UConn ma wszystkie odpowiedzi przeciwko stanowi San Diego w porażce Sweet 16

BOSTON — Mecz ledwie się rozpoczął, Jaedon LeDee wrzucił ładny mały sweterek i dał San Diego State prowadzenie 2:0 nad Connecticut, gdy wszyscy zasiadali na swoich miejscach w czwartkowy wieczór w TD Garden. Ale to, co wydarzyło się potem, było jedną z tych zapowiedzi nadchodzących atrakcji, które, patrząc wstecz, powiedziały nam dokładnie, dokąd zmierza pojedynek Sweet 16.

Bo tam ruszył wielki gość z Connecticut, Donovan Clingan, dudniąc, rycząc i przeciskając się do kosza, omijając Azteków, przez Azteków, aż do chwili, gdy umieścił piłkę w siatce i zremisował mecz. Tylko jeden kosz, to wszystko. Zaledwie 46 sekund po rozpoczęciu meczu. A jednak powiedział tak wiele.

Widzicie, to nie gole Clingana zapewniły Connecticut łatwe zwycięstwo 82-52 nad stanem San Diego w półfinale East Regional, wysyłając obrońców tytułu mistrzowskiego do sobotniego pojedynku Elite Eight z Illinois lub Iowa State. To jego pierwszy kosz przypomniał, że chociaż jest to zespół z ogromnym talentem – o czym za chwilę – to także zespół z mocnym uderzeniem. Tylko w pierwszej połowie, kiedy Aztekowie utrzymywali przewagę dzięki 15 punktom LeDee, UConn zebrał 12 ofensywnych zbiórek, a zespół San Diego State miał zaledwie pięć. Pod koniec wieczoru ta duża przewaga w zbiórkach ofensywnych wzrosła do 21-12, co dało Huskies 12 punktów drugiej szansy.

Przesłanie tutaj, poza całym talentem UConn – i tak, ponownie, do tego dojdziemy za chwilę — polega na tym, że nie można pokonać Husky, jeśli nie można odebrać im piłki.

Husky porzucili staromodną praktykę polegającą jedynie na wygrywaniu meczów. Ostatnio idą drogą zniszczenia, wygrywając mecze 39 (nad Stetsonem), 17 (na północnym zachodzie) i w stanie San Diego (30).

Zapytacie, co tu się dzieje? Łatwe: „Jesteśmy beznadziejni w wygrywaniu zaciętych meczów” – wyjaśnił trener UConn, Dan Hurley. „Więc musisz wybrać alternatywę”.

Ach, tu jesteśmy. Husky są dobre i chcą, żebyś wiedział, że są dobre. Nie, husky są Świetnie i chcą, żebyś wiedział, że są wspaniali. Jest to praktycznie wytłoczone na ich czołach. Nie tyle jako przechwalanie się, chociaż z definicji tak właśnie jest, ale jako ćwiczenie polegające na umiejętnym przedstawieniu faktów i liczb w celu wyciągnięcia wniosków.

Patrząc na przebieg meczu, Hurley zauważył, że Clinganowi „udało się” i że czterech graczy zdobyło dwucyfrową liczbę punktów: Hassan Diarra (10), Stephon Castle (16), Tristen Newton (17) i Cam Spencer, The Three-point Dozownik (18). Zauważył, że Alex Karaban, który dorastał w okolicach Bostonu, wszedł do Gardens i zdobył wszystkie osiem punktów w pierwszych pięciu minutach meczu.

„Równowaga polega zasadniczo na tym, że czterech gości ma liczbę dwucyfrową, a dwóch kolejnych osiem” – zaczął mówić Hurley, po czym zrobił pauzę na chwilę, po czym dodał: „Mamy wiele odpowiedzi”.

Bingo. Och, husky z pewnością łączy chemia, praca zespołowa, pracowitość, wytrwałość, zaangażowanie, braterska miłość… lista jest długa… ale Hurley może wrzucić to wszystko do jednego garnka i zamienić w to: odpowiedzi. Mają odpowiedzi. Znają odpowiedzi, ponieważ od góry do dołu to najlepszy program koszykówki w college’u w Ameryce. Z komentarza Hurleya pewnego dnia, że ​​jego zespół jest „kuloodporny”, po najnowszy fragment o tym, że jego zespół ma „odpowiedzi”, jasne jest, że wszystko to jest zaplanowane.

głębiej

GŁĘBIEJ

Czy Dan Hurley i jego „kuloodporny” zespół są zbyt pewni siebie? „To właśnie my jesteśmy”

Do licha, nawet droga UConn do Final Four – pierwsze mecze rundy w Barclays Center i wizyta w TD Garden – jest czymś, o czym Hurley chce, żebyście wiedzieli, że była zarobionea nie dostarczone z zadymionego pokoju przez gości z NCAA, którzy uznali, że byłoby miło, gdyby fani Huskies mogli odbyć przyjemną przejażdżkę do Brooklynu i Bostonu.

Hurley wspomniał o tym podczas środowej sesji medialnej. Udało mu się to ponownie w czwartek wieczorem po przejściu ciasta przez stan San Diego. „Aby to osiągnąć, musieliśmy wygrać… mnóstwo meczów” – powiedział Hurley, jakby toczyła się w całym kraju burzliwa debata na temat wygrania przez Husky tych meczów na Brooklynie i Bostonie.

Jedną z osób, która szczególnie lubi spędzać czas w Bostonie, jest Karaban, który dorastał w pobliskim Southborough, około 50 mil na zachód od Bostonu. Zaznaczył jednak, że nie ma w tym ani odrobiny stresu – ani w próbie zdobycia drugiego z rzędu mistrzostwa kraju, ani w grze w praktycznym budynku na jego podwórku.

„Nie, to nigdy nie jest stresujące” – powiedział.

A skąd to się bierze?

„To tak naprawdę coaching” – powiedział Karaban. Następnie zwrócił uwagę, że drużyna Huskies była na „największej scenie w zeszłym roku” i że tegoroczna drużyna „ma weteranów, którzy nadal przewodzą”, ale jego odruchowa reakcja wskazała na Hurleya.

Jeśli to przechwałka, to przechwałka bez urazy. Hurley rozpoczął w czwartek swoją sesję medialną po meczu od złożenia płatków róż pod adresem trenera stanu San Diego Briana Dutchera i jego programu. Karaban powiedział: „Znamy kulturę stanu San Diego, jacy byli razem”.

Można powiedzieć, że swagger wymaga tańca na logo drużyny przeciwnej. To nie jest to, co się tutaj dzieje. Husky chcą tylko, żebyś zrozumiał, o co im chodzi. Pokazują to i tak, zdecydowanie to mówią.

(Zdjęcie Donovana Clingana blokującego strzał wykonane przez Lamonta Butlera ze stanu San Diego: Michael Reaves / Getty Images)



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here