Wizja Emmy Hayes dotycząca USWNT jest krystalicznie jasna: czego nauczyliśmy się z jej pierwszego meczu, na którym prowadziła

Detale. Zaufanie. Proces. Tolerancyjne, pełne szacunku i włączające środowisko. Dziewięć dni po objęciu przez Emmę Hayes funkcji głównego trenera USWNT i pięć dni po jej pierwszym obozie z zawodnikami tematyka jest ponownie krystalicznie jasna i wyraźna na każdym kroku, gdy Hayes wymienia swoje początkowe priorytety – i tworzy narrację dla graczy i fanów podążaj za igrzyskami olimpijskimi.

„Wszyscy znamy główne składniki amerykańskiego DNA” – powiedziała w piątek. „To się nie zmieni pod moimi rządami”. Dzień później obietnica wydawała się dotrzymana, a Mallory Swanson i Tierna Davidson zapewniły sobie szelki w wygranym 4:0 meczu z Koreą Południową. Nie doszło do radykalnych, głęboko zaskakujących zmian w taktyce zespołu ani w wyjściowej jedenastce. Jak Hayes podkreśliła w piątek, skupiła się na szczegółach, a nie na „poważnych zmianach strukturalnych”.

Jedną z głównych rzeczy, których dowiedzieliśmy się o Emmie Hayes w Kolorado, jest to, że przedstawiła graczom znaczną ilość nowych informacji w ciągu zaledwie kilku dni, obiecując ogólnie zmęczony umysł drużynie, którą jej zdaniem „desperacko chciała ulepszyć”.

Jak powiedziała w piątek, zespół składał się z „gąbek, niewiarygodnych gąbek, niezależnie od tego, czym w nich rzuciliśmy w tym tygodniu”.

Środkowa obrończyni Tierna Davidson, która oba gole strzeliła głową po rzutach rożnych w tylny słupek, powiedziała w piątek, że zespół skupia się na „najdrobniejszych rzeczach na treningu”. Po meczu podniosła swoją ocenę do przeciążenia informacyjnego. Jej nowy główny trener nie był zaskoczony, że znalazła się we właściwym miejscu, aby strzelić dwa gole po stałych fragmentach gry, ponieważ zespół pracował nad tym w zeszłym tygodniu.


Davidson świętuje (C. Morgan Engel/Getty Images)

„Tierna to postać naprawdę refleksyjna, rozważna i inteligentna” – powiedziała Hayes. „Czeka, aż skomentuje cokolwiek w otoczeniu. Słuchała przez cały tydzień; ćwiczyliśmy wiele rzeczy, nie tylko stałe fragmenty. A jej dbałość o szczegóły i umiejętność chwytania pomysłów – naprawdę dobrze było oglądać ją i Naomi (Girmę) przez cały tydzień, dwie wyjątkowo utalentowane piłkarskie umysły.

Podczas gdy Hayes skupia się na sprzątaniu mniejszych szczegółów na boisku, raz po raz wskazywała na znacznie większe projekty z nim związane, szczególnie dotyczące budowania zaufania wśród graczy i środowiska USWNT. W każdym z jej mediów dostępnych w ciągu dwóch dni przedstawiała te koncepcje w ramach swojej roli pedagoga.

Jeśli chodzi o zaufanie, wciąż jest na początku. W zeszłym tygodniu wspomniała o swoich planach indywidualnych spotkań jeden na jednego z każdym graczem w Nowym Jorku. Niektóre z nich jeszcze nie miały miejsca, zanim zespół wyjechał do Minnesoty. Hayes powiedział, że kadra trenerska musiała budować zaufanie za pomocą wielu formatów, w tym „facylitacji w klasie”. Jednak wciąż była na najwcześniejszym etapie budowania relacji z graczami, poznawania ich i ich historii życiowych.

„Kiedy zdobędziesz choć trochę podstaw, zaczną się pojawiać interakcje, zaczną pojawiać się opinie, a kiedy zaczną się pojawiać opinie, będziemy mogli udać się do miejsc, których potrzebujemy” – powiedziała w piątek.

Hayes poruszyła wszystkie te same tematy już pierwszego dnia w Nowym Jorku i powiązała ideę fundamentalnego zaufania między nią a graczami, a także graczami między sobą, z rodzajem środowiska, które chciała stworzyć w USWNT. W Nowym Jorku używała wielu tych samych określeń, co w Kolorado, ale początkowo bardziej skupiła się na piłce nożnej.

„Chcę stworzyć środowisko, w którym wszyscy naprawdę będą się dobrze bawić, będzie fajnie, ale też motywująco i nastawione na wyniki” – powiedziała w Nowym Jorku.

Następnie w sobotę rozwinęła tę koncepcję, udzielając niezwykle podobnych odpowiedzi zarówno ekipie telewizyjnej, jak i reporterom podczas konferencji prasowej po meczu na temat środowiska drużyny narodowej.

„Wymagają różnorodnej edukacji” – powiedział Hayes w telewizji po meczu USWNT. „Zadaniem trenera jest pomaganie, nie tylko na poziomie taktycznym, ale także na poziomie osobistym, a jest nad czym pracować. Chcemy środowiska tolerancyjnego, pełnego szacunku, nawet jeśli istnieją różnice”.

Następnie kilka minut później w sali konferencji prasowej rozwinęła tę myśl, dodając „włączający” do swojej listy warunków środowiskowych, po tym, jak rzecznik prasowy drużyny US Soccer Aaron Heifetz poprosił ją o dodanie kilku komentarzy na temat młodszych zawodników.

„Chcę tylko, żeby wszyscy byli cierpliwi” – ​​zaczęła. „Uczą się, chcą dać z siebie wszystko dla tej koszulki, chcą dać wszystko dla swojego kraju. Poza boiskiem niektórzy popełniają błędy, inni muszą się uczyć. Moją pracą jako trenera jest pomaganie im w nauczaniu i prowadzeniu ich”.


Horan podczas sobotniego meczu (Justin Edmonds/USSF/Getty Images dla USSF)

Hayes podkreśliła w sobotę, że chce, aby każdy zawodnik czuł się wspierany w środowisku.

„Chcę mieć pewność, że kiedy nasi gracze przyjdą, zagrają i będą reprezentować drużynę narodową, chcę, żebyście wiedzieli, że zawsze będę dbał o edukację i robienie właściwych rzeczy w tle, aby mieć pewność, że wszyscy będą się tego trzymać”.

Jeśli był jeden element, o który nie martwiła się, że będzie miał wpływ, to był to opiekuńczy charakter zespołu, jak wskazała na rdzeń przywódczy zespołu, w tym kapitan Lindsey Horan, Alex Morgan, Crystal Dunn i inni.

„Rozumieją, co to znaczy grać w reprezentacji narodowej i jestem pod wielkim wrażeniem ich wskazówek za kulisami oraz tego, jak bardzo troszczą się o siebie nawzajem” – powiedział Hayes.

Oprócz całej pracy, która musi jeszcze zostać wykonana w szatni i salach konferencyjnych przez kilka dni, które Hayes opuścił z zespołem, zanim wrócą do swoich klubów, pozostaje tylko kwestia ustalenia szczegółów i odpowiedniego procesu na potrzeby kolejnego meczu. we wtorek wieczorem w Minnesocie zmierzą się z Koreą Południową.

Wszystko wskazuje na to, że gracze są kupieni i gotowi do gry.

„Z pewnością wiele się nauczyliśmy i wiele omówiliśmy w ciągu ostatnich kilku dni” – powiedziała w piątek Sophia Smith. „Ale teraz skupiamy się na procesie. Chodzi o wdrożenie tego, czego nauczyliśmy się do tej pory. Wcale nie będzie idealnie. Chcemy, żeby było idealnie, kiedy musi być idealnie. W tej chwili chodzi tylko o robienie tego, nad czym pracowaliśmy, budowanie chemii na boisku i poza nim oraz czerpanie z tego przyjemności.

(Zdjęcie górne: Getty Images)

Zrodlo