Z nowego badania nastawienia politycznego tej społeczności wynika, że kandydatka Demokratów na prezydenta Kamala Harris w wyborach w 2024 r. w Stanach Zjednoczonych straci część tradycyjnego udziału swojej partii w indyjsko-amerykańskich wyborcach, którzy w przeszłości opowiadali się po stronie Demokratów.
Chociaż Harris mógłby zostać pierwszym w historii indyjsko-amerykańskim prezydentem USA, a ankieta przez Carnegie Endowment for International Peace stwierdziła, że prawdopodobnie uzyska w 2020 r. mniej głosów społeczności niż urzędujący prezydent Joe Biden.
Jak wynika z badania, na Harrisa zagłosuje około 61 procent respondentów tej społeczności, co oznacza spadek o prawie 4 procent w porównaniu z ostatnimi wyborami prezydenckimi w 2020 roku.
Licząca 5,2 miliona społeczność indyjsko-amerykańska jest drugim co do wielkości blokiem imigrantów w USA po Amerykanach meksykańskich, z szacunkowo 2,6 milionami wyborców uprawnionych do oddania głosu w wyborach zaplanowanych na 5 listopada.
Zmniejszyło się również przywiązanie społeczności do partii Harrisa – 47 procent respondentów określiło się jako Demokraci w porównaniu z 56 procent w 2020 r. Tymczasem badacze odnotowali „niewielką zmianę preferencji społeczności” z niewielkim wzrostem chęć głosowania na kandydata Partii Republikańskiej, byłego prezydenta Donalda Trumpa.
Mały, ale wpływowy
W ciągu ostatnich kilku lat obie strony zwiększyły swój kontakt z grupą imigrantów, w miarę jak społeczność ta stale zwiększa swoją siłę polityczną i wpływy. Chociaż Harris jest dziś twarzą partii, kilku Amerykanów pochodzenia indyjskiego zyskało rozgłos także po stronie republikanów – od byłej kandydatki na prezydenta i byłej ambasador przy ONZ Nikki Haley po przedsiębiorcę, który stał się zastępcą Trumpa, Viveka Ramaswamy’ego, i wiceprezydenta żona nominowanego JD Vance’a, Usha Vance.
Jak wynika z narzędzia śledzącego sondaże FiveThirtyEight, cztery dni przed 5 listopada sondaże mówią, że wybory są zbyt blisko, aby je rozpisać, a przewaga narodowa Harrisa nad Trumpem maleje. We wszystkich siedmiu stanach na polu bitwy – w Pensylwanii, Gruzji, Karolinie Północnej, Michigan, Arizonie, Wisconsin i Nevadzie – obu kandydatów dzieli mniej niż 2 punkty procentowe, mieszcząc się w granicach błędu sondaży.
Wynik wyścigu prezydenckiego może sprowadzić się do kilku tysięcy głosów w tych kluczowych stanach wahadłowych, w których mniejsze społeczności – takie jak Amerykanie pochodzenia indyjskiego – mogłyby odegrać kluczową rolę, powiedzieli Al Jazeerze analitycy i obserwatorzy polityczni.
„Chociaż społeczność indyjsko-amerykańska nie jest zbyt duża w liczbach bezwzględnych, może pomóc w zmianie decyzji w tym czy innym kierunku” – powiedział Milan Vaishnav, dyrektor Programu Azji Południowej w Carnegie Endowment for International Peace i współautor papieru. „Istnieje wiele stanów, w których populacja społeczności jest większa niż margines zwycięstwa w wyborach prezydenckich w 2020 roku”.
Amerykanie pochodzenia indyjskiego to największa społeczność azjatycko-amerykańska w Pensylwanii, Gruzji, Karolinie Północnej i Michigan. W 2020 r. zarówno w Pensylwanii, jak i w Gruzji mieszka ponad 150 000 Amerykanów pochodzenia indyjskiego – liczba znacznie wyższa niż przewaga, jaką Biden wygrał w tych dwóch stanach, mając między sobą 35 głosów Kolegium Elektorów.
Ale dlaczego głos społeczności oddala się od Demokratów?
Pogłębianie podziałów ze względu na płeć
Powiedziała Al Jazeerze, że dla Aishwaryi Sethi, 39-letniej wyborczyni pochodzenia indyjsko-amerykańskiego mieszkającej w Kalifornii, propozycja Harrisa dotycząca odzyskania praw do aborcji w tym kraju jest niezwykle uderzająca. Jednak jej mąż, który pracuje w firmie technologicznej w tym stanie, twierdzi, że coraz bardziej skłania się w stronę republikanów. „Nie rozumiem, dlaczego jego polityka się zmienia, ale dzieje się to stopniowo” – powiedziała. „Nadal będę próbował go przekonać, aby głosował za większą autonomią seksualną”.
Ten podział stronniczy ze względu na płeć znajduje odzwierciedlenie w kilku artykułach naukowych i wiodących sondażach wyjściowych w całych Stanach Zjednoczonych. Według najnowszego badania wśród społeczności indyjsko-amerykańskiej 67 procent kobiet zamierza głosować na Harrisa, podczas gdy 53 procent mężczyzn, czyli mniejsza część, planuje głosować na wiceprezydenta.
„Wolność reprodukcyjna jest sprawą najwyższej wagi dla kobiet w całej Ameryce, w tym kobiet z Azji Południowej i innych krajów [female] poparcie dla Harris nie jest zaskakujące, biorąc pod uwagę jej stanowisko w sprawie praw do aborcji” – powiedział Arjun Sethi, indyjsko-amerykański prawnik mieszkający w Waszyngtonie.
„Mając na uwadze, że rosnąca liczba mężczyzn z Azji Południowej opowiada się za silną polityką graniczną i bardziej przyjaznym systemem podatkowym, [therefore] w zgodzie z Trumpem”.
Bliższa analiza danych pokazuje, że dysproporcje między płciami są największe w przypadku młodszych wyborców.
Większość mężczyzn i kobiet w wieku powyżej 40 lat twierdzi, że planuje wybrać Harrisa. Jednak wśród wyborców poniżej 40. roku życia głosy mężczyzn rozkładają się niemal równo między Harrisa i Trumpa, podczas gdy kobiety w przeważającej mierze popierają Harrisa.
„Rośnie także sceptycyzm wśród niektórych Amerykanów pochodzenia indyjskiego głosujących na kobietę-prezydenta” – dodał Vaishnav, współautor artykułu. Pogłębiająca się różnica między płciami w preferencjach wyborczych wśród społeczności imigrantów to „nowy podział, który nie istniał wcześniej [it] jest zgodne z większym trendem krajowym w USA”.
Ostrzejsze stanowisko Trumpa w sprawie „nielegalnej i nielegalnej imigracji oraz bardzo agresywnej populistycznej polityki nacjonalistycznej” może znaleźć oddźwięk wśród części wyborców w Indiach, powiedział Sangay Mishra, profesor nadzwyczajny stosunków międzynarodowych, specjalizujący się w inkorporacji politycznej imigrantów, w Uniwersytet Drew.
„Ta oferta skierowana jest przede wszystkim do białych wyborców, ale dociera także do mniejszości, zwłaszcza wśród mężczyzn”.
Jednocześnie jednak Mishra ostrzega przed nadmiernym wczytywaniem się w zgłaszaną zmianę w badaniu. „Ten artykuł oddaje niezadowolenie z Partii Demokratycznej, ale niekoniecznie oznacza większą identyfikację z Partią Republikańską” – powiedział – „ponieważ w społeczności indyjsko-amerykańskiej Republikanie są nadal kojarzeni ze stanowiskiem chrześcijańskim, czyli białym, nacjonalistycznym”. .
Nie ma chętnych na indyjskie dziedzictwo?
Matka Harrisa urodziła się w Indiach i wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych w 1958 r., aby podjąć studia podyplomowe na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, a jej ojciec jest czarnym mężczyzną o jamajskich korzeniach. Kandydatka Demokratów również wielokrotnie przedstawiała się jako czarna kobieta.
Ta identyfikacja z afroamerykańskimi korzeniami, zamiast bardziej otwarcie przyznać się do indyjskiego pochodzenia, również odepchnęła kilku wyborców ze społeczności południowoazjatyckiej, powiedział Rohit Chopra, badacz z Centrum Azji Południowej na Uniwersytecie Stanforda. „Większy entuzjazm budzi ktoś taki jak Tulsi Gabbard czy Usha Vance niż Kamala Harris [in the Indian American community]– powiedział. „W amerykańskim mainstreamie Harris jest postrzegany jako Afroamerykanin”.
„Ta „strategiczna decyzja” podjęta w jej kampanii jest również podyktowana liczbami, dodała Chopra. „Indyjskość nie ma takiej samej wartości kompromisowej [like Black voters]nie jest to dla nich strategicznie tego warte.”
Jak wynika z nowego badania, Amerykanie pochodzenia indyjskiego (61 procent) są mniej skłonni do głosowania na Harrisa niż wyborcy czarnoskórzy (77 procent) i nieznacznie bardziej niż Amerykanie pochodzenia latynoskiego (58 procent). Jednak poparcie dla Harrisa spadło również wśród wyborców rasy czarnej i latynoskiej w porównaniu z normą dla Partii Demokratycznej.
W społeczności indyjsko-amerykańskiej pozycja Harris jako bardziej liberalnej przywódczyni przemawia do 26 procent wyborców w porównaniu z 7 procentami, które twierdzą, że są entuzjastycznie nastawione do jej indyjskiego dziedzictwa. Tymczasem 12 procent respondentów w ankiecie stwierdziło, że jest mniej entuzjastycznie nastawiony do mandatu Demokratów, ponieważ „Harris bardziej identyfikuje się ze swoimi czarnymi korzeniami”.
Upał w Gazie
Dla Demokratów są też inne niepokojące sygnały: liczba Amerykanów pochodzenia indyjskiego identyfikujących się jako Demokraci spadła w 2024 r. do 47 procent, co oznacza spadek o dziewięć punktów z 56 procent w 2020 r.
Tymczasem 21 procent identyfikuje się jako Republikanie – tyle samo co w 2020 r. – podczas gdy odsetek Amerykanów pochodzenia indyjskiego identyfikujących się jako niezależni wzrósł do 26 procent z 15 procent.
Eksperci twierdzą, że jednym z powodów tej zmiany jest wojna Izraela w Strefie Gazy, w której zginęło ponad 43 000 ludzi, oraz niezłomne wsparcie administracji prezydenta Joe Bidena dla Izraela.
Na początku tego roku ponad 700 000 Amerykanów głosowało „bez zaangażowania” w prawyborach stanowych, co było sygnałem dla Bidena, ówczesnego kandydata Demokratów, że w dniu wyborów 5 listopada straci on znaczące poparcie. Według ostatnich sondaży Trump nieznacznie wyprzedza Harrisa wśród arabskich Amerykanów z przewagą 45–43% w kluczowej grupie demograficznej.
„Duża liczba młodych ludzi, zwłaszcza młodych Amerykanów pochodzenia indyjskiego, jest rozczarowana stanowiskiem, jakie Demokraci zajęli w sprawie Gazy” – stwierdził Mishra z Drew University. „Wiele mówi się o niezdecydowanych wyborcach lub o oddaniu głosu w ramach protestu, aby pokazać, że ludzie są niezadowoleni z tego, co dzieje się w Gazie – i ma to wpływ przynajmniej na część Amerykanów pochodzenia indyjskiego”.
Sethi, indyjsko-amerykański prawnik mieszkający w DC, dodał, że ma pewność, że „coraz większa liczba młodszych mieszkańców Azji Południowej głosuje na kandydata strony trzeciej, ponieważ są głęboko zaangażowani w położenie kresu ludobójstwu w Gazie i dlatego odmawiają głosowania na albo Trump, albo Harris”.
„Sprawy wewnętrzne ponad polityką zagraniczną”
Wielu ekspertów ds. imigracji i analityków politycznych stwierdziło, że niewielka zmiana wśród społeczności indyjsko-amerykańskiej w stronę Trumpa wynika również z jego widocznej przyjaźni z premierem Indii Narendrą Modim, przywódcą hinduskich nacjonalistów.
W czwartkowym przesłaniu z okazji Diwali, indyjskiego święta światła, Trump próbował przekonać do głosowania Hindusów w Ameryce.
„Zdecydowanie potępiam barbarzyńską przemoc wobec Hindusów, chrześcijan i innych mniejszości, które są atakowane i plądrowane przez tłum w Bangladeszu, w którym panuje całkowity chaos” – powiedział w X. „To nigdy by się nie wydarzyło na mojej zmianie”. . Kamala i Joe ignorowali Hindusów na całym świecie i w Ameryce”.
„Będziemy także chronić Amerykanów pochodzenia hinduskiego przed antyreligijnym programem radykalnej lewicy. Będziemy walczyć o Twoją wolność. Pod moją administracją wzmocnimy także nasze wspaniałe partnerstwo z Indiami i moim dobrym przyjacielem, premierem Modim”.
Jednakże Vaishnav, współautor artykułu, stwierdził, że dość „powszechnym błędnym przekonaniem jest to, że Amerykanie pochodzenia indyjskiego mają tendencję do głosowania w wyborach prezydenckich na podstawie swojej oceny więzi USA-Indie”.
Vaishnav dodał, że dwa ostatnie badania, przeprowadzone w 2020 i 2024 r., dotyczące nastawienia politycznego społeczności, pokazują, że „polityka zagraniczna może być ważna dla Amerykanów pochodzenia indyjskiego, ale nie jest to decydująca kwestia wyborcza” z powodu ponadpartyjnego konsensusu, że Stany Zjednoczone i USA Indie powinny rosnąć razem.
Zamiast tego wyborców kierują bardziej codzienne troski, takie jak ceny, miejsca pracy, opieka zdrowotna, zmiany klimatyczne i prawa reprodukcyjne, powiedział Vaishnav.