Andresa Manuela Lopeza Obradora w grudniu 2018 r.
Akty przemocy, a także niedobory prądu i wody stanowią problem, ponieważ Meksyk próbuje przekonać producentów do przeniesienia działalności w ramach trendu Nearshoring, w ramach którego firmy przenoszą łańcuchy dostaw bliżej swoich głównych rynków.
Obaj kandydaci obiecali rozszerzenie programów socjalnych, co może stanowić wyzwanie w obliczu dużego deficytu w tym roku i powolnego wzrostu PKB na poziomie zaledwie 1,5% oczekiwanego przez bank centralny w przyszłym roku.
„Nasz prezydent naprawdę troszczy się o biednych ludzi” – powiedział Reutersowi Alejandro Benitez (68 l.), który planuje głosować na Sheinbauma, mimo że mieszka w Tepatepec, mieście w stanie Hidalgo, gdzie dorastał jej przeciwnik Galvez.
Nowy prezydent, którego sześcioletnia kadencja ma rozpocząć się 1 października, stanie także przed serią napiętych negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie ogromnych przepływów migrantów udających się do USA przez Meksyk oraz współpracy w zakresie bezpieczeństwa w związku z handlem narkotykami.
Meksykańscy urzędnicy spodziewają się jednak, że negocjacje te będą trudniejsze, jeśli prezydenturę USA wygra Donald Trump w listopadowych wyborach.