Pozostawienie drużyny z jednym zawodnikiem mniej na godzinę przed końcem meczu to jeden z najgorszych koszmarów, jakie może spotkać piłkarza. Tak właśnie stało się z Łotwą Rajmund Krolisśrodkowy napastnik Triestina w starciu z Giany Erminio.
Głowa w dół z powodu „brązowego”, który opuścił kolegów z drużyny w 33. minucie meczu, numer „73” skierował się do tunelu w szatni, gdy jego trener Pepa ClotetaPrzykuło to jego uwagę. Niezadowolony piłkarz udał się do strefy technicznej, nie spodziewając się tego, co się wydarzy.
Trener Katalonii rzucił się na niego, Złapał go za górę koszuli i potrząsnął nim gwałtownie. w najbardziej uderzającej scenie, która wkrótce stała się wirusowa.
Po całej godzinie gry z przewagą goście zdobyli zwycięskiego gola (0-1) dzięki m.in Gabriela Avinci w 87. minucie dołożyli trzy punkty, które oddaliły ich od strefy spadkowej. Ze swojej strony La Tristina trwa najniżej z zaledwie 6 punktami w 14 dni.