W październikowej reklamie Demokratów w Stanach Zjednoczonych wizerunek lewicowej działaczki na rzecz ochrony środowiska Jill Stein w mgnieniu oka zmienia się w twarz kandydata Partii Republikańskiej i byłego prezydenta Donalda Trumpa.
„Głos na Steina jest tak naprawdę głosem na Trumpa” – głosi ostrzegawczy głos w reklamie zatytułowanej „Kluczowy”. Film ukazuje Trumpa podczas tegorocznego wiecu w Pensylwanii, w którym mówi: „Jill Stein? Bardzo ją lubię. Wiesz dlaczego? Bierze od nich 100 procent.”
28 października Narodowy Komitet Demokratów ogłosił, że w ostatniej chwili wyda około 500 000 dolarów na wysiłki mające na celu przekonanie wyborców w stanach wahadłowych do głosowania na kandydatów stron trzecich, takich jak Stein, kandydat Partii Zielonych w wyborach prezydenckich, oraz niezrzeszeni kandydat, Cornel West.
Zarówno Trump, jak i Demokraci sugerowali, że Stein może wpłynąć na wynik głosowania na kandydatkę Demokratów i wiceprezydent Kamalę Harris, torując drogę do zwycięstwa Trumpa.
Ale co mówią sondaże? Jaki wpływ na wynik może mieć Stein, kandydat z trzeciej partii?
Kim jest Jill Stein i jakie są jej kluczowe stanowiska?
Stein (74 l.) jest kandydatem Partii Zielonych w wyborach prezydenckich w USA. O swojej kandydaturze poinformowała w wiadomości wideo w serwisie X 9 listopada 2023 r. Wcześniej startowała w wyborach w latach 2012 i 2016.
Urodzona w Chicago i wychowana w Illinois Stein ukończyła Harvard College w 1973 r. i Harvard Medical School w 1979 r. Strona internetowa jej kampanii opisuje ją jako praktykującą lekarkę.
Partia Zielonych to lewicowa federacja partii Zielonych w USA, opowiadająca się za ekologią i sprawiedliwością społeczną.
Jej stanowisko w sprawie niektórych kluczowych kwestii w tych wyborach jest następujące:
Wojna Izraela w Gazie
Stein wezwał do natychmiastowego zawieszenia broni w Gazie, zakończenia blokady enklawy palestyńskiej, zapewnienia pomocy humanitarnej i uwolnienia palestyńskich więźniów z izraelskich więzień wraz z izraelskimi jeńcami przetrzymywanymi w Gazie. Według strony internetowej jej kampanii chce „zaprzestać wsparcia USA i sprzedaży broni osobom łamiącym prawa człowieka”. Chce „położyć kres długotrwałej amerykańskiej praktyce weta wobec uchwał Rady Bezpieczeństwa ONZ nakazujących pociągnięcie Izraela do odpowiedzialności przed prawem międzynarodowym”. Mówi także, że chce rozwiązać NATO i „zastąpić je nowoczesnymi, włączającymi ramami bezpieczeństwa, które szanują interesy bezpieczeństwa wszystkich narodów i ludzi”.
Wojna rosyjsko-ukraińska
Partia Zielonych chce „przestać podsycać” wojnę rosyjsko-ukraińską i pracować nad wynegocjowaniem jej pokojowego zakończenia.
Zmiana klimatu
Partia Steina chce poprzeć propozycję Zielonego Nowego Ładu dotyczącą przejścia na czystą energię i osiągnięcia zerowej emisji. Partia twierdzi, że przyjmuje „ekosocjalistyczne podejście” do środowiska, skupiając i kompensując Czarnych, rdzennych mieszkańców i biednych. Stein chce ogłosić stan nadzwyczajny klimatyczny i zapewnić uwolnienie 650 miliardów dolarów rocznie na wsparcie energii odnawialnej i czystego transportu.
Gospodarka
Administracja Steina dążyłaby do stworzenia gospodarki, która „pracuje dla ludzi pracujących, a nie tylko dla bogatych i wpływowych”. Stein chce wprowadzić kartę praw ekonomicznych, znoszącą szkoły prywatne i gwarantującą bezpłatną opiekę nad dziećmi i bezpłatną edukację publiczną przez całe życie dla wszystkich, od przedszkola po szkołę wyższą. Dodatkowo chce umorzyć dług studencki 43 milionom mieszkańców USA. Chce także obniżyć podatki od dochodów poniżej realnej mediany dochodów wynoszącej 75 000 dolarów na gospodarstwo domowe oraz podnieść podatki dla „ultrabogatych i gigantycznych korporacji”.
Jak Stein radzi sobie w sondażach?
Według sondażu „The New York Times” opublikowanego w pierwszym tygodniu października w całym kraju Stein uzyskał w sondażach około 1 procent.
Jednak wśród wielu arabsko-amerykańskich i muzułmańskich wyborców narasta niezadowolenie z obu czołowych kandydatów – Harrisa i Trumpa – z powodu ich niezachwianego wsparcia dla Izraela w jego wojnie w Gazie.
Rada ds. Stosunków Amerykańsko-Islamskich (CAIR), muzułmańska organizacja działająca na rzecz praw obywatelskich i zajmująca się prawami obywatelskimi z siedzibą w USA, ujawniła w piątek, że 42,3 procent muzułmańskich wyborców woli Steina w porównaniu z 41 procentami muzułmańskich wyborców, którzy preferują Harrisa.
Sondaż wśród 1449 zweryfikowanych amerykańskich wyborców-muzułmanów przeprowadzono między 1 a 31 października. Pokazało, że zaledwie 9,8 procent muzułmańskich wyborców popiera Trumpa.
27 lutego tego roku CAIR oszacowało, że w Ameryce zarejestrowanych jest około 2,5 miliona muzułmańskich wyborców. Stanowi to około 1,6 procent z około 160 milionów zarejestrowanych wyborców w USA.
Jak Stein radzi sobie w swingujących stanach?
W dniach 30–31 października brazylijska witryna AtlasIntel zajmująca się analizą i analizą danych przeprowadziła ankietę wśród wyborców w siedmiu stanach wahadłowych.
- Arizona: 1,1 procent wyborców wolało Steina; 50,8 proc. wolało Trumpa; i 45,9 Harrisa
- Gruzja: 2 procent dla Steina; dla Trumpa 48,8 proc.; i 47,2 procent dla Harrisa
- Michigan: 1,7 proc. dla Steina; dla Trumpa 49,2 proc.; i 48,3 procent dla Harrisa
- Nevada: „Inni” wybrało 1,2 proc. wyborców; 50,5 proc. wybrało Trumpa; a 46,9 procent wybrało Harrisa; Stein nie figurował na karcie do głosowania
- Karolina Północna: 0,7 proc. dla Steina; dla Trumpa 50,7 proc.; i 46,7 procent dla Harrisa
- Pensylwania: 1 procent dla Steina; 48,5 proc. dla Trumpa; i 47,4 procent dla Harrisa
- Wisconsin: 0,8 proc. dla Steina; 48,5 proc. dla Trumpa; i 48,2 procent dla Harrisa
Czy Stein mógłby wpłynąć na te wybory?
Ponieważ różnice między Harrisem a Trumpem są tak niewielkie, niektórzy eksperci uważają, że głosy na Steina rzeczywiście mogą przesądzić o wyniku wyborów.
„W tej chwili głosowanie jest tak blisko, że niewielka przechył w tę czy inną stronę może go zmienić” – powiedział gazecie The Guardian Bernard Tamas, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Stanowym Valdosta.
The Guardian zacytował także Nurę Sediqe, adiunkta w dziedzinie polityki amerykańskiej na Michigan State University, która powiedziała: „Muzułmanie są podzieleni. Nie wszyscy głosują na trzecią partię, ale wyobraźmy sobie, że jest trzecia osoba: wtedy masz do 50 000 głosów, które tradycyjnie trafiały do odchodzących Demokratów. Jeśli zatem margines będzie tak niewielki jak ostatnim razem, może to mieć wpływ na Partię Demokratyczną”.
W piątek europejska rodzina Zielonych, w tym partie Zielonych w całej Europie, wydała wspólne oświadczenie wzywające Steina do wycofania się z wyścigu i poparcia Harrisa. „Jesteśmy jasne, że Kamala Harris jest jedyną kandydatką, która może zablokować Donaldowi Trumpowi i jego antydemokratyczną, autorytarną politykę przed Białym Domem” – czytamy w oświadczeniu.
Jednak Kyle Kopko, adiunkt nauk politycznych w Elizabethtown College w Pensylwanii, powiedział Al Jazeerze, że chociaż Stein teoretycznie może wpłynąć na wynik wyborów, w praktyce zależy to od tego, jak bliskie są ich wyniki.
Kopko stwierdził, że musiałyby to być „niezwykle bliskie wybory”, aby mogła wpłynąć na wynik głosowania.
Czy głosy na Steina miały już wpływ na wybory?
Stein wziął udział w wyborach w 2016 r. i zdobył 132 000 głosów w stanach będących polami bitew Wisconsin, Michigan i Pensylwanii. Razem te trzy stany warte są 44 głosy elektorskie.
W tych trzech stanach Demokratka Hilary Clinton przegrała łącznie 77 000 głosów. Dlatego pomimo zwycięstwa w głosowaniu powszechnym Clinton stracił głosy Kolegium Elektorów na rzecz Trumpa, który zdobył 304 głosy w porównaniu z 227 głosami Clintona.
Lider Republikanów pokonał Clintona w Michigan z przewagą 0,3 punktu procentowego, w Pensylwanii z przewagą 0,7 punktu, a w Wisconsin z przewagą 0,7 punktu. Te niewielkie zwycięstwa zapewniły mu łącznie 44 głosy elektorskie z trzech stanów.
W listopadzie 2016 r. analiza cytowana przez Vox sugerowała, że gdyby każdy wyborca Stein głosował zamiast tego na Clinton, mogłaby wygrać Wisconsin, Michigan i Pensylwanię, a tym samym wybory.
Kopko powiedział jednak, że może to wprowadzać w błąd. Gdyby Steina nie było na karcie do głosowania, jest mało prawdopodobne, aby każdy wyborca Steina głosował na Clinton. „Niektórzy wyborcy byliby rozczarowani i w ogóle nie głosowaliby lub znaleźliby innego kandydata, na którego mogliby głosować, będące stroną trzecią” – powiedział.
Czy inni kandydaci z trzeciej partii wpłynęli na wyniki wyborów?
W wyborach prezydenckich w USA w 2000 r. kandydaci Partii Zielonych, Ralph Nader i Winona LaDuke, zakwestionowali wybór partii i ostatecznie zdobyli 2,7% głosów powszechnych. Nader podbił stany wahadłowe Florydy i New Hampshire i uważa się, że umożliwiło to stanom przejście od Demokratów do Republikanów.
To podsyciło spekulacje, że bilet Partii Zielonych pochłonął większość głosów Demokraty Ala Gore’a, co wzmocniło zwycięstwo Republikanów George’a Busha. Partia Zielonych temu zaprzeczyła.
Gore zdobył ponad pół miliona głosów i ustąpił dopiero po miesięcznej batalii prawnej.
Dwupartyjny system polityczny utrudnia stronom trzecim wpływanie na wyniki wyborów.
Od 1920 r. tylko czterem kandydatom trzeciej partii udało się zdobyć głosy Kolegium Elektorów. Są to: Robert La Follette, który w 1924 r. zdobył 13 głosów elektorskich; Strom Thurmond, który zdobył 39 punktów w 1948 r.; George Wallace, który zdobył 45 punktów w 1968 r.; oraz Johna Hospersa, który w 1972 r. zdobył jeden głos elektoratu oddany przez niewiernego elektora.