Dwa wybitne byki z Santiago Domecq i ucho, którym można wdychać powietrze do Borji Jiméneza

Walka byków Santiago Domecqa na portalach społecznościowych nie wywołała rano dobrego echa. A co jeśli nie przejdzie całkowicie, co jeśli dwa z Sewilli i cztery z drugiego z Salamanki. Na koniec pięć byków od zwycięskiego inwentarza na kwietniowych targach w Sewilli i łatka od Luisa Algarry. Nie tak źle, słuchaj, jak na tyle plotek.

Walka byków o różnym wykonaniu, wykończeniach i powadze przed nami, która miała dwa szczyty, a byki walczyły na trzecim i piątym miejscu. Dwa odważne byki, pełne emocji ze względu na swoją oddaną i wykształconą szlachtę, która nie została w pełni wykorzystana. Dwa z wielkich byków tego isidrada. Ale przejdźmy do części.

Trzeci, z imienia „Experto”, był bykiem o ugruntowanej pozycji i wymagającym w tercji muleta. Jego przeciwnik, Sevillian Borja Jiménez, szczerze starał się mu dorównać. Szukał schronienia na terenie linii 4, aby schronić się przed wiatrem. Prolog z muleterilem wywołał szczere emocje ze względu na iskrę, którą wydobył byk i stanowczość, jaką miał torreador walczący na kolanach. Krótkie partie, dwie lub trzy i jedna pierś przed duszącą chciwością byka Santiago Domecqa. W połowie pracy, z najbardziej hartowanym bykiem, przybyła najbardziej udana partia Borji. Naturalnie, obfitsze w ilość i jakość, które zakończyły się pogardą i klatką piersiową, bardziej obowiązkową niż kiedykolwiek. Ale zadaniu brakowało punktu ciągłości i ostateczności. Po przekłuciu nastąpiło dźgnięcie, które spowodowało śmierć dzielnego byka zwierzęcia. Ucho opadło przez większość chusteczek, ale nie bez znaczenia była także owacja, jaką byk Santiago Domecqa otrzymał w drodze do rzeźni z kolejnym wiszącym wyrostkiem ucha.

Drugim dobrym bykiem był ten, z którym Alejandro Talavante walczył na piątym miejscu. Ten zabawny, odważny byk we wszystkich tercjach, który w swoich atakach zachwyca rytmem, głębią i klasą. Po przewróceniu prętów żelazny róg z Kadyksu nie zmęczył się atakiem z jakością, której Extremaduran, który został wystrzelony po odciętym uchu w ubiegłą środę, tak naprawdę nie ukończył. Tym razem dużo fajerwerków i mało czystej i autentycznej walki byków. Nadużył pewnych atutów, które cieszyły opinię publiczną, ale które nie podobały się fanom. „Tajonero” zasługiwał na lepsze traktowanie w tkaninach i większe ostateczne uznanie publiczności i boxu. Talavante stracił część zasług zdobytych podczas pierwszych dwóch popołudni w Isidril. Pozostała mu czwarta przejażdżka na tych targach, aby zdecydować, w którą stronę spadnie równowaga.d

Dalsza część uroczystości miała inny ton, bardziej zgodny z przyszłością jarmarku San Isidro. Talavante skrócił dystans po pierwszym byku ze swojej grupy słabych wsparcia, a Borja Jiménez zaatakował mocnym szóstym bykiem, który nie dokończył ataku.

Uceda Leal, który otworzył banknot w swoim jedynym występie w Isidril, walczył jako otwierający z okazem o niskim profilu, ale możliwym do opanowania, z czym powiązał zauważalną naturalną rundę ze względu na głębokość i umiarkowaną głębokość, która, co zaskakujące, nie miała echa w liniach .



Zrodlo