Caitlin Clark ostro fauluje, ale nie wzdryga się podczas zwycięstwa Fever nad Angelem Reese i Sky

INDIANAPOLIS — Trenerzy Indiana Fever zerwali się na nogi, podobnie jak debiutant Chicago Sky Angel Reese. Czując się tak, jakby ich zawodnik właśnie otrzymał tani strzał, trenerzy Fever błagali sędziów, aby ukarali rażącego lub technicznego faulu obrońcę Sky Chennedy’ego Cartera, który powalił na boisko debiutantkę Caitlin Clark. Reese, która siedziała na ławce rezerwowych, kibicowała swojej koleżance z drużyny. To napięcie narastało przez cały sobotni mecz i ostatecznie wzrosło na 15,1 sekundy przed końcem trzeciej kwarty.

W poprzedniej akcji, po tym jak Clark odbił piłkę Carterowi, co doprowadziło do sytuacji, w której Aliyah Boston znalazła się na boisku, Clark pozwolił Carterowi o tym usłyszeć. Carter odpowiedział po drugiej stronie, zatapiając skoczka ze średniej półki, ale to nie wystarczyło. Następnie Carter podszedł do Clark, nakrzyczał na nią i powalił ją. Nie potrafiła grać piłką. Nawet nie próbowała. Piłka nie została jeszcze odbita, zanim Clark został przewrócony do góry nogami.

„Nie spodziewałem się tego” – powiedział później Clark. „Ale myślę, że to po prostu coś w stylu: «Odpowiedz, uspokój się i pozwól, by przemówiła twoja gra»”.

Później rzut wolny Clarka zatonął – co zadecydowało o zwycięstwie Fever 71:70 – mówił wiele.

W ognistej rywalizacji, w której uczestniczyli znajome twarze i odnowiona rywalizacja, Clark i Gorączka zachowali spokój i zgasili Niebo. W tej grze uczestniczyli gracze z trzech ostatnich mistrzostw NCAA, w szczególności Clark i Reese. Dwa miesiące temu Clark i Iowa zakończyli karierę Reese w college’u. Dwa lata temu Reese i LSU odmówili Clarkowi tytułu mistrza kraju.

Miłość pomiędzy obydwoma zawodnikami All-Americans na studiach nie została stracona i chociaż obaj rzucili się sobie w ramiona przed sobotnimi zawodami, miłość nie została stracona, gdy w trzeciej kwarcie Clark został zepchnięty na pokład przez Cartera. Gdy obie drużyny udały się na ławki, aby odetchnąć przed ostatnią klatką, Reese mocno uściskał Cartera, podczas gdy Clark poskarżył się sędziom.

Gra nie była sprawdzana pod kątem uwzględnienia kryteriów rażącego faulu. Trenerka drużyny Fever, Christie Sides, powiedziała, że ​​prawdopodobnie prześle nagranie wideo do biura ligi w ramach tego, co jej zdaniem stało się tematem przewodnim całego debiutanckiego sezonu Clarka: 22-latek „obijany” przez obrońców i nieodpowiednio sędziowany. Sides otrzymało niedawno upomnienie techniczne za kłótnię z sędziami, kiedy Clark spotkała się z licznymi kontaktami, gdy jechała na mecz z drużyną Storm; a we wcześniejszym meczu przeciwko Storm Clark został uderzony w głowę i upadł na ziemię.

„Myślę, że w tym momencie wiem, że oddam kilka mocnych strzałów na mecz i o to właśnie chodzi” – powiedział Clark. „Staram się, żeby mi to nie przeszkadzało i po prostu pozostaję w grze, skupiam się na tym, co ważne, ponieważ zazwyczaj druga osoba zostaje złapana, jeśli podejmiesz odwet”.

Mimo to byłoby zrozumiałe, gdyby Clark, która prowadzi w lidze z trzema faulami technicznymi w tym sezonie, po kłótni z Carterem wzięła sprawy w swoje ręce. I w większości to robiła – byle nie w sposób, który szkodziłby jej zespołowi.

„Staram się nie zostać ukaranym grzywną” – powiedział później Sides, zapytany o pełnienie obowiązków. „Będziemy po prostu nadal wysyłać te rzeczy do ligi i na te mecze, i miejmy nadzieję, że zaczną lepiej przyglądać się niektórym rzeczom, które widzimy lub które naszym zdaniem mają miejsce. Po prostu bardziej cieszę się, że Caitlin poradziła sobie z tym w taki sposób”.

Gorączka GM Lin Dunn nie powstrzymała się jednak. Na jej koncie X nawoływano ligę do „posprzątania tego gówna!”

Carter odmówił wyjaśnienia, co spowodowało konfrontację. „Nie odpowiadam na żadne pytania Caitlin Clark” – powiedziała po meczu.

Nie musiała. Clark mówiła sama za siebie na korcie.

Debiutant zakończył mecz z 11 punktami, ośmioma zbiórkami i sześcioma asystami. Straty w dalszym ciągu stanowią problem, ponieważ zdobyła pięć punktów, ale jeśli ten mocny faul Cartera miał ją odstraszyć, Clark nie wzdrygnął się.

Utrzymywała dobrą formę i pomogła ułożyć przebieg meczu na początku czwartej kwarty. Po nieudanym skoku Elizabeth Williams z Chicago Clark zebrał się i ruszył na wyścigi. Wykorzystała dwa kozłowania, aby rozpocząć szybką przerwę, po czym rzuciła ją do przodu do Erici Wheeler, która następnie rzuciła piłkę w stronę obręczy. Kelsey Mitchell wskoczył do siatki, aby złapać piłkę i zakończyć układ z alley-oopem na -1, będąc faulowanym przez Williamsa. Tłum wybuchł, gdy Mitchell przybił piątkę z przyjacielem siedzącym na boisku, a Clark pobiegł po korcie, wymachując pięściami.

„E-Dub prawdopodobnie mógł mieć przerwę, ale wystarczyło jej bezinteresowne zagranie i dała to Kelseyowi” – ​​powiedział Clark. „To po prostu energetyzujące rozgrywki zespołowe i myślę, że zdecydowanie był to moment, którego potrzebowaliśmy w tym momencie, a Kelsey wykonał naprawdę imponującą grę, aby ją zakończyć, więc było fajnie”.

Miało też charakter zbiorowy. Wszystkich pięciu zawodników drużyny Fever uzyskało dwucyfrowe wyniki, w tym Mitchell, który zakończył mecz z 18 punktami, najwyższym w drużynie. Jej akrobatyczne ustawienie dało Indianie prowadzenie 64-57, które prawie zostało zmarnowane, dopóki Boston nie uratował sytuacji. Obecna Debiutantka Roku trafiła zaledwie 4 z 14 punktów, co dało jej 10 punktów, ale to ona oddała największy kosz popołudnia. Gdy Fever utrzymywała się na prowadzeniu 68-67 pod koniec czwartej kwarty, Boston zakończył passę Sky 8-0, zmieniając układ i -1 nad swoją byłą koleżanką z drużyny z Południowej Karoliny, Kamillą Cardoso, która zadebiutowała w sezonie. Kiedy piłka przeszła przez siatkę, Boston ryknął do publiczności.

„Myślę, że utrzymała się na tym poziomie, niezależnie od tego, czy jej strzał padł” – powiedziała napastnik Fever NaLyssa Smith, która zgromadziła 17 punktów i dziewięć zbiórek. „Nigdy nie widziałeś, żeby spuszczała głowę, zagłębiała się w uczuciach, nic. Grała dobrze w obronie, zbierała dla nas, mocno biegała, dobrze broniła się, zrobiła wszystko, czego od niej wymagaliśmy. … Dokonała wielkich rzeczy, więc tak się czuję i… 1, ona na to zasłużyła”.

Fever trafiał zaledwie 39,1 procent z gry i 24 procent z rzutu za trzy punkty. Clark zauważył, że w poprzednich grach byłby to przepis na porażkę. Jednak w sobotę Indiana zrobiła krok do przodu dzięki swojej wytrzymałości, zaczynając od bardzo reklamowanego debiutanta.

Mocny faul Cartera na Clarku wysłał wiadomość, a Fever odesłał jedną z nich.

„W tych momentach na koniec meczu naprawdę mówi ci, w jakim miejscu jesteś jako zespół i jak dobry jesteś – kiedy robi się szorstko i brzydko” – powiedział Mitchell. „Myślę, że byliśmy odporni. Szanowaliśmy swój czas i przestrzeń, jeśli chodzi o oddanie dobrego strzału, i myślę, że zrobiliśmy to razem”.

(Zdjęcie Caitlin Clark i Chennedy Carter: Andy Lyons / Getty Images)



Zrodlo