Wywiad z Miką Bierethem: „Dotarcie do Arsenalu to nie wszystko”

W przemówieniu dzień po meczu z finalistką Ligi Mistrzów zeszłego sezonu, Borussią Dortmund, Mika Biereth żartuje, jak bardzo jest zmęczony. Dla 21-latka był to czwarty start w rozgrywkach w tym sezonie i najważniejszy mecz w jego dotychczasowej karierze – kariera ta przeżywała kryzys, odkąd w styczniu zmienił Motherwell na Sturm Graz.

„Czułem, że sprawa jest niedokończona, więc zdecydowałem się wrócić” – mówi były napastnik Arsenalu, który w zeszłym sezonie był wypożyczony do austriackiego klubu, a latem dołączył do niego na stałe. Sportowiec. „Zespół zdobył dublet i chodzi o to, aby spróbować to powtórzyć, co prawdopodobnie jest trudniejsze niż wygranie go po raz pierwszy.

„Pierwsza pożyczka, którą zaciągnąłem w Holandii (w RKC Waalwijk w latach 2022–2023) nie zakończyła się sukcesem. Gdybyście pod koniec tego okresu powiedzieli mi, że pod koniec następnego sezonu będę walczył o ligę i miejsce w Lidze Mistrzów, nie uwierzyłbym wam.

18 miesięcy od zakończenia holenderskiego przedsięwzięcia Bieretha można zgrabnie podzielić na sześciomiesięczne segmenty.

W pierwszej połowie poprzedniego sezonu w Motherwell strzelił sześć goli i miał pięć asyst. Reprezentant Danii do lat 21, który urodził się w Londynie i dzięki ojcu kwalifikuje się do reprezentacji Danii, strzelił dziewięć goli we wszystkich rozgrywkach w drugiej połowie sezonu, co pomogło Sturmowi Graz wygrać austriacką Bundesligę i Puchar OFB. Ligowy triumf klubu był pierwszym od sezonu 2010/2011.

Odkąd podpisał kontrakt z klubem za rekordową kwotę około 4 milionów funtów (z klauzulą ​​sprzedaży dla Arsenalu), ma już na swoim koncie dziewięć kolejnych goli we wszystkich rozgrywkach, a osiem w lidze czyni go łącznym najlepszym strzelcem, wysyłając Sturma Graz ma trzy punkty przewagi po 13 meczach.

„Ważne było to, jak czułem się w klubie” – mówi o swoim letnim powrocie – „wokół budynku, z menadżerem, dyrektorem sportowym i zawodnikami. Naprawdę poczułam się częścią czegoś. Wtedy nie mogłem odrzucić możliwości zostania pierwszym napastnikiem klubu Ligi Mistrzów w wieku 21 lat.

Sześciu z 11 zawodników, którzy w zeszłym tygodniu rozpoczęli grę na wyjeździe w Dortmundzie, miało 21 lat lub mniej. Sturm Graz wystawił także trzy z 10 najmłodszych składów do zawodów w tym sezonie, a średnia wieku waha się od 22,7 do 23,4 lat. Wciąż szukają pierwszych punktów w fazie ligowej, ale przegrali trzy z czterech meczów różnicą tylko jednego gola.

Ta ekspozycja, w połączeniu ze Sturm Graz i rosnącą reputacją Austrii jako środowiska do rozwoju piłkarzy, była również kluczem do posunięcia Bieretha.


Biereth (z lewej) grający w zeszłym tygodniu z Dortmundem w Lidze Mistrzów (Ina Fassbender/Getty Images)

„To sprzedający się klub, do którego starają się pozyskać największe talenty, zapewnić im platformę i sprzedać” – mówi. – Jako przykłady można podać Rasmusa Hojlunda, Emanuela Emegha grającego obecnie w Strasburgu w Ligue 1 i Alexa Prassa, który tego lata został sprzedany do Hoffenheim.

„W ostatnich latach naprawdę zrobili postęp, jeśli chodzi o przyciąganie talentów, a następnie sprzedawanie ich z dobrym zyskiem, i to bez Ligi Mistrzów. Teraz, gdy dodam doświadczenie w Lidze Mistrzów i zaczniesz zdobywać tytuły przeciwko takim drużynom jak Salzburg, myślę, że ludzie znacznie bardziej doceniają tę platformę.

„Odkąd Red Bull przejął stery w 2005 roku, Salzburg jest największym klubem, posiadającym najwięcej pieniędzy na rekrutację najlepszych talentów i zapewnienie im platformy. Mieli Erlinga Haalanda, Dominika Szoboszlai, a teraz Strahinja Pavlovic i Noah Okafor przeszli do AC Milan. Kiedy spojrzysz na austriacką Bundesligę, zobaczysz szaloną liczbę talentów, które już wcześniej kroczyły tą ścieżką.

Kiedy w zeszłym sezonie Biereth był wypożyczony do Sturm Graz, młody napastnik strzelił trzy gole w czterech meczach Ligi Konferencyjnej po raz pierwszy od trzech tygodni spędzonych w drużynie. Dostosowanie się po początkowym sukcesie zajęło trochę czasu. „Pierwsze tygodnie były naprawdę dobre” – mówi. „Zdobyłem bramkę w swoim pierwszym meczu i dalej strzelałem, ale potem trochę straciłem przytomność.

„Przyszedł pod koniec sezonu, kiedy presja jest wysoka, ciało się męczy i nie sądzę, że poradziłem sobie tak dobrze, jak mogłem. Po prostu grasz, śpisz i regenerujesz się. Nie miałeś nic innego do roboty, bo byłeś zbyt zmęczony. Zdecydowanie jest to coś, co myślę, że podejmę w tym sezonie i dowiem się, jak zarządzać ciałem, jak nie wypaść na fiasku i jak zachować spójność przez cały sezon.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Mika Biereth: „Arsenal to marzenie – najpierw musiałem udowodnić, że jestem w Motherwell”

Podczas zeszłotygodniowego wyjazdu do Dortmundu spodziewano się, że gospodarze będą dominować w posiadaniu piłki, co oznaczało, że Biereth wywierał presję w dłuższych fragmentach gry, ale młody Duńczyk i jego koledzy z drużyny zyskiwali pewność siebie w miarę upływu czasu, gdy mecz pozostawał bezbramkowy. Miał jedną szansę, uderzył głową, ale w 85. minucie Dortmund objął prowadzenie.

O tamtej nocy w słynnym Signal Iduna Park Biereth mówi: „To przeżycie: ten stadion jest absolutnie szalony. Było tam 81 000 bardzo głośnych fanów i ta żółta ściana faktycznie stała się wielką, starą ścianą.

„Jedynie przegrana 1:0 w ostatniej minucie była frustrująca. Na tym poziomie mam szczęście, jeśli w ogóle dostaję szansę, więc jestem bardzo sfrustrowany sobą, że nawet nie trafiłem w cel. Wczorajsza noc była bezsenna, ponieważ wiem, że wielu fanów i ludzie w zespole chcą, abym dostał tę szansę.

„Jednak rozwój, jaki zaobserwowaliśmy od pierwszego meczu, w którym wszyscy nie byli do końca pewni, co robimy w rozgrywkach i byli trochę zdenerwowani, aż do zagrania w taki sposób zaledwie trzy mecze później, jest naprawdę pozytywny”.


Biereth gra dla Arsenalu U21 w Papa John’s Trophy w 2022 r. (Alex Pantling/Getty Images)

W drugiej połowie Biereth wykorzystał szansę Emre Cana. Reprezentant Niemiec grał na środkowym obrońcy u boku Nico Schlotterbecka i chociaż Biereth miał ciężkie chwile na treningu przeciwko Gabrielowi Magalhaesowi z Arsenalu, ten duet nie przypominał żadnego innego, z którym mierzył się do tej pory jako profesjonalista.

„Schlotterbeck może być jednym z najlepszych, przeciwko którym grałem w prawdziwym meczu” – mówi. „Jeśli chodzi o wszystko, co dotyczy piłki. Taki spokojny i opanowany, wykonujący różne podania przez boisko, naprawdę szybki i naprawdę pewny w odbiorach.

„W mediach wiele widać na temat tego, jak Emre Can się starzeje i powoli, może nie jest już tak dobry jak kiedyś, ale mogę powiedzieć, że grając przeciwko niemu, moim zdaniem wyglądał świetnie. Nadal może grać na pozycji środkowego obrońcy, czuć się komfortowo przy piłce i naprawdę dobrze bronić.

Zwycięzcą wieczoru w Dortmundzie został były młodzieżowy napastnik Arsenalu, Donyell Malen. Podobnie jak Biereth, Malen nie wystąpił ani razu w barwach Arsenalu, ale nadal ma na swoim koncie karierę, z której wielu byłoby dumnych. Opuścił Arsenal i przeszedł do PSV w 2017 roku i strzelił 55 goli dla holenderskiej drużyny, zanim przeniósł się do Dortmundu w 2021 roku. Od tego transferu strzelił 38 goli i asystował przy 20 bramkach i był częścią dwóch ostatnich składów Holandii na Mistrzostwa Europy.

Uderzenie Malena mogło na krótką metę wywołać u Bieretha agonię, ale Biereth mówi o innym byłym napastniku Arsenalu, który może posłużyć za inspirację: „Tak, jest mnóstwo takich sytuacji, nie tylko w Arsenalu, ale w innych akademiach, z których odchodzisz. w młodszym wieku, kiedy ludzie nie czują, że jesteś całkiem gotowy na grę w pierwszym zespole i idziesz zdobywać doświadczenie gdzie indziej. Potem kilka lat później pokażesz, że prawdopodobnie byłeś gotowy.

„Dostanie się do Arsenalu nie jest ostatecznym celem czyjejś kariery. Jest wiele sposobów na udaną karierę poza Arsenalem.

Rzeczywistość jest taka, że ​​Biereth nie musi szukać inspiracji w Malen.

Jego szkoła średnia, Whitgift w południowym Croydon, dostarcza przykładów w różnych dyscyplinach sportowych przed jego epoką i w jej trakcie. Była gwiazda związku rugby w Anglii, Danny Cipriani, jest absolwentem, którego wizerunek wisiał w szkole, podczas gdy Victor Moses i Callum Hudson-Odoi to starsi piłkarze, którzy odnieśli sukces poza akademiami, w których się wychowali.

Najbardziej współczesny przykład napastnika pochodzi jednak od osoby, która urodziła się zaledwie 18 dni po nim.

Jamala Musialę poznał podczas prób w akademii Chelsea, zanim dołączył do zespołu Fulham, po czym ponownie spotkali się w Whitgift School i od tego czasu są przyjaciółmi. Musiala podróżowała z Chelsea do Bayernu Monachium w wieku 16 lat, a w wieku 21 lat nadal rozświetla Bundesligę po występie na Euro 2024.

Podróż Bieretha jest inna i podczas pobytu w Austrii wciąż uczy się niemieckiego, ale po pożegnaniu z Arsenalem szybko stanął na nogi.

zejść głębiej

ZEJDŹ GŁĘBEJ

Poziom elity Premier League spadł – ale dlaczego?

(Górne zdjęcie: Jurij Codrun za pośrednictwem Getty Images)

Zrodlo